locke  Dołączył: 02 Lis 2007
jaka 50ka najostrzejsza przy f/<2.0?
Witam wszystkich serdecznie,

Poszukuję możliwie najostrzejszego przy możliwie jak największym otworze względnym szkła 50-55mm (a nawet 85ki). Sama jasność obiektywu stanowi dla mnie wagę drugorzędną - mówiąc krótko, nie ważne czy będzie to 1.4/50, 1.8/50 czy też 2/50. Ważne żeby był najostrzejszy przy powiedzmy f/2.8 albo f/2. O ile dość łatwo znaleźć obiektyw, który jest ostry przy f/8 i f/11 to znalezienie szkła, które przy prawie że pełnej dziurze ma sporo linii/mm graniczy z cudem. Pytanie to dotyczy zarówno szkieł na bagnet Pentaxa jak i M42. Myslałem o jakimś Pancolarze albo Super Takumarze, a także o Porscie f/1.4 z nadzieją że ten ostatni rochę przymknięty będzie dużo ostrzejszy od mojego Pentacona 1.8. Mówiąc krótko, chodzi mi o jak największą rozdzielczość optyczną przy jak najmniejszej wartości przysłony.

Bardzo bym prosił o porady i sugestie.
Pozdrawiam,
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
sugeruje Planara 45/2 .
 

sylwiusz  Dołączył: 19 Kwi 2006
Re: jaka 50ka najostrzejsza przy f/<2.0?
locke napisał/a:
Witam wszystkich serdecznie,

Poszukuję możliwie najostrzejszego przy możliwie jak największym otworze względnym szkła 50-55mm (a nawet 85ki). Sama jasność obiektywu stanowi dla mnie wagę drugorzędną - mówiąc krótko, nie ważne czy będzie to 1.4/50, 1.8/50 czy też 2/50. Ważne żeby był najostrzejszy przy powiedzmy f/2.8 albo f/2. O ile dość łatwo znaleźć obiektyw, który jest ostry przy f/8 i f/11 to znalezienie szkła, które przy prawie że pełnej dziurze ma sporo linii/mm graniczy z cudem. Pytanie to dotyczy zarówno szkieł na bagnet Pentaxa jak i M42. Myslałem o jakimś Pancolarze albo Super Takumarze, a także o Porscie f/1.4 z nadzieją że ten ostatni rochę przymknięty będzie dużo ostrzejszy od mojego Pentacona 1.8. Mówiąc krótko, chodzi mi o jak największą rozdzielczość optyczną przy jak najmniejszej wartości przysłony.

No to jesli nie zalezy Ci na jasnoci to absolutnie nie do pobicia bedzie tu F lub FA 50/2.8 macro, ktora juz przy f2.8 osiaga rozdzieloczosc lepsza niz FA 50/1.4 przy f4 a zobacz jaki to jest totalny obiektyw przy f8...
http://www.takinami.com/y...tax_normal.html
 
klimecki_  Dołączył: 12 Cze 2007
locke napisał/a:
ażne żeby był najostrzejszy przy powiedzmy f/2.8 albo f/2

to imho odpada smc-a 50/2 - trzeba troche przymknac by byl ostry
kiedys z jakiegos testu (nie lubie tak porownywac) 'wyszlo mi' ze fa 50/1.7 byl ostrzejszy niz fa 50/1.4 na dzialce 2 (oba szkla to konkretne egzemplarze ktore mam/mialem, zadnych globalnych uogolnien). no i mialem tez do czynienia z manualnym smc-a 50/1.7 ktory na pelnym otworze byl ostrzejszy niz moje fa 1.7 ;)
ps. z gwintowych zyleta jest takumar 50/1.4, a z bagnetowych jest jeszcze rikenon P 50/1.4, pancolar przy nich nie jest za cudowny (pisze of coz o duzych dziurach)
pozdrawiam
kp
ps. o fa 85/1.4 nie wspomne, widzialem fotki...
 
jpserwis  Dołączył: 12 Wrz 2006
Dla mnie A-50/1.7@2.8 to żyleta.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
alkos napisał/a:
sugeruje Planara 45/2 .


prawda. na f2 wygląda jak emka przymknięta do f4:_)
 
locke  Dołączył: 02 Lis 2007
Wiem że FA f/2.8 macro byłoby doskonałe, lecz niestety tutaj wchodzi w grę aspekt finansowy. A ta zabawka to jakieś dwa tysiące... :-(

Gdyby skupić się na stosunku jakość/cena to może faktycznie najlepszy byłby takumar 1.4 (a może nawet 1.7?) albo jakieś manualne 1.7 pentaxa serii M albo A.

A co myślicie o Porstach i Revuenonach f/1.4? Może one dadzą jakieś dobre efekty przy skręceniu do f/2.0 albo f/2.8?
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
locke napisał/a:

A co myślicie o Porstach i Revuenonach f/1.4? Może one dadzą jakieś dobre efekty przy skręceniu do f/2.0 albo f/2.8?


nie zepsuty każdy pentax M 1.4 przymknięty do 2-2.8 będzie ci się podobał,a nic ostrzejszego nie znajdziesz i tak w dobrej cenie (nawet w niedobrej :)
 

zy  Dołączył: 29 Lis 2006
wszystkie 50-ki nie makrowe sa porownywalne. ale jak juz bardzo chcesz liczyc linie na mm to wez M50/1.7 - na 100% sie nie zawiedziesz (ewentualnie A50/1.7 za troche wiecej). albo K55/1.8 (ale to tez manual i pewnie drozszy od M-ki)
 

gator  Dołączył: 24 Kwi 2007
locke: wymieniony wczesniej przez sylwiusza F50/2.8 macro bedzie chyba najlepszy. Co prawda znalesc jego jest dosc ciezko, i kosztuje okolo 200-250 Euro.

Przeglądnij jeszcze testy, tabele i sample z DA 70
 

sylwiusz  Dołączył: 19 Kwi 2006
locke napisał/a:
Wiem że FA f/2.8 macro byłoby doskonałe, lecz niestety tutaj wchodzi w grę aspekt finansowy. A ta zabawka to jakieś dwa tysiące... :-(

Eee? Nie pisalem DFA, tylko F albo FA, a to 600-700 zl jak sie postarasz, miodzio malina, niektorzy uwazaja to szklo w ogole za jedna z najostrzejszych 50-tek jakiejkolwiek firmy ;-)

[ Dodano: 2007-11-03, 00:24 ]
guerilla napisał/a:
prawda. na f2 wygląda jak emka przymknięta do f4:_)

Czyli jak FA 50/2.8 macro przy f2.8 :mrgreen:
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
locke się zapytał która 50-tka jest najostrzejsza przy przesłonie mniejszej niż 2
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
Mniejsza przesłona to taka co ma mniejszy otwór :mrgreen:
 
jpserwis  Dołączył: 12 Wrz 2006
Marek napisał/a:
Mniejsza przesłona to taka co ma mniejszy otwór :mrgreen:


Przysłona to jest to co na zewnątrz tego otworu. Potocznie "mniej przysłaniam". Duża wartość przysłony (duża przysłona) to mały otwór.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Tabelka, proszę:

potocznie: mała przysłona (np. 1.4) == duża dziura == fachowo maksymalna przysłona.

potocznie: duża przysłona (np. 32) == mała dziura == fachowo minimalna przysłona.

Jak zwykle potoczne odczucie sobie, a fachowcy sobie :evilsmile:
 
jpserwis  Dołączył: 12 Wrz 2006
Pogmatwane to wszystko. Generalnie jak operujemy na f/(liczba przysłony) - czyli fachowo to f/1.4>f/2>f/2.8>f4 itd. Jeżeli operujemy liczbą przysłony 1.4<2<2.8<4 itd.
Mam podręcznik od fotografii cyfrowej, w której autor używa tego naprzemienne i nigdy nie wiadomo o co u chodzi.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
jpserwis, a kto by się przejmował ;-) Dla mnie zawsze przysłona o numerku 2.0 była mała, a 22 duża. I tak już zostanie. Podobnie jak ciśnienie w oponach w atmosferach (2 at), mimo że na wskaźniku przy pompce muszę dojechać do 0,20 :evilsmile:
 
jpserwis  Dołączył: 12 Wrz 2006
Ot zwykła ułomność człowieka zakorzenionego w liczbach naturalnych.
Mam serwis chłodniczy i jak klient dzwoni, że ma za niską temperaturę w zamrażarce to wiem, że mu wszystko pływa. Czasu trochę upłynęło czasu zanim się do tego przyzwyczaiłem, i już nie tłumaczę przez telefon żeby wyłączył "super" jak mocno mrozi.
A liczby rzeczywiste to już całkowity chaos.
Generalnie duża przysłona np. 22 to mała aparatura f/22 (odwrotność przysłony),
mała przysłona np. maksymalny otwór (nie mylić z maksymalną przysłoną) to maksymalna aparatura = jasność obiektywu.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
jpserwis napisał/a:
nie mylić z maksymalną przysłoną) to maksymalna aparatura = jasność obiektywu.


nie ma takiego słowa jak *apertura*, bo pewnie o to ci chodziło a nie aparatura :_)

jest przysłona a aperture to po angielsku
 
jpserwis  Dołączył: 12 Wrz 2006
Ups przejęzyczenie. Chodziło o "apertura".

[ Dodano: 2007-11-03, 23:55 ]
Ale się fajny OT zrobił. Odświeżyłem nieco swoje informacje i nie będę się spierał, czy istnieje termin "apertura" w języku polskim, choć przewija się w opisach sprzętu optycznego (np mikroskopy). Po angielsku "aperture" oznacza otwór, szczelinę - nigdy przysłonę, bo stanowi jej odwrotność. Często było to mylnie tłumaczone stąd nieporozumienia.
Po angielsku aperture f/1.7 to po polsku przysłona 1.7 i jak rośnie aperture to maleje przysłona.
Najprawdopodobniej angielskie "aperture" należałoby tłumaczyć jako "jasność", choć niektóre, źródła podają, że aperture zależy od średnicy czynnej soczewki, nie wspominając przy tym o ogniskowej. Zapewne to błąd.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach