druciak  Dołączył: 01 Paź 2007
K100D + 2,8/180 MC Sonnar Carl Zeiss Jena electric
Witam. Ostatnio miałem okazję pobawić się w/w obiektywem (oczywiście z przejściówką M42) niestety nie udało mi się zmusić przysłony do działania - ani w trybie A, ani w trybie M. Z tego co się zorientowałem, w tym modelu trzeba jakoś specjalnie nastawiać taką dźwigienkę i wtedy przysłona jest ustawiana dopiero w momencie wyzwalania migawki. No ale co z trybem "M"? I pytanie: skąd obiektyw "wie", że migawka jest wyzwolona? Przez styki elektryczne? Czy jestem w stanie w ogóle zmusić ten obiektyw do ustawienia przysłony na K100D?
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Z obiektywami M42 pracujesz na przysłonie roboczej, ponieważ aparat nie ma możliwości zamknięcia przysłony. Najlepiej, gdy obiektyw ma przełącznik A/M, wtedy używasz pozycji M. Przed zdjęciem (w trybie M aparatu) wciskasz AE-L i aparat dobiera czas.
 
druciak  Dołączył: 01 Paź 2007
Dzięki za wyjaśnienia, ale tyle to wiem. Może niedokładnie się wyraziłem - miałem na myśli tryby ustawienia obiektywu, nie aparatu. Chodziło mi o to, że po przełączeniu trybu przysłony na "M" w obiektywie i kręceniu pierścieniem, nie ma żadnego efektu. Wciskanie wystającego cyngielka (jak dobrze rozumiem to popychacz przysłony) zarówno w trybie A jak i M także nie daje żadnego efektu. Tutaj przeczytałem, że przysłona jest przymykana na właściwą wartość dopiero w momencie wyzwalania migawki i że trzeba uskutecznić jakąś "magię" z dźwigienką znajdującą się nad popychaczem. Czy ktoś wie o co chodzi?
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
druciak, Ja bym na twoim miejscu probowal focic w trybie Av (przestaw USE APERTURE RING w menu). Body i tak nie potrafi przymknac przyslony w obiektywie M42, wiec nie ma co kombinowac z dodatkowym przysciskiem. W trybie Av czas jest dobierany na biezaco, wiec jak zamkniesz pierscieniem na obiektywie przyslone (albo skierujesz obiektyw w podloge) to czas powinien wie wydluzac.

Przestaw na obiektywie na M. W tym wypadku jak domykasz przyslone pierscieniem to przyslona powinna sie zamykac (nie czekac na zaden popychacz). W ten sposob umozliwisz body w trybie Av pomiar aktualnie wpadajacego swiatla i wyjdzie ci w miare dobrze naswietlone zdjecie (z dokladnoscia do zwierania stykow, ktore moze troche polepszyc ekspozycje, duzo tego bylo na forum)
 

paj  Dołączył: 20 Kwi 2006
druciak, w pierścieniu redukcyjnym z bagnetu Pentakonsixa na gwint M42 jest taka blaszka, którą przed zrobieniem zdjęcia należy "naciągnąć" i wtedy przysłona otwiera się na maksa i można kadrować. Po wciśnięciu spustu przysłona zamyka się do zadanej wartości i już tak pozostaje do ponownego naciągnięcia tej blaszki. Z Twojego opisu wynikałoby, że coś jest nie tak z tą przelotką redukcyjną, albo uszkodzona jest przysłona. Cały "galimatias" spowodowany jest tym, że zamykanie przysłony w Pentakonsixe działa odwrotnie niż przy mocowaniu M42. W Pentakonsixe popychacz przysłony jest cały czas wciśnięty, a dopiero w momencie robienia zdjęcia jest "zwalniany".

 
druciak  Dołączył: 01 Paź 2007
Najwyraźniej mam jakiś problem z przekazywaniem treści ;-)
Spróbuję jeszcze raz...
Trzymam w ręce obiektyw, przełączam go w tryb "M", body leży na półce (za dwa metry od obiektywu, mam nadzieję że jego ustawienia przy tej odległości nie będą już wpływać na obiektyw), kręcę pierścieniem przysłony, dziura jak była otwarta na maksa, tak pozostaje. Pukam młotkiem w obiektyw, zrzucam go z 10-go piętra, kręcę pierścieniem jeszcze raz, znowu bez powodzenia. Może to pukanie młotkiem go zepsuło? ;-)
A czytał ktoś opis tego obiektywu na stronce, do której załączyłem linka w poprzednim poście? Czy to jest normalne, z tą dźwigienką, z przypadku obiektywów M42? Czy może faktycznie obiektyw jest zepsuty (chociaż właściciel twierdzi że powinien być sprawny)?

[ Dodano: 2007-10-15, 14:21 ]
paj napisał/a:
druciak, w pierścieniu redukcyjnym z bagnetu Pentakonsixa na gwint M42 jest taka blaszka, którą przed zrobieniem zdjęcia należy "naciągnąć" i wtedy przysłona otwiera się na maksa i można kadrować.

Ja mam redukcję bez żadnej blaszki, a wspomniana przeze mnie dźwigienka jest w obiektywie.
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
druciak, Wiec z tego co przeczytalem to jest jakis wydumany mechanizm z naciaganiem przyslony. To sprobuj moze walnac jeszce z 5 razy mlotkiem i pogmerac dzwigienkami, by w koncu krecac pierscieniem przyslona sie domykala. Jezeli w tym obiektywie to jest niewykonalne to niech mnie ktos poprawi.
 
druciak  Dołączył: 01 Paź 2007
Wydaje mi się, że już przetestowałem wszystkie możliwości, a przysłona nic :cry:
No i nie wiem, czy jednak coś pominąłem, czy faktycznie obiektyw jest do kitu.
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
druciak, pogmeralem w odchlani swej zawodnej pamieci i przypomnialem sobie ze jakis czas temu niejaki Ataman pytal na forum o focenie z obiektywem M42 takim jak twoj.

Tu jest link do watku:
http://pentax.org.pl/view...ghlight=kierdel

Napisz do niego na privie, albo glosno krzyknij zeby wpadl i zapodal ci jak sobie z nim poradzil.
 

MiQ27  Dołączył: 17 Wrz 2007
W znanym mi Sonnarze (od ojcowej Praktiki SuperTL, bodajże 3.5/135) wyciągnęła się kiedyś ze starości sprężynka domykająca przysłonę. Wciskanie bolca i takiej dźwigienki z boku też nic nie dawało, obiektyw pozostawał na "pełnej dziurze" - bo przysłonę zamykała tam właśnie ta sprężynka (i to chuderlawa taka), a ww. elementy tylko jej na to zezwalały. Średnie rozwiązanie.
Trzeba było Sonnara rozkręcić i sprężynkę wymienić. Przy okazji posmarowałem to i owo grafitem, żeby nowej sprężynce było lżej.
 
druciak  Dołączył: 01 Paź 2007
Witam ziomka z TG!
Czyli jednak wychodzi na to, że zepsuty, chociaż niekoniecznie nieodwracalnie... :-)
Dzięki za wszystkie odpowiedzi!
 

paj  Dołączył: 20 Kwi 2006
druciak, piszesz, że próbowałeś wszystkiego ale zobacz jeszcze jak się zachowuje ta przysłona po odłączeniu od obiektywu tej przelotki na M42.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
druciak napisał/a:
wychodzi na to, że zepsuty

Najwidoczniej użyłeś niewłaściwego młotka.
Obiektyw na M42 z przełącznikiem A/M ma się zachowywać tak:
pozycja A - bolec sprężynuje przy próbie wciśnięcia ręcznego i domyka przesłonę, puszczasz i przesłona wraca do max otwarcia.
pozycja M - bolec luźny, przysłona pracuje zgodnie z obrotem pierścienia nastaw
Jeśli jest inaczej, to albo zacięte są listki, pęknięta sprężyna lub inksza wajcha.
Najprościej jest to sprawdzić odkręcając pierwszy dekiel obiektywu.
 
druciak  Dołączył: 01 Paź 2007
To właśnie tak mi się wydawało, że to we ten sposób powinno działać.
Na A bolec sprężynuje, ale przysłona się nie zamyka. Na M mogę kręcić pierścieniem, ale niewiele to daje niestety... Czyli trzeba się wziąć za naprawę. Dzięki.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach