Rysiek  Dołączył: 08 Lip 2006
cześć, jeśli można prosić, to ja byłbym chętny na 2 sztuki, dziś dostałem MZ-50 z ta przypadłością a czekam jeszcze na korpus MZ-6, wiec jeśli zbywają 2 zębatki to poproszę
pozdrawiam
Rysiek
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Rysiek napisał/a:
2 zębatki to poproszę
pozdrawiam
Rysiek

Dać mu, dać :-)

Rysiek, Śląsk
 
Rysiek  Dołączył: 08 Lip 2006
:) chyba załatwione pozytywnie, dzieki za wstawiennictwo :)
pozdrawiam
rysiek

[ Dodano: 2020-02-07, 19:55 ]
kółka dotarły - dziękuje i pozdrawiam
Rysiek
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Jak Wam idzie wymienianie? Ja wczoraj ożywiłem MZ-5n i muszę powiedzieć, że dość łatwo poszło* i w całkiem dobrym czasie. Dodatkowo okazało się, że ta "siłowa" metoda wymiany wcale nie jest taka brutalna, jak mogłaby się wydawać. Mocowanie silnika jest całkiem podatne i ładnie współpracuje.
W każdym razie, jak ostatnio wymieniałem aku Li-Ion w odkurzaczu, to znacznie więcej wycierpiałem... :mrgreen:

* Niemała w tym zasługa autora tutejszej instrukcji. Świetnie przygotowany materiał. Czytałem dawno temu, ale teraz wiedza się przydała i jest sposobność, żeby serdecznie podziękować! :-D :-D :-D
 
barmiska  Dołączył: 27 Sie 2014
Cześć.
Właśnie skończyłem psuć dwie MZ-50.
Z czego jedną naprawiłem (na jakiś czas)
Wcześniej w kieliszkach były śrubki więc dopiero teraz ich użyłem zgodnie z przeznaczeniem :-)

Tak jak instrukcja jest bardzo precyzyjna - z rozkręcaniem nie miałem problemu, śrubek nie jest aż tak wiele żeby nie dało się ich ogarnąć czy to na kartce A4 z opisami czy to w kieliszkach (też z opisami) - tak precyzja i siła wciskania zębatki na oś silnika musi być jeszcze większa.

Może to brak spowalniacza we krwi, może brak precyzyjnego narzędzia odginającego :-) , a może po prostu niefart spowodowały, że podczas wciskania zębatki na oś, przyrząd wciskający się osunął i wyłamał pobliską jasnoszarą zębatkę która zasłania oś silnika.
Może już za bardzo się cieszyłem, bo ogólnie zębatka była na osi, ale chciałem żeby weszła do końca?
Może brak stabilnego uchwytu aparatu i narzędzia odginającego (jednak mam tylko 2 ręce)?
W każdym razie wyłamałem zębatkę która jest na cienkiej plastikowej osi.

Zabrałem się za drugi aparat, mając w pamięci przyczynę niepowodzenia...
Za drugim razem szło nawet sprawniej, zębatka była już cała na osi, chciałem ją zsunąć dalej i... Patrz wyżej.

Ale tutaj uznałem że jakaś śrubka, klej albo coś powinno pomóc utrzymać zębatkę w miejscu.
Użyłem gwoździka, z jednej strony jest dziurka w blaszce przy silniku, z drugiej strony zrobiłem wgłębienie gorącym gwoździem, obciąłem mały gwoździk do odpowiedniej długości robiąc z niego oś zębatki, wstawiłem, skręciłem i... działa!

Oczywiście gwoździk nie jest odpowiedniej średnicy, na pewno nie zamontowałem go równolegle z pozostałymi osiami zębatek, więc wiem że kiedyś musi przestać działać.
Ale wtedy spróbuję lepiej naprawić tę MZkę którą dziś tylko skręciłem żeby nie zgubić śrubek. (i tak 1 została...)

