opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Cytat
Wiem, trochę dwuznaczne z tym cli...
ale za to trafne
I mniej dwuznaczne od międzymordzia z wierszem poleceń...
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
opiszon napisał/a:
Cytat
Wiem, trochę dwuznaczne z tym cli...
ale za to trafne
I mniej dwuznaczne od międzymordzia z wierszem poleceń...

Najlepsze miedzymordzie było, o ile pamiętam, uruchamiane dwumlaskiem... :-)

A propos WIERSZA poleceń, to znam taki:

help, man, kill, cat
talk, who, write, wall
ps, ls, dir, cd
Linux poem must it be...
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Ech, nerds ;-)

 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
:-B :mrgreen:
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Dałem żonie do przeczytania historię Shantale.
- Wy to jednak jesteście standardowi.
- Dlaczego tak uważasz?
- Linux i rybki...
- Naprawdę?
- Tak i to wyrywanie przez zdesperowane mężatki...
- No co ty? Nie znam żadnej zdesperowanej mężatki!
- Przecież ty byś nawet nie zauważył, że ktoś próbuje cię poderwać. I dlatego jesteś MÓJ!
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
szpajchel napisał/a:
Dałem żonie do przeczytania historię Shantale.
- Wy to jednak jesteście standardowi.
- Dlaczego tak uważasz?
- Linux i rybki...
- Naprawdę?
- Tak i to wyrywanie przez zdesperowane mężatki...
- No co ty? Nie znam żadnej zdesperowanej mężatki!
- Przecież ty byś nawet nie zauważył, że ktoś próbuje cię poderwać. I dlatego jesteś MÓJ!

Moja żona całą tę historię też przyjęła na spokojnie. 'Biedna kobieta' - powiedziała - 'naprawdę musiała mieć nóż na gardle...'
:roll:
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Ma ktoś doświadczenie z CludReady? Myślę czy nie zainstalować tego na netbooku z Atomem (tym pierwszym) bo jednak windows chodzi bardzo wolno na nim.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Gwiazdor, ja spróbowałem na Samsungu NC10 i wydaje mi się, że coś jest nie tak - nagle mi wszystko padło. Muszę to jeszcze raz sprawdzić.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Gwiazdor napisał/a:
Ma ktoś doświadczenie z CludReady? Myślę czy nie zainstalować tego na netbooku z Atomem (tym pierwszym) bo jednak windows chodzi bardzo wolno na nim.

Teoretycznie powinno pójść. W praktyce - różnie to bywa, zależnie chyba od konkretnego modelu sprzętu (nie procesora, ale całej platformy) - niektórzy nie maja żadnych problemów, u innych generalnie jest okay, ale coś nie działa, jeszcze inni raportują uceglenie sprzętu. Sądzę, że staroradziecka metoda rozpoznania bojem będzie tu najbardziej miarodajna :-) . Tak czy inaczej, jeśli idea komputera cloudowego zawiedzie, jakiś leciutki, tradycyjny Linux powinien spokojnie dać się zainstalować i być w pełni użyteczny do Netu, muzyki czy prostego przegadania dokumentów z lekką edycją. Ja całkiem niedawno przerobiłem straszliwie mulącego pod Windą laptopa z i3 piątej generacji (Broadwell) i 4 GB RAM na rakietę, stawiając Archa z XFCE. Po dodaniu dodatkowych 4 GB DDR 3 (miałem kość z demobilu) to istny demon prędkości, a kiedy dorzucę za jakiś czas najtańszego SSD to niech się wszelkie MAcBooki chowają :-)
Oczywiście Atom to chip jeszcze wolniejszy od mojego i3, ale ja też i za bardzo nie optymalizowałem systemu pod mało wydajne komponenty, w zasadzie tylko lekkie DE gra tu jakąś rolę, sam Arch raczej standardowy. Ale jak pogrzebiesz, albo wybierzesz jakieś już optymalizowane distro - to na Atomie też powinno śmigać.

[ Dodano: 2020-04-11, 13:25 ]
szpajchel napisał/a:
Gwiazdor, ja spróbowałem na Samsungu NC10 i wydaje mi się, że coś jest nie tak - nagle mi wszystko padło. Muszę to jeszcze raz sprawdzić.

Zdaje się, że CPU w Twoim komputerku jest 32 bitowy, a obecnie wspierane są jedynie konstrukcje 64bit. Może to jest przyczyną?
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Apas napisał/a:
szpajchel napisał/a:
Gwiazdor, ja spróbowałem na Samsungu NC10 i wydaje mi się, że coś jest nie tak - nagle mi wszystko padło. Muszę to jeszcze raz sprawdzić.

Zdaje się, że CPU w Twoim komputerku jest 32 bitowy, a obecnie wspierane są jedynie konstrukcje 64bit. Może to jest przyczyną?
Nie. Na liście zgodnych są kompy z Atomem N270, który jest 32-bitowy.

Ja muszę zdobyć pendriva większego niż 4GB, bo nie mam takich dużych. :-P
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Gwiazdor napisał/a:
Apas napisał/a:
szpajchel napisał/a:
Gwiazdor, ja spróbowałem na Samsungu NC10 i wydaje mi się, że coś jest nie tak - nagle mi wszystko padło. Muszę to jeszcze raz sprawdzić.

Zdaje się, że CPU w Twoim komputerku jest 32 bitowy, a obecnie wspierane są jedynie konstrukcje 64bit. Może to jest przyczyną?
Nie. Na liście zgodnych są kompy z Atomem N270, który jest 32-bitowy.

Ja muszę zdobyć pendriva większego niż 4GB, bo nie mam takich dużych. :-P


Mają trochę bałagan w informacjach, ale ja znalazłem to:
Cytat
Certain hardware, based on CPU architecture, are only compatible with 32-bit CloudReady images. These devices (including the 12 certified models marked as “32-bit Only” on our list), will need to be phased out, replaced, or switch to a different operating system by August 2019. Starting then, those devices will be officially unsupported and no new updates will be available.


Po mojemu oznacza to, że pomimo posiadania na liście urządzeń certyfikowanych platform 32-bitowych, ta architektura nie jest już wspierana, i jeśli ściągnąłeś obraz ISO po sierpniu 2019, to system nie pójdzie ci na takiej platformie... Tak przynajmniej rozumiem ten tekst.
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
Faktycznie tak to wygląda. Będę dawał znać w trakcie moich prób.
 

Kytutr  Dołączył: 20 Lut 2007
Wsparcie dla systemu Linux w Windows 10 nabiera coraz większego rozmachu, teraz jest możliwe podejrzeć pliki z Linuksa bezpośrednio w eksploratorze plików.


Ja zaraz spróbuję jak działa i co można zrobić w drugiej wersji Widows Subsystem for Linux: https://docs.microsoft.com/en-us/windows/wsl/wsl2-install
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Fajnie ujęte pojęcie "rozmach" - pliki Windy można było podejrzeć pod Linuxem chyba od zawsze ;-)
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Na Samsungu NC10 CloudReady przegrał z Mintem 19.3 z XFCE. I gdyby nie to, że komputerek został przed chwilą zezłomowany, to pewnie zaprzyjaźnilibyśmy się na dłużej. Nic straconego, niedługo będę miał okazję postawić Linuksa na i5 (chyba) z 8 GB RAM, czeka już na niego dysk SSD :-P
 

greentrek  Dołączył: 14 Sie 2012
Ja zamiast zezłomować swoją 10-cio letnią Tecrę S11 [pierwsze i5-520M, 8GB], wsadziłem 240GB SSD i dostała Elementary Linuxa. Jest teraz nad wyraz żwawa i ma służyć jako rezerwa do netu, gdyby któregoś z lapów codziennego użytku spotkało coś przykrego.
 

szpajchel  Dołączył: 20 Kwi 2006
Linux jest jak pracownia potężnego maga. Bierzesz np. trzy składniki, mieszasz i nadal nie możesz przestać cieszyć się mocą, którą Ci dają scanimage+crontab+openssh.
 

bbartlomiej  Dołączył: 10 Wrz 2007
greentrek napisał/a:
Fajnie ujęte pojęcie "rozmach" - pliki Windy można było podejrzeć pod Linuxem chyba od zawsze ;-)
Tu nie o to chodzi. Nie masz dostępu do systemu plików innych instalacji na tym samym dysku. Masz bezpośredni dostęp do maszyny wirtualnej WSL 2.0.

Używam na codzień w pracy środowiska programistycznego na wirtualce używając WSL2.0 i integracja tego z Windowsem jest świetna. Przedtem używałem maszyny wirtualnej na VirtualBox i działało to dużo bardziej ociężale i wolniej. WSL2 to świetna sprawa.
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
szpajchel napisał/a:
Linux jest jak pracownia potężnego maga. Bierzesz np. trzy składniki, mieszasz i nadal nie możesz przestać cieszyć się mocą, którą Ci dają scanimage+crontab+openssh.

Tak, tylko trzeba mieć księgę zaklęć, trików innej wiedzy. Dziesiątki instalacji, plików, sterowników niewiadomego pochodzenia.
Może kiedyś.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
rychu napisał/a:
szpajchel napisał/a:
Linux jest jak pracownia potężnego maga. Bierzesz np. trzy składniki, mieszasz i nadal nie możesz przestać cieszyć się mocą, którą Ci dają scanimage+crontab+openssh.

Tak, tylko trzeba mieć księgę zaklęć, trików innej wiedzy. Dziesiątki instalacji, plików, sterowników niewiadomego pochodzenia.
Może kiedyś.

Niee, tak naprawdę jedno zaklęcie by nie mieć problemu z innymi: sudo rm -rf / --no-prserve-root
A na poważnie - myślałem dokładnie tak jak ty, zanim... zacząłem używać Linuksa. Najpierw jakiś Mint czy coś w tym stylu, żeby 'nie musieć dotykać Terminala', bo zaklęcia, bo tricki, bo skrypty, bo magia... Potem z ciekawości spróbowałem, okazało się to całkiem logiczne, intuicyjne i proste, być może z tego powodu, że jestem na tyle stary, że moim pierwszym OSem na moim pierwszym PC był DOS, więc też klepanie formułek i rozumienie zwrotnej magii.
Od kilku lat moim 'produkcyjnym' systemem jest Arch, czyli dystrybucja dla 'mistrzów czarnej magii', Archa używają też moje dzieci (tylko żona woli Minta, ale ona zawsze była jakaś inna :-) ) i mimo, że jest to wydanie 'terminalocentryczne' nie ma to znaczenia. Szczerze, to jest mi o wiele wygodniej zmienić coś w systemie odpalając Terminal i klepiąc kilka komend, niż przeklikać się przez hektolitry kretyńsko nazwanych ustawień w różnych panelach sterowania i starać się zrozumieć, co autor (danej nazwy) miał na myśli i dlaczego przesuwając tak nazwany suwaczek lub włączając tak nazwaną funkcje otrzymuję inny efekt od oczekiwanego (tak, piszę o Win10, z którym miewam wciąż styczność w pracy...). A że musiałem nauczyć się kilkunastu komend i ich składni i zapamiętać strukturę systemu na dysku? To naprawdę nie powinien być problem dla przeciętnego reprezentanta naszego gatunku...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach