Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
Silkypix 11
Pojawiła się na razie tylko wersja japońska nie mniej można ją pobrać i używać triala.

Jest to jeden z najlepiej współpracujących z Pentaxem edytor plików RAW.

Kilka zupełnie nowych funkcji dodano do wersji pro programu....

https://silkypix.isl.co.jp/product/dsp11/

Polecam!
 

AJ  Dołączył: 03 Paź 2013
Re: Silkypix 11
Markus napisał/a:
Jest to jeden z najlepiej współpracujących z Pentaxem edytor plików RAW.

Z Pentaxem jak i z Fuji.

Nie wiem czy dadzą w nowej wersji coś takiego co zachęci mnie do przesiadki z 10-tki (zwykle co dwie-trzy wersje przeskakuję) ale będę obserwował.
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
Wydaje mi się, że poprawiono szybkość aplikacji - co do tej pory było jej największą bolączką, zwłaszcza z zaszumionymi plikami. Cena aktualizacji nie jest wysoka, a wziąwszy pod uwagę fakt, że "10" wyszła dwa lata temu, to chyba warto.
Tym niemniej warto przez miesiąc pobawić się trialem, nim podejmie się decyzję.
 

AJ  Dołączył: 03 Paź 2013
No, z tą szybkością to faktycznie zachęta. Jakby tak jeszcze aplikacja zaczęła wykorzystywać GPU to by pewnie był skok.
Ogólnie zawsze mnie dziwiło czemu ten program jest tak mało popularny.
 
Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
Moim zdaniem to jeden z najbardziej wiernych kolorystycznie softów.
Nie przekłamuje kolorów i zachowuje je takie jak aparat przestawiony w tryb jpg.
Co w innym oprogramowaniu nie jest regułą...
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Ja jakoś nie mogę się "pokochać" z Silkypix. Po prawdzie nie mogę ogarną mnogości ustawień w porównaniu z LR. Ale popróbuję jeszcze raz. Ściągnąłem triala v. 10. Zobaczymy.
 
Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
Mnogość ustawień? To bardzo prosty soft , no może najnowsza wersja jest już bardziej skomplikowana.W każdym razie ma dobre tryby auto ekspozycji i automatycznego balansu bieli...
 

White  Dołączył: 31 Paź 2008
Do Silkypixa podchodziłem ze dwa razy i odpuszczałem. Teraz spróbuję jeszcze raz. Tylko na Maka dopiero na wiosnę. Szajse! Może coś nowego będzie w UI i UX co mi się spodoba i jakaś optymalizacja na M1 go przyspieszy.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
A czy przypadkiem soft dodawany do pentaksowych lustrzanek to nie jest jakaś wariacja na temat Silkypixa?
 
Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
Nawet nie przypadek ale oficjalnie popatrz na ekranik jak uruchamia się DCU....
 

AJ  Dołączył: 03 Paź 2013
Owszem, jest, ale wariacja dość biedna w porównaniu do aktualnej pełnej wersji.
 
Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
W porównaniu do obecnej pełnej to fakt a dodatkowo ostatnio DCU ma bugi , powinni odświeżyć ten soft i jego interfejs....
 

Michu  Dołączył: 18 Kwi 2006
AJ napisał/a:
Owszem, jest, ale wariacja dość biedna w porównaniu do aktualnej pełnej wersji.
Ale otrzymujesz ją za darmo.
Ciekawi mnie nowy silnik renderowania w SilkyPix - wg producenta pozwala wydobyć większą szczegółowość z obrazka. Tymczasem jednak odinstalowałem wersję japońską, zaczekam na angielską. Jak się pojawi, dam znać o różnicach między "11" i "10".
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Markus napisał/a:
Nawet nie przypadek ale oficjalnie popatrz na ekranik jak uruchamia się DCU....

Nie popatrzę, nie chce mi się zainstalować pod Linuksem :-D
 
Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
Silkypix 11 da się zainstalować ale się wysypuje tuż po uruchomieniu ;-)
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Markus napisał/a:
Silkypix 11 da się zainstalować ale się wysypuje tuż po uruchomieniu ;-)

Z mojego punktu widzenia się nie da, bo mnie zabawy z wszelkiego typu warstwami kompatybilności typu WINE nie interesują - gdybym chciał używać softu pisanego pod Windows to bym sobie kupił Windowsa :-)
 
Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
Poprzednie wersje (chyba 9) działały dobrze nawet pod Linuxem... Także coś musieli zmienić , że teraz program się sypie.
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Markus napisał/a:
Poprzednie wersje (chyba 9) działały dobrze nawet pod Linuxem... Także coś musieli zmienić , że teraz program się sypie.

No pod 'gołym' Linuksem to one chyba raczej natywnie nie działały, tylko pod Wine? Wine (oraz podobne rozwiązania) to bardzo fajny pomysł, bo ludzie czasem potrzebują odpalić coś windowsowatego z różnych powodów, jednak ja osobiście po kilku próbach użycia w przeszłości zdecydowanie zniechęciłem się. Po pierwsze - co oczywiste - nie wszystko da się uruchomić bo Wine to nie jest emulacja systemu, zaś uznawanie za sukces, że coś się dało zainstalować, ale nie działa - to trochę przerost formy nad treścią. No chyba, że jesteś developerem Wine i taki outcom oznacza, że zmierzasz w dobrym kierunku. Po drugie - jeśli coś da się uruchomić - nie zawsze jest stabilne, nie zawsze też w pełni funkcjonalne. Po co mam się użerać z jakim komercyjnym softem windowsowym do wołania RAWów wykrzaczającym się co chwilę na Wine, skoro mogę zainstalować sobie natywną linuksową wołarkę, nauczyć się jej i zapomnieć o Windows? Po trzecie wreszcie - jeśli coś działa i działa dobrze (a przecież sporo programów tak właśnie pod Wine działa), to jakakolwiek zmiana po stronie tak bibliotek Linuksowych, jak i wersji windowsowego programu - z reguły stwarza problemy. Ponieważ pracuję na dystrybucji Rolling Release, komponenty z których korzysta Wine - sądzę, że głownie te powiązane z Mesa - są zapewne w moim systemie aktualizowane częściej, niż developerzy Wine zdążą je testować...
 
Markus  Dołączył: 21 Mar 2007
Jest mnóstwo zależności które przesądzają o działaniu lub nie softu windows pod wine.
Może nawet wersja tegoż wine nie jest odpowiednia? ;-)
W każdym razie to lekka loteria co zadziała a co nie...
 

Apas  Dołączył: 26 Sty 2007
Wiem, dlatego nie używam. Żeby była jasność - skonfigurowałem sobie onegdaj stabilne Wine pod Ubuntu LTS i gdybym bardzo chciał - to z tymi programami windowsowymi, które dla tamtej wersji Wine były stabilne - mógłbym pracować. Tylko po co? Od kilku lat pracuję pod Archem i wszystko, czego mi potrzeba działa jako natywne programy Linuksowe: potrzebuję wołarki - mam DT i RT. Sporadycznie muszę pobawić się z jakimś retuszem - GIMP sprawdza się doskonale na tym poziomie, na jakim go potrzebuję. Edycja wideo? Mam licencję na Lightworksa, ale po niedawnym refaktoringu kodu Kdenlive spełnia wszystkie moje wymagania, także do pracy z materiałem C4k i UHD 4k, zresztą Shotcut też działa całkiem dobrze przy prostych projektach. Kiedy muszę dodać jakieś bajery do materiału - to zlecam to córce, która studiuje animację i grafikę komputerową, bo mi do biegłości w Blenderze brakuje chyba zdolności intelektualnej. No ale drobne fack-upy mogę sobie poprawić sam w Natronie - do adobowego AE mu trochę brakuje, ale podstawy kompozytora ogarnia. Libre Office to aż nadto dla moich potrzeb pisarskich, budżetowania projektów czy przygotowania prezentacji, do zabawy z dźwiękiem też mam kilka programów na poziomie profesjonalnym. Po cholerę mi Wine?

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach