ME Super....po prostu SUPER I JUZ !!!!

pozdrawiam,

dzerrry

zawiodłeś mnie... spodziewałem się czego innego :) ale zostańmy na żółtej ścianie

a u mnie zaczęło się tak:
gdy miałem 15 lat kupiłem Zenita 12XP, cięzko było wtedy go dostać (to było 7 lat temu, nie miałem internetu, Allegro itp) dałem 100 zł :) z lampą i kilkoma dodatkami from CCCP : )))

po jakimś czasie zerwała mi się migawka (szmaciana...)

nie miałem pieniążków przez dłuższy czas, aż tu nagle, kiedyś kolega powiedział że jego ojciec ma sprzęt którym juz nie fotografuje. Z ciekawosci poszedłem zobaczyć cóż to takiego było (na poczatku myslalem że na pewno jakies body AF w stylu Minolta, Pentax, albo Canon)
Okazało się że to Zenit 212k + Helios 44k 58mm/2,0 i do tego, o dziwo, był dołączony gratis w postaci SMC 35-80, o taki właśnie
(pomyślałem po co komu obiektyw AF w Zenicie... ale nie rozmyślałem długo, tylko lekko zaskoczony)

zrobiłem nim dosłownie kilka filmów i przesiadłem się na P30 (+ szkiełka: SMC-A 50/1.7
oraz Mir 20/2,5 PK i Exakta 75-300)

żałowałem strasznie że go później sprzedałem, obiektyw 50mm jak i body, ale niestety zmusiła mnie ciężka sytuacja finansowa :(

po nim był MZ-50 a teraz już moje marzenie (no... prawie... po wyjściu DSLR) czyli to co widać w podpisie : )))

zawsze miałem bzika na punkcie dziwnych, rzadkich szkiełek, często nie uważanych za zbyt dobre, zazwyczaj rosyjskie, no i znowu zaczynam takowe kolekcjonować ;]

Pentax LX
Canon 1Ds Mark III + Canon 5D Mark III
Zenitar 16/2.8 | Irix 15/2.4 | Sigma ART 20/1.4 | Canon 24/1.4L II
Sigma ART 50/1.4 | Canon 85/1.2L | Canon 135/2L | Canon 400/2.8L

Ja kupiłem przypadkiem od kumpla - właśne wyzionął ducha mój Zenit 19 (padła elektronika i nawet p.Sylwek Gecyngier rozłożył bezradnie ręce). Kumpel postanowił przesiąść się na Yashikę automat i pozbywał się małego, pięknego ... MX-a. Po Zenicie to było objawienie.
Po kilku latach w chwili słabości pozbyłem się go, aby przsiąść się na system Minolty. Nie wytrzymałem z nim nawet miesiąca - wszystko było ciemne(w wizjerze) i nie takie jak być powinno. Zostałem bez aparatu.
Po kilku latach dostałem od innego kumpla Z-20kę. Marek Wyszomirski wysłał mi instrukcję od niej i znów się zaczęło .... Dokupiłem Z1P, a jak trafiła się okazja - znów kupiłem MXa. Zacząłem kompletować obiektywy. Teraz ciułam na Kadyszkę .... ale analogów już się nie pozbędę.

Pozdrawiam
Waldek

MX, Z1-p, K10D, K-7, K-3, K-1

u mnie najpierw był Zenith od taty, później Sony dscH2 też taty, teraz Pentax ist DL2.
a to dlatego, że lustrzanka to inna bajka, no i czułości innych potrzebowałem, a że dla mnie naturalne jest patrzenie prez obiektyw, nie mogłem sie przyzwyczajić do patrzenia na mały ekranik, na którym nic nie szło recznie wyostrzyć. naszczeście pentax jest mój nie musze się nim dzielić. do szczescia brakuje mi jeszcze polarka hoya i jakiś drugi obiektyw.
zastanawiałem sie dług jaką lustrzanke kupic, jakos wypadło na pentaxa i już go mam i foce, jakieś 2 tys zdjec w 2 miesiące.(praca i wolne weekendy w szkocji

pozdrawiam

F75 D80 50 1.8+ 18-50 F2.8 + 70-200 f2.8
http://picasaweb.google.pl/grohuWROCLAW

Witam !
Dlaczego Pentax ? Odpowiedż w moim przypadku może być tylko jedna - wizjer .Zanim
kupiłem brata Pentaxa patrzyłem w sklepach na świat okiem Canona,Nikona,Olympusa i ś.p. Minolty i we wszystkich przypadkach poza ostatnim (Minolta D 7) widziałem tunel ciemny.Gdyby Minolta żyła ,to może byłbym na innym forum, a tak musicie mnie znosić.
Oczywiście poruszałem w segmencie aparatów do 3 tys. O pozostałych zaletach nie będe pisał , bo są znane zainteresowanym . Mam zastrzeżenia do autufocusa . Pozdrawiam

Najpierw był Zenit 12XP (teraz odpoczywa w szafie). W jakimś czasopiśmie pojawił się opis Ricoha KR-10M. Wtedy był nie osiągalny na moja kieszonkę. Z czasem udało mi się go nabyć i tak wskoczyłem w bagnecik K. W międzyczasie kupiłem tez Pentaxa P30. A od kilku miesięcy pstrykam Ds-em (dzięki naszemu forum).

Jedyne czego nie da sie zapomnieć po manualnych Pentaxach to dźwięk jaki wydaje zwolniona migawka.

A u mnie zaczęło się od "pożyczenia" od taty Zenita E z Heliosem 44-2 (mam ten zestaw do dziś, działający). Gdy pojawiły się "cyfrówki" miałem okazję potestować kilka różnych modeli kompaktów i hybryd, ale 3 tygodnie z D-70s utwierdziły mnie, że "DSLR to jest to". Pół roku z KM Z-6 utwierdziło mnie tylko w tym, że tak jest i... skończyło się na K100D. Dlaczego Pentax? 1. - wizjer, 2. - obiektywy manualne, 3. - to, że Pentaksy są takie "w sam raz".

Pozdrawiam,
Piotr

Kiedy moja Praktica krótko mówiąc "padła" zaczęłam czytywać różne fora. Zaczęłam od KM - bo w rodzinie kilka aparatów (zresztą nadal lubię zaglądać na to forum, mam też 404si i sobie nawet chwalę), potem N - tu "spotkałam" Spinnera i... coś już powoli zaczęło mi "świtać"; był jeszcze C - no cóż, trza się przyznać - krótko miałam od znajomej 500N, ale szybko upchnęłam kolejnej koleżance... a niech się biedzi , aż trafiłam na pentax.osw.pl.
Na początku marzył mi się af i zoom i w ogóle wszystkie te "nowości", których nie znałam. Przeczytałam całe forum (tak!) i dokonałam wyboru: MZ-10. Kolega przywiózł mi ten aparat ze Stanów i to było to - tak wtedy myślałam... No, a potem... tak tu zachwalaliście różne szkiełka i manualne korpusy, że... af i zoomowanie niby fajne, ale coś mi tak nie do końca pasiło (i tak fociłam na manualu), potem obejrzałam blog Alkosa (raz jeszcze: super!) i zamarzył mi się szeroki kąt. Spinner sprzedawał, a ja skorzystałam i tu tak naprawdę się zaczyna moja historia z Pentaxem. Wiekopomne pytanie Spinnera: "Mam MeSuper, może