diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
Instrukcja do firmowego wyjazdu szkoleniowego
Autentyk :!:
z zachowaniem oryginalnej pisowni

Drodzy Koledzy!


W związku z bardzo bliskim już szkoleniem w ..., czuję się w
obowiązku podjąć kolejny raz tą syzyfową pracę i zaapelować do Waszego
człowieczeństwa, resztek instynktu samozachowawczego i sumienia
(trudny wyraz, zjawisko sumienia nie jest wśród Was powszechne, wiem).
Jak wiecie szkolenie jest przeznaczone dla pracowników działów
sprzedaży ze wszystkich spółek grupy ... .

Znaczy to, że oprócz nas będą tam również normalni ludzie. Dlatego
proszę o przestrzeganie paru zasad, które pozwolą nam przebrnąć jakoś
przez ten kolejny ciężki życiowy egzamin:


nie awanturujemy się zaraz po przyjeździe o warunki zakwaterowania czy
miejsce przy stole. Delikatnie zwracamy uwagę osobom odpowiedzialnym
za zaistniałą sytuację i grzecznie proponujemy zmianę.


nie upijamy się do nieprzytomności.
nie wolno w żadnym wypadku publicznie bić lub lżyć Jarka W.
nie przewracamy stołów, krzeseł i ław.
nie zasypiamy na krześle, ławce, fotelu ani na stole w trakcie trwania
szkolenia cy integracji. Zakaz te dotyczy również pleneru. Pilnujemy
sie nawzajem i jak kogoś ogarnie słabość grzecznie, spokojnie i
dyskretnie ewakuujemy kolegę na z góry upatrzone pozycje.
nie używamy cały czas wyrazów wulgarnych (np. zamiast powiedzieć "k..a
czy masz jeszcze te w dupę j** papierosy, bo mi właśnie k..a wyszły
do ch..a zaje...ego" można powiedzieć "czy mógłbyś mnie poczęstować
papierosem albo zamiast powiedzieć "do ch..a! Widziałeś tę su..ę z...,
na pewno wali się jak dzika, o ja pier..." można powiedzieć "widziałeś
jaka fajna dziewczyna przyjechała z firmy..."
nie bijemy sie między sobą, a ewentualne kłótnie należy przeprowadzać
cicho i nie wołać nikogo na arbitra.
nie ryczymy jak dzikie zwierzęta.
nie wycieramy podłogi kolegami z pracy ani ze spółek.
nie pytamy kolegów, którzy mówią rzeczy, które WYDAJĄ się nam
absolutnie bezsensowne "głupi się robisz?"
nie opowiadamy nikomu głupot i nie zanudzamy opowieściami o naszych
pijackich bądź seksualnych osiągnięciach.
z Zarządem rozmawiamy TYLKO na trzeźwo!!! Staramy się podczas rozmowy
nie opowiadać głupot o naszych niesłychanych możliwościach,
umiejętnościach i osiągnięciach- przyszłych jak i minionych. W żadnym
wypadku nie roztaczamy przed Zarządem wizji pojemności rynku w
poszczególnych grupach asortymentowych. Podczas rozmowy nie należy
trzymać rąk w kieszeniach, palić i wydmuchiwać dymu prosto w twarz
rozmówcy, ani drapać się po genitaliach (ani swoich ani cudzych). Nie
należy również obejmować rozmówcy ramieniem. Pamiętamy, że Członek
Zarządu naszej firmy nie jest "luźnym spoko ziomem".
w żadnym wypadku nie kiwamy ręką na Członka Zarządu Naszej Firmy.
nie zmieniamy, klnąc na czym świat stoi, regulaminu gier i konkursów
przygotowanych dla nas przez pracowników firmy szkolącej.
jeżeli któryś z uczestników szkolenia nie będzie chciał pić każdej
kolejki, nie ryczymy na całą salę "nie chlasz? - to po ch..j żeś tu
przyjechał"
nie gwiżdżemy na obsługę, nie domagamy się gromkim głosem wódy,żarcia
czy usługi seksualnej.
nie wolno uniemożliwiać wejścia/ wyjścia z zajmowanego wspólnie z
kolegami domku/ pokoju poprzez odbywanie tam długotrwałego stosunku
płciowego.
nie wolno oddawać moczu do umywalek ani pojemników na śmieci. Można to
uczynić do klozetu lub pisuaru.
jeżeli w trakcie zabawy ktoś wyłączy prąd, bo już najwyższy czas iść
spać, należy jak najszybciej podać mi szklankę zimnej wody.
przed pytaniem "czy jest tu coś do wypier..nia?", przed wykonaniem
"tąpnięcia w Bytomiu" bądź "pionizacji" sprawdzamy, czy jesteśmy we
właściwym domku/pkoju. Nie wyłamujemy drzwi wejściowych do w/w
obiektów "bo tam na pewno się schował!"
szkody powstałe podczas kretyńskich, pijackich wybryków będą pokrywane
z Waszego uposażenia, bez dyskusji.
będąc pod silnym wpływem alkoholu nie przechadzamy się środkiem
ośrodka wczasowego i nie informujemy całego otoczenia, że jest luźno,
chcąc odbić partnerkę w tańcu ( o ile dojdzie do zabawy tanecznej) nie
przypalamy nikogo papierosem ani nie odpychamy jak chłopca.
to nieprawda, że wszystkie kobiety, które będą na szkoleniu mają
ochotę pobzykać się z Wami i nie należy również wygłaszać komentarzy w
stylu: "ku..a! Tą to bym je..ł..."
zabraniam łażenia i robienia setek zdjęć w trakcie szkolenia i
integracji. W szczególności zakaz ten dotyczy Sebastiana. Jemu nie
wolno dotykać aparatu w ogóle!
nie odbywamy długotrwałych i głośnych stosunków płciowych w
pomieszczeniu, w którym przebywają jeszcze inne, postronne osoby,
które pragną odpocząć.
nie obrażamy się wzajemnie i nie snujemy głupawych opowieści o
rezultatach nieudanych eksperymentów niemieckich na ludności polskiej.
przed rozpoczęciem darcia mordy z treścią, która ma zachęcić napotkaną
kobietę do natychmiastowego odbycia stosunku płciowego należy się
rozejrzeć i oszacować audytorium. Naprawdę nie wszyscy mają ochotę
tego słuchać.

Zdaję sobie sprawę z faktu, iż powyżej podjęte sprawy nie wyczerpują
bardzo szerokiego wachlarza Waszych możliwości. Jednakże jeżeli
narobicie sobie i mi wstydu, i zaprezentujemy się w obliczu koleżanek
i kolegów z grupy ... , nie jako zgrany kolektyw sympatycznych
ludzi, lecz jako banda wyzutych z resztek człowieczeństwa,
zezwierzęconych k***..ów i pijaków to długo nie będzie żadnego
wyjazdowego szkolenia.

I to jest moi drodzy dobry, konkretny i realnie wymagający szef :)

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
ROTFL coś pięknego
diplodok, dzięki bardzo dzięki.
Tak przy okazji czy to aby nie list Twojego szefa do Twojego zespołu :-P
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
:shock:



:mrgreen: hahaha :mrgreen:


Cytat
Jak wiecie szkolenie jest przeznaczone dla pracowników działów
sprzedaży ze wszystkich spółek grupy
To był list wystosowany tylko do Waszego działu? Niezły macie kolektyw, niezły!

 

dtox  Dołączył: 20 Maj 2007
dostalem to mailem, ubaw po pachy.
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
Cytat
Tak przy okazji czy to aby nie list Twojego szefa do Twojego zespołu


tref napisał/a:
To był list wystosowany tylko do Waszego działu? Niezły macie kolektyw, niezły!


ciiiii.... :-P
my jestesmy grzeczni i ulozeni... :-P
 

mumonzan  Dołączył: 23 Kwi 2007
Ale szef na prawdę wporzo! :mrgreen:
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
mumonzan napisał/a:
Ale szef na prawdę wporzo! :mrgreen:
do tego wyrozumiały. Takiego właśnie (mądrego) szefa miałem rozpoczynając pracę.
 
struna  Dołączył: 22 Mar 2007
chciałbym zobaczyć jak u nich wygląda wyjazd na takie szkolenie / imprezę integracyjną
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jak wygląda wyjazd? Ano, członkowie bractwa w autokarze, a za nim busik z zaopatrzeniem. Coby po nocy nie latać, bo okolica nieznajoma :evilsmile:
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
Cytat
chciałbym zobaczyć jak u nich wygląda wyjazd na takie szkolenie / imprezę integracyjną

zorzyk napisał/a:
busik z zaopatrzeniem.


nasz ostani wyjazd...
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
diplodok napisał/a:
nie wolno w żadnym wypadku publicznie bić lub lżyć Jarka W.
Jarka W.... ? Jarek W to jakaś firmowa "maskotka"?

heheheheh swoją drogą niezłe jest użycie tu słowa "publicznie" - czyli przyzwolenie na bicie i lżenie tej osoby jest, ale nie publiczne.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
diplodok napisał/a:
nasz ostani wyjazd...
Dobra, dobra - na ile osob? Bo ja kiedys taka zgrzewke wciagnalem w pociagu przez noc, na dwie osoby ;-)

dz.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
Dobra, dobra - na ile osob? Bo ja kiedys taka zgrzewke wciagnalem w pociagu przez noc, na dwie osoby ;-)


Teraz to mi zaimponowałeś.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
alkos napisał/a:
Teraz to mi zaimponowałeś.
Spoko, diabel tkwi w szczegolach. To bylo piwo z biedronki :-P

dz.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Cytat
Spoko, diabel tkwi w szczegolach. To bylo piwo z biedronki


Fuuuuj, to chyba gorsze niz cocacola ze stonki.... :-?
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
Długa ta noc była.

Dobry masz towar dzerry ;]

(a pociag to pewnie kolej transsyber~) :>

;-) :mrgreen:
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
alkos napisał/a:
Fuuuuj, to chyba gorsze niz cocacola ze stonki....
Gorsze nie gorsze, najwazniejszy jest pukt odniesienia - to bylo w pociagu na woodstock - jak ktos to przezyl, to wie o czym mowie :-)

dz.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dzerry napisał/a:
najwazniejszy jest pukt odniesienia - to bylo w pociagu na woodstock - jak ktos to przezyl, to wie o czym mowie


Aaa to wszystko tlumaczy... jedziesz sobie na woodstock, jedziesz, nagle budzisz sie i juz wracasz, tylko łeb nap... ;-) :-P
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
perl napisał/a:
Jarka W.... ? Jarek W to jakaś firmowa "maskotka"?

jeden z ulubionych kierownikow... (inicjaly zmienione :-P )
dzerry napisał/a:
Dobra, dobra - na ile osob? Bo ja kiedys taka zgrzewke wciagnalem w pociagu przez noc, na dwie osoby ;-)


zdjecie nie obejmuje szafki na byut pelnej tequili i rumu... wroznych stanach pojemnosci :-P
 
struna  Dołączył: 22 Mar 2007
diplodok, ty zgrywasz się że pracujesz w tej firmie ;>
bo maila z tym tekstem to dostałem dobre 2 tygodnie temu ;-P

a co do pociągów na Woodstock, to szczerze mówiąc nie wiem jak teraz wyglądają w 2001 było nie źle, a ostatnio jak jechałem z jeszcze z żarskiego wooda jako pokojowy patrol to nam pociąg podpalili i tyle było z picia :-P

a piwo z biedronki było kiedyś do wypicia, kosztowało 1,30 PLN i kopało, ale teraz smak i jakość kolejnego dnia bardziej do mnie przemawiają niż wydanie kolejnych 0,70 PLN od puszki

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach