M.W  Dołączył: 20 Sie 2008
[fotografowie] Paweł Bownik
Cytat

http://www.bownikstudio.com/

BOWNIK – studiował filozofię na Uniwersytecie Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie oraz fotografię na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu (obecnie UAP). Do najbardziej znanych prac artysty należą fotograficzne cykle: „Gamers”, „E-Słodowy”, „Koleżanki i Koledzy”. Brał udział w wielu wystawach indywidualnych i grupowych. Jego prace znajdują się w kolekcjach Museum In Huis Marseille, Fundacji Sztuki Polskiej ING, Bibliotece Narodowej, Narodowej Galerii Sztuki Zachęta i w zbiorach prywatnych. W 2014 r. był nominowany do Paszportów „Polityki”. Jego książka „Disassembly”, wydana przez wydawnictwo Mundin, otrzymała główną nagrodę w konkursie Fotograficzna Publikacja Roku 2014. Ta sama książka została nominowana do Kassel Photobook Award 2014

Korzystasz z dość szczególnego aparatu fotograficznego. Czy możesz o nim opowiedzieć? Czy zawsze na nim pracujesz?

Używam aparatu wielkoformatowego, analogowego – 8 × 10 cali . Naświetlam negatyw wielkości A4.

Pracuję w ten sposób z wielu powodów. Po pierwsze, uwielbiam ograniczenia, a taki aparat mnie ogranicza – nie mogę nim łatwo fotografować. Po drugie, ten aparat generuje swoistą oszczędność, robię bardzo mało zdjęć na planie. W przypadku ubrań tylko jedno zdjęcie. Ten aparat zapewnia też większą rozdzielczość. Zdjęcie może mieć więcej szczegółów, a im więcej, tym obraz jest bardziej realistyczny. A mnie klasyczna formuła realizmu ciągle interesuje. I jest wpisana w to narzędzie.

Studiowałeś na ASP w Poznaniu. Chciałabym zapytać, jak wspominasz ten czas?

Wiele zawdzięczam tej szkole, zwłaszcza niektórym wykładowcom. Przede wszystkim doceniam to, że akademia dawała szansę, by robić swoje. Uważam, że to bardzo ważne, by szkoła nie formatowała. I to w Poznaniu się udało. A dlaczego przyszedłem na studia właśnie tutaj? No cóż – dwadzieścia lat temu wybór był prosty – chcąc studiować fotografię, wybierało się albo Łódź i tamtejszą filmówkę (ale tam ważniejszy był aspekt dokumentacyjny fotografii), albo ASP w Poznaniu.

A czy teraz, patrząc z Warszawy, widzisz w Poznaniu, Wielkopolsce jakieś ciekawe miejsca, zjawiska, osoby?

Miałem okazję studiować na ASP w Poznaniu w czasie, gdy pojawili się artyści tworzący w tej chwili trzon sztuki współczesnej w Polsce: Wojciech Bąkowski, Konrad Smoleński, Honza Zamoyski, Radek Szlaga. Tu się wydarzyło coś ważnego! Jestem pewien, że to miasto jest uśpioną bombą artystyczną. Zawsze tak było, w pewnym momencie ona wybuchła i rozlała się na całą Polskę, teraz znowu się zbiera i kumuluje. Liczę, że znowu wybuchnie.

Jaki jest stosunek czasu, który przeznaczasz na przygotowanie planu, do pracy czysto fotograficznej?

W przypadku serii „Rewers” bazuję na konwencji fotografii muzealnej. Nie interpretuję przy pomocy światła, nie stawiam na estetykę, ale egzekwuję język muzealnika czy muzealniczki, który choć mało atrakcyjny, jest wiarygodny w przypadku tego projektu. Gdybym fotografował w inny sposób, to nie mógłbym pokazać tych treści, na których mi zależy. Uważam, że fotografia jest ciekawa jako narzędzie, które cały czas tworzy konwencję patrzenia.

A czy zdarza ci się na co dzień robić zdjęcia spontanicznie, intuicyjnie?

Nie bardzo. Nie robię zdjęć, w ogóle mnie to nie interesuje. Ciekawi mnie tylko fotografowanie tego, co wiąże się z wyrażeniem jakiegoś spojrzenia na świat. Ono często jest na tyle skomplikowane, że ten obraz jest podsumowaniem. Nie łapię chwili [śmiech].

tekst: Anna Borzeskowska

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach