Weyland  Dołączył: 02 Mar 2014
Póki co to niewiele mogę powiedzieć na temat trwałości tej podeszwy, ponieważ tylko kilka razy miałem okazję pochodzić w tych butach. Używam ich głównie wiosną i jesienią., więc dopiero będę wyrabiał sobie zdanie na ten temat.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Bardziej chodziło mi o przyczepność. Oddałem buty na wymianę podeszew bo miały łyse pięty i jeździły, szczególnie na boki. Wchodzenie i schodzenie po śliskim stało się bardzo uciążliwe.
 

Weyland  Dołączył: 02 Mar 2014
Na posadzkach w budynkach i suchych chodnikach sprawowały się dobrze. Nie miałem jeszcze okazji przetestować w terenie (ziemia, skały) i np. na mokrej terakocie. Tak naprawdę to okaże się ile te podeszwy są warte, jak się trochę guma z nich zetrze.
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
Podepnę się pod temat, bo szukam butów na zimę. Mają nie przemakać i nie ślizgać się i wygląd najlepiej żeby miały trochę mniej turystyczny. Znalazłam w GO Sport coś, co mi się podobało. Czytam opis "Odporna na wodę zamszowa skóra tego buta z ciepłym podbiciem chroni przed wilgocią. Możesz wędrować cały dzień dzięki wygodnej, wyjmowanej wkładce ....". itp Potem czytam szczegóły. Wodoodporność - nie, wkładka - nie. :-/ .
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Jakaranda napisał/a:
Mają nie przemakać i nie ślizgać się

Jeżeli nie przemakać to skóra licowa. Wszelkie zamsze odpuść, chyba, że odpuścisz wygląd i je dobrze zapastujesz np. Nikwaxem. Co do ślizgania, podeszwa musi być z protektorem, najlepiej czarna.
Konkretnego modelu nie podam, bo takowych nie używam, a i gusta różne.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Jakaranda, zerknij na stronę decathlonu, skalnika, np, może jakieś salomony, nie wiem co oglądałaś w go sporcie, nie lubię tego sklepu ;)
Może polskie hanzele?
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
rychu - ze skóry licowej mam. Są super wygodne. Faktycznie nie przemakają ale zimą jest mi w nich zimno. A i wygląd mają typowo turystyczny.
Z zamszowych dodzieram trzecią parę z membraną i kożuszkiem. Były ciepłe, nie przemakały i dość długo się nie ślizgały. Ale ta robota z konserwacją...... Kolejnych nie chcę.
pszczołowaty - nie wiem co to są hanzele ani skalnik. Zaraz będę szukać. Decathlona mam bardzo blisko ale nie często tam zaglądam. Zajrzę.
W decathlonie miałam kiedyś taką sytuację. Kupowałam prezent dla dziecka z rodziny. Miała to być deska do kopania. Pierwsza zapytana pani wskazała kierunek gdzie są sporty walki. Natomiast pani na właściwym stoisku powiedziała, że to nie tu, że piłka nożna :mrgreen: z innej strony. Na szczęście udało mi się odłowić tę pierwszą, kompetentną, bo ja też nie wiedziałam jak taka deska wygląda. I jakoś się zraziłam. Może niesłusznie.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Cytat
Faktycznie nie przemakają ale zimą jest mi w nich zimno

W kategorii butów o jakich mówimy w zakresie temperatury większe znaczenie ma dobra skarpeta. Albo botki z kożuszkiem.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jakaranda napisał/a:
nie wiem co to są hanzele

https://www.sklep.hanzel.pl/pl/c/Gorskie/62
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
plwk - dziękuję. O taki wygląd mi chodzi.
 

pszczołowaty  Dołączył: 07 Gru 2009
Jakaranda, gdybyś nie mogła przymierzyć zadzwoń do nich i podaj im długość wkładki, te które mam, niskie, mają zaniżoną numerację, teraz może być inaczej ;) najtaniej na targu pod Gubałówą o ile jeszcze mają dalej to swoje stoisko
 

Jakaranda  Dołączyła: 28 Maj 2013
pszczołowaty - pod Gubałówkę nie pojadę :-) . Już poszukałam sklepów stacjonarnych w pobliżu i będę chciała przymierzyć. Ważna jest nie tylko długość stopy. Po wcześniejszych doświadczeniach wiem, że rozmieszczenie uszek/haczyków, przez które przeciąga się sznurowadła, w dużej mierze decyduje o tym, jak dobrze uda się but dopasować. A od tego zależy czy będzie wygodnie przy dłuższym chodzeniu.
Już zdążyłam doczytać o ich różnych podeszwach. Podobno najmniej śliska jest Grip ale w moim rozmiarze stosują Grizzly.
Ubiegłej zimy przepadła mi okazja (foto) z powodu wyślizganej podeszwy. Bałam się o sprzęt. Miałam podpiętą S 50-150 f2,8 wyczekaną, przepłaconą i obecnie prawie nieosiągalną. Teraz muszę się wcześniej przygotować do zimy.
Dzięki wszystkim za rady :-B :-B :-B . Po święcie zabieram się do działania.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
W temacie butów trekingowych to ja zapytam, gdzie się zaopatrzyć w dobre skarpetki. Na jednym ciekawym filmie na YT widziałem patent, który przeciwdziała otarciom: czyli jako pierwsza idzie cienka wełniana skarpetka, a jako druga idzie wełniana grubsza. Ktoś próbował?
 

Color  Dołączył: 09 Mar 2015
Kytutr napisał/a:
patent, który przeciwdziała otarciom: czyli jako pierwsza idzie cienka wełniana skarpetka, a jako druga idzie wełniana grubsza. Ktoś próbował?

Wielokrotnie. Ale nie do trekkingowych, tylko sportowych (koszykarskich) i nie wełniane tylko bawełniane. Patent sprawdza się znakomicie. Miliony mikroprzesunięć dzieje się między skarpetami, a nie między skarpetą a skórą.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Kytutr, u mnie to działało dawno temu w butach trekkingowych. Maratończycy też podobno to stosują. Teraz tyle nie łażę. Ale i tak mam więcej niż jedną warstwę na stopie, więc idea jest zachowana.
Może to Ci się przyda:
https://8a.pl/8academy/jakie-skarpety-w-gory/
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Również sprawdzone przy wędrówce po górach i tak jak pisze Color, pierwsza to cienka z czystej bawełny lub używałem też z włókien bambusa. Na to gruba wełna. Mogą być takie od gaździny, chociaż potrafią mocno gryźć. Teraz jako wierzchnie często stosuję grube skarpety trekingowe lub narciarskie produkowane przez wielu producentów.
 

irek83  Dołączył: 10 Paź 2014
Kiedyś oglądałem program o ultramaratonach i tam wielu biegaczy jako pierwsze skarpety stosowało te z palcami, jak rękawiczki i dopiero na nie zakładali zwyczajne skarpety biegowe. Z pewnością były to wyroby wysokiej jakości, takie dystanse mogą zniszczyć stopy na bardzo długi czas.
 

potraff  Dołączył: 22 Maj 2016
Ja używałem, bądź używam skarpet trekingowych (ech jak nie lubię tego słowa), od tych z dyskontów (mam do dziś z lidla, kupione ponad 15 lat temu, tylko się wydłużyły lekko) oraz ze sklepów z odzieżą górską. Cena ok 70 złotych to dla mnie już premium ;-)
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Używam skarpet trekkingowych z jonami srebra, podobnych do tych ze zdjęcia.

 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Kytutr, w dobie niesamowitego wyboru wszystkiego, trudno polecić konkretny model. Era podwojnych skarpet już dawno za mną. Kiedyś chodziło sie w czymkolwiek. Obecnie dobre buty są tak skonstruowane i dopasowane, że nie ma potrzeby stosowania takich rozwiązań. A jeśli ma się koślawe kostury ;-) i wystepują problemy z otarciami to rozwiązanie warte polecejia. Pierwszej warstwy jednak nie szukał bym wśród oferty turystycznej. Jak najcieńsze z płaskimi szwami i nie absorbujące wilgoci. Odradzam bawełnę, chyba że taką z najwyższej półki. Na górę skarpety dedykowane ze wzmocnionymi strefami newralgicznymi.
Co do oferty marketowej - mam trochę bielizny Crivit lidlowego i bardzo sobie chwalę, natomiast skatpety tkzw trekkingowe, załatwiły mi stopy na cacy w trakcie jednego wyjścia na Sławkowski. Po roku mam jeszcze blizny.
Mam różne skarpety roznych producentów bez większych uwag. Natomiast biorąc pod uwagę odprowadzanie wilgoci i odpornosc na zapaszki polecam Bridgedale. Warte są swojej ceny.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach