bossini  Dołączył: 23 Sty 2007
Jaki macie pomysł na fotograficzne nieróbstwo?
No właśnie jak sobie z tym radzicie. Ostatnio zauważyłem, że foce tylko na jakichś większych wyjazdach. Natomiast, kiedy jadę na weekend do rodziny w kieleckie albo pomorskie, biorę aparat, ale w ciągu tych 2-3 dni weekendu ostatnio nigdy nie zdążę go użyć...
Tydzień roboczy, to także rutyna - wyjazd do roboty - 8.00, przyjazd z roboty 19.00- 21.00....

Jakie macie sposoby na nowe inspiracje. Czy staracie się odnajdywać rzeczy w najbliższym otoczeniu i robicie z nich temat fotograficzny?

Praca, dom, praca, dom, praca, dom..........

Mam tyle pomysłów na zdjęcia, ale nie mam czasu by udać się w odpowiednie miejsca, przygotować się i zrobić coś satysfakcjonującego....
 

Cobretti  Dołączył: 06 Lut 2007
rzuć robotę, oddaj się pasji:-)
 

bossini  Dołączył: 23 Sty 2007
Czasami grywam w Totka, jeśli o to chciałeś zapytać :-D


Chodzi mi raczej o to, czy wy tez macie takie "zjazdy" i jak WY sobie z tym radzicie ;)
 
kierdel  Dołączył: 20 Lip 2007
Bossini, nie jestes sam. Ja tez przerabiam mantre "praca-dom-praca-dom". Jestem pospolitym amatorem. Zeby jeszce pracowac na wiosce, to mozna byc cos pstryknac. "Warszawski industrial" nie jest dla mnie interesujacym tematem i caly czas wzdycham za jakims plenerkiem fajnym.
 

maniownik  Dołączył: 28 Mar 2007
"praca-dom-praca-dom" - tak niestety jest, a jak sobie pomyślę ile poszło do tego pieniędzy na sprzęt a tu nie tylko "dobrych" zdjęć a zdjęć w ogóle nie ma to smutno się robi.
W pierwszych miesiącach po zakupie syfry to z 2500 zdjęć wykonałem, a teraz ... . Ale week się zbliża czas się ruszyć i coś z tym z robić a nie marudzić. Reasumując odczucia mam często podobne co bossini.
pozdrawiam
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
Re: Jaki macie pomysł na fotograficzne nieróbstwo?
bossini napisał/a:

Tydzień roboczy, to także rutyna - wyjazd do roboty - 8.00, przyjazd z roboty 19.00- 21.00....

Spróbuj w przerwach na śniadanie, obiad i podwieczorek oraz w drodze z i do pracy jak np. TU ;-)
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
TLu napisał/a:
Spróbuj w przerwach na śniadanie, obiad i podwieczorek
Nie w każdej firmie pozwalają robić zdjęcia. Druga sprawa, że z samymi chłopami pracuję :-P
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
A ja jem śniadanie w piwnicy w tzw. międzyczasie... Zwykle sama.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
A ja jem śniadanie w piwnicy w tzw. międzyczasie... Zwykle sama.
Nie chcą wpuścić do jadalni ? :shock:

[ Dodano: 2007-10-18, 18:43 ]
:-P
 

TLu  Dołączył: 25 Gru 2006
Jak Wam praca przeszkadza w robieniu zdjęć, to rzućcie taką robotę! ;-)
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
Miałem /mam/ fotodołek od końca sierpnia. W połowie września to nawet na bloga nie wrzucałem fot. Jaka jest recepta na tę nudę? Ze zniechęcenia można wyjść tylko w jeden sposób - przemóc się, wziąć aparat do ręki i zrobić coś, czego się wcześniej nie robiło.

Diehard może kupić padłego zenita i potraktować go młotkiem. Zrobić dokumentację :-P fotograficzną z przebiegu tejże akcji. Wrażenia murowane.

Ja się leczyłem mniej inwazyjnie. MX w rękę i na miasto.
 

Litol  Dołączył: 14 Sie 2007
tref napisał/a:
padłego zenita i potraktować go młotkiem. Zrobić dokumentację fotograficzną z przebiegu tejże akcji

Jam mam gdzieś taką dokumentację. Tyle, że Zenon dźgany był wkrętakiem, a nie okładany młotkiem. :-B
Cytat
Wrażenia murowane

Masz Pan rację w tem ustępie.
:-B
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
Mój sposób?

Abstynencja fotograficzna. Nie walczyć z brakiem inspiracji. Odłożyć aparat. Omijać go obojętnie. Nie dotykać obiektywów. Nie przymierzać lamp.

Po tygodniu, dwóch, czegoś mi brak... i wtedy zauważam aparat. To jak głęboki oddech i znowu życie staje się piękne i takie pełne... :-)
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
tref napisał/a:
może kupić padłego zenita i potraktować go młotkiem. Zrobić dokumentację :-P fotograficzną z przebiegu tejże akcji. Wrażenia murowane

Tam zaraz zenka. Może K10? To dopiero rozchwytywane dzieło na jakimś schtocku :evilsmile:
 

Litol  Dołączył: 14 Sie 2007
cotti, ale to pięknie napisałaś.
Ja mam przymusową abstynencję od powrotu z wakacji. Aparat został u teściowej, a jakoś tam mam pod górkę (miałem jechać po spotkaniu z argawenem ale rządza przymnierzania koszulek zmieniła trajektorię i wylądowałem w domciu :mrgreen:
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ja zawsze smaruję sobie czoło smalcem. Jak na razie pomaga.
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
Michu, ze skwarkami, czy bez?
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Michu napisał/a:
Ja zawsze smaruję sobie czoło smalcem
Własnej roboty ? Czemuś Nas nie poczęstował :evil:
 

Cześ  Dołączył: 15 Lut 2007
a co ja mam powiedzieć? magazyn w firmie pełen szkieł do Pentaxa, że nie wspomnę o innych systemach a człowiek nie ma czasu sie pobawić :-(
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Kiedy nie chce mi się robić zdjęć, oglądam zdjęcia innych. :-B

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach