Witam.
To mój pierwszy post, więc wybaczcie jeśli umieściłem "mój problem" w niewłaściwym miejscu. Sorki też za ten wykład, mam nadzieję, że ktoś wytrwa do końca.
Nie znalazłem miejsca, w którym byłoby wymagane przywitanie się, więc albo nie ma takiego działu, albo źle szukałem.
Po wielu latach czerpania z informacji tego forum, przyszedł czas, aby się zarejestrować na forum, żeby poradzić się w sprawach sprzętu jak i pozyskać nieco wiedzy od osób, które robią zdjęcia i to takie, że szczeka opada i nie idzie jej podnieść przez kilka dni.
Znalazłem się w punkcie, w którym odkryłem, że bliżej mi do posiadacza-zbieracza sprzętu, niż do robienia fotek. A to robienie zdjęć miał być głównym celem posiadania wymarzonej lustrzanki i to koniecznie marki Pentax- robić zdjęcia i to dobre zdjęcia. Chodź po czasach smieny i zenita, przyszedł mały kompakt marki kodak, który gdyby był produkowany zapewne kupiłbym jeszcze raz. niestety ten aparat miał jedna wadę- człowiek przestał myśleć, patrzysz na wyświetlacz naciskasz spust i .. fota gotowa. Ale z czasem jednak czegoś w nich brakowało, potem człowiek kupił sobie starego Zenita, jakieś obiektywy i... no to jednak nie to, i to czekanie na wywołanie, trzeba było to zmienić, więc wybór padł na K10D, choć właśnie wchodził do sprzedaży K-5, ale stwierdziłem, robiłeś udane zdjęcia telefonem sonyericson, to i tym (K10D) też powinieneś dać radę, bo nawet najlepszy sprzęt nie pomoże jak nie masz minimum wiedzy i oka do postrzegania rzeczy, które inni nie zauważają. A że były obiektywy z M42 od Zenita,
poszła przejścówka, niestety to tylko bardziej zniechęciło, zwłaszcza jak mi się raz zablokowała w K10. tak więc zacząłem kupować obiektywy typowo pod bagnet pentaxa, zakupy były nastawione z początku na obiektywy, nieco dla próby, ale też starałem się aby były pod APS-C jak i analoga, oraz może w przyszłości pod coś obecnego pokroju K-1.
Po drodze trafił się MZ-5n, a potem K-5IIs, z którym jestem do dziś i choć mam go już kilka lat, spełnia oczekiwania, powiedziałbym nawet, że moje umiejętności są niewystarczające by wyciągnąć z niego to co ten aparat potrafi. Chciałbym zrobić mocny remanent w tym zbiorowisku i pozbyć się tego co zbędne i/lub zamienić na coś co jest warte uwagi.
Z góry moge powiedzieć, że MZ5 i tego co jest w stopce dopisane do niego nie oddam- ten analog uczy mnie myślenia i nim nacisnę spust zastanowię się trzy razy czy oby warto dla tej ekspozycji go nacisnąć. K5 też zostaje ;).
Zdjęcia jakie usiłuje robić to u cioci na imieninach i tu mi się świetnie sprawdza Sigma 17-50/2,8 HSM wraz z lampą YN-585EX oraz YN-IV. - te robię głównie po to żeby mieć spokój przy stole, lub nie ganiac po parkiecie ;) Bo ten typ tanecznego ruchu całkowicie mnie nie interesuje, wole aparat na plecy i do lasu lub w miasto. Pozostałe zdjęcia to krajobraz i budynki, do tej pory używałem wymienionej sigmy i czasem FA50/1,4. ale to 50mm ciągle było za wąskie, więc sigma szła na spacer.
Ostatnio też jestem proszony po koleżeńsku, abym wpadł na jakąś imprezę plenerową, bo ponoć robię dobre zdjęcia, ale tu odkryłem, że 50mm to często za długo, a 17-25mm jest super, ale nagle coś się dzieje dalej i tam nawet 300 mm jest na styk. Dlatego zastanawiam się nad czymś 18-200, czy 18-300mm, choć nie wiem czy to dobra droga, bo priorytet to jakość zdjęć. Nie chciałbym też taszczyć ze sobą nie wiadomo ile gratów i przekładać obiektywów.
Pojawił się też temat portretów, do tego mam FA50/1,4 i DA*55/1,4 z padającym silnikiem SDM - te dwa jak trafiają z ostrością, to sam jestem zdziwiony, więc tu ok, tylko umiejętności jednak jeszcze słabe, do tego chciałbym jeszcze jakąś stałkę 35mm.
Szukam też jakiegoś złotego środka na zdjęcia w hali sportowej, FA80-320 wolno się spisuje-ale idealnie pasuje mi w analogu, a tamron 75-300 też nie daje rady na tyle by efekty były zadowalające. dlatego zastanawiałem się nad sigmą 70-200/2,8 HSM do takich halowych wypraw na mecze. Kusi mnie też bardzo sigma 50-500 HSM, bo idąc do lasu te 300 czy 320 bywa za krótkie, a wiertarka czasem płoszy, a nie jestem z tych, którzy się czają pod matą maskującą i manualnie ustawiają ostrość.
Ostatni temat, który mnie wciąga coraz bardziej to zdjęcia nocne w mieście, tutaj mam DA15/4 ktoś wie co oznacza mój czerwony pasek na nim a nie zielony? Do tego fotki nocne coraz bardziej mnie kuszą, aby robić z góry, jednak dron to chwilowa przyszłość, jak cena węgla spadnie to sobie kupie jakiegoś ;).
Moje pytanie brzmi czy zdjęcia ze stałki takiej np sigmy 35/1,4 jest na tyle wyraźnie lepsza niż to samo gdy zrobię 35mm w sigmie 17-50? Bo oglądam tu i ówdzie zdjęcia zrobione stałkami i mi szczęka opada, chodzi o to czy taka stałką nie jest łatwiej?
A teraz remanent:
Z aparatów jak pisałem mam K-5IIs i MZ-5n, których za bardzo nie chcę się pozbywać, ale SF7 na cześci, Zenit 12XP z niesprawnym światłomierzem i K10D, który raczej nie ma wad a pozbędę się bez bólu, chyba że z tego SF7 coś można wymontować co się przyda w K5.
Z obiektywów M42 to mam jakieś dziwne SUPER CARENAR 70-230/4,5; SOLIGOR 135/2,8; HELIOS-44M 58/2; HELIOS 44-2 58/2 - któryś helios ma lekki olej na listkach.
Tamrona 75-300/4-5,6; Sigma 70-210/4-5,6 no i sigmę 17-50/2,8hsm; z pentaxowych SMC PENTAX F 35-80/3,5-5,6; SMC PENTAX DA 18-55/3,5-5,6 AL; SMC PENTAX-A 50/1,7; SMC PENTAX-A 50/1,7; HD DA 15/4 LTD; SMC PENTAX FA 50/1,4; DA*55/1,4 SDM.
Jak ktoś wytrzymał do końca, to fajnie.
Gdyby ktoś utwierdził mnie w przekonaniu, że prawidłowo chcę zrobić czyli zostawić MZ-5n i FA28-80;FA80-320, FA 50/1,4; Do K5 zostawić DA*55mm oraz HD DA 15/4; S17-50,
resztę sprzedać poszukać sigm 70-200/2,8 hsm i 50-500 hsm, oraz sigmę 35/1,4 hsm. Ewentualnie inne rozwiązanie.
Tymczasem pozdrawiam
Krzysztof.
K5IIs + DA 4/15 LTD, S 2.8/17-50 HSM, DA*1.4/55 SDM, FA 1.4/50 + YN585EX
MZ-5N + FA28-80, FA80-320
Saab 93 II B207L RHD
Stwórz iluzję dla oczu a umysł w to uwierzy.