Co do techniki - taśma klejąca dwustronna - miałem tylko piankową - grubszą, i nie mieściła się razem ze śrubokrętem i zębatką, więc zębatkę włożyłem pęsetą, a potem dociskałem wygiętym śrubokrętem cienkim.
Do wciskania potrzebny jest wygięty śrubokręt gruby, bo cienki nie przekazuje odpowiedniej siły.
Chyba lepiej robić to w słoneczny dzień przy oknie niż wieczorem przy świetle umiarkowanym, nawet z czołówką (wtedy są większe cienie).
Może byłoby lepiej gdyby ktoś drugi trzymał aparat, albo odginał odpowiednio silnik.

Taśmę idącą pod blaszkę w jednym aparacie ocaliłem, w drugim urwałem.

Wydaje mi się że dobrze jest przed złożeniem wszystkiego do kupy tak pokręcić tymi trybikami, żeby lustro zostało na dole (do patrzenia) a nie na górze (jak w czasie naświetlania) ale nie upieram się. W każdym razie tam gdzie z ustawiłem lustro dobrze i dałem metalową ośkę to zadziałało.

Jak zrobię rolkę czy dwie albo wcześniej się rozpadnie to dam znać.

Życzę powodzenia, cierpliwości i precyzji :-)

Pzdr.
 

Rivelv  Dołączył: 17 Sie 2008
Jarek Dabrowski napisał/a:
Dobry wieczór,

odkopałem MZ-6 z przypadłością zębatkową (chyba), który wysyłałem swego czasu do Bieńka do naprawy, ale sobie nie poradzili (nie pamiętam z jakiego powodu, to było kilka lat temu). Generalnie, aparat przeleżał nietknięty od powrotu z serwisu, mam nadzieję, że w międzyczasie nie nabawił się innych przypadłości. Nie jestem w 100% pewien, że problemem jest zębatka, aczkolwiek przypominam sobie, że objawy umierania były podobne. No i mam też jedną zębatkę (z forumowej akcji zakupowej).

Wyślę komplet (MZ-6 + zębatka) za darmo, poproszę o zgłoszenie się tutaj, w wątku.


no więc dzisiaj po krótkim zastanowieniu się ( w między czasie wpadł w ręce MZ-5) MZ-6 dostał nową zębatkę - i wygląda że działa.
zobaczymy w najbliższym czasie jak to jest z tym działaniem jak zdobędę jakąś kliszę

tak czy siak Jarek Dabrowski Dzięki
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Rivelv, brawo, dołączyłeś do elytarnego grona emzetowych autozębatkiewiczów :mrgreen:
 

Dembol  Dołączył: 26 Mar 2009
Może ponowna akcja zakupów zębatek?
Ja byłbym chętny na 4 szt.
 
RPM  Dołączył: 28 Lip 2010
Czy zębatki z MZ-50 są takie same? Jeśli tak, to mam 2 sztuki. A może i więcej
 

Dembol  Dołączył: 26 Mar 2009
RPM,
Z tego co wiem, cała seria MZ/ZX ma taką samą zębatkę.

Byłbyś zainteresowany sprzedażą nadwyżki? ;-)
 
RPM  Dołączył: 28 Lip 2010
Mogę oddać za free - miałem w rękach 6 MZ-50, z tego 4 rozebrałem na części w drobny mak a 2 mam jeszcze całe. Niczego nie wrzucałem więc mogę mieć nawet 6 sztuk. Wyzwaniem będzie zidentyfikowanie trybu...
 

Dembol  Dołączył: 26 Mar 2009
RPM,
Zależy mi na metalowych zębatkach, żeby nie rozbierać body dwa razy :evilsmile:
Rozumiem, że z rozbiórki masz tylko te oryginalne czyli plastikowe?
 
RPM  Dołączył: 28 Lip 2010
Dembol napisał/a:
RPM,
Zależy mi na metalowych zębatkach, żeby nie rozbierać body dwa razy :evilsmile:
Rozumiem, że z rozbiórki masz tylko te oryginalne czyli plastikowe?


Tylko plastikowe.

EDIT: czy to są kółeczka osadzone na osiach wychodzących z silniczków?
 

Dembol  Dołączył: 26 Mar 2009
RPM napisał/a:
EDIT: czy to są kółeczka osadzone na osiach wychodzących z silniczków?


Dokładnie tak. Zamienne do tych oryginalnych plastikowych.
Co więcej, w niesprawnych puszkach po wyjęciu zębatki plastikowej wizualnie nie wygląda na uszkodzoną. Być może nie trzyma nominalnych wymiarów, ale dla spokoju lepiej zastąpić ją mosiężną.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Dembol napisał/a:
Co więcej, w niesprawnych puszkach po wyjęciu zębatki plastikowej wizualnie nie wygląda na uszkodzoną.

Obraca się na ośce.
 
RPM  Dołączył: 28 Lip 2010
Aha. No to mam 6 ale w stanie zębatki Schroedingera....
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013
plwk napisał/a:
Dembol napisał/a:
Co więcej, w niesprawnych puszkach po wyjęciu zębatki plastikowej wizualnie nie wygląda na uszkodzoną.

Obraca się na ośce.

Dlatego wymieniając na egzemplarz „od dawcy” po pierwsze upewniłbym się najpierw na 100%, że działa on sprawnie, a po drugie nie wymieniałbym samego kółeczka, ale razem z silniczkiem, gdyż podczas ściągania i późniejszego wciskania go na miejsce jego uszkodzenie jest niemal pewne. Biorąc pod uwagę powyższe, nie bawiłbym się w ogóle w przeszczepianie, tylko zastosował zamiennik mosiężny.

Jeśli zaś chodzi o ponowną akcję zakupową, to sytuacja wygląda tak. Obecnie kółeczka mocno podrożały i są w cenie 22,30 zł/szt. Nie wiem, czy udałoby się uzyskać jakiś rabat, ale nawet jeśli tak, to trzeba by kupić większą liczbę (minimum jakie brałem to 20 sztuk). Nawet gdybym utargował cenę 20 zł/szt., to oznacza konieczność wysupłania przeze mnie czterech stówek i znalezienia chętnych na wszystkie egzemplarze. Ostatnio nie wszyscy, którzy się zadeklarowali, sfinalizowali zakup, więc zostałem z kilkoma sztukami, dobrze, że później ktoś jeszcze się zgłosił. Najniższy koszt wysyłki od producenta to 9,50/9,99 za list/paczkomat, co oznacza doliczenie ok. 50 gr do ceny. Najtańsza wysyłka ode mnie do użytkownika końcowego to 3,30/5,90 za list ekonomiczny zwykły/polecony. Po hipotetycznym rabacie koszt czterech sztuk to 82 zł. Przy tej kwocie pewnie nie warto ryzykować listu zwykłego (większość osób i tak brała polecony), więc sumarycznie wyjdzie 87,90 zł z przesyłką. Prosto od producenta będzie to 98,70 zł, czyli 10,80 zł różnicy. A jeżeli rabatu nie uzyskamy, to wyjdzie 97,10 zł za 4 sztuki, czyli różnica 1,60 zł. Do tego trzeba czekać, aż się zbierze grupa ludzi, potem na realizację zamówienia, przesyłkę do mnie i przesyłkę ode mnie. Ostatnio hasło do akcji padło w kwietniu, a wszystko zakończyło się w styczniu/lutym następnego roku. Niektózy w tym czasie spłodzili i urodzili dzieci. ;-) Przez ten czas cena znów może ulec zmianie. Słowem – nie wiem, czy warto.
 
RPM  Dołączył: 28 Lip 2010
Skoro kołeczko obraca się na ośce to jest prosta metoda regeneracji - trzeba przywrócić tarcie. Po zdjęciu trybiku potraktować papierem ściernym ośkę - tak aby było widać rysy, tak samo potraktować trybik od środka - ale tym razem nie papierem tylko czymś ostrym żeby zrobić troszkę pasków. A potem zamontować z powrotem na najmocniejszy klej do gwintów Loctite., tzw trudnodemontowalny. Klej trafi w mikrorysy na osi i na wnętrzu trybu i je zablokuje.
 

Dembol  Dołączył: 26 Mar 2009
bakulik,
Dzięki za info!
Pytanie czy ta firma ma jakiś sklep online gdzie można kupić je w detalu czy pozostaje telefon do nich który jest w google?
 

bakulik  Dołączył: 20 Kwi 2013

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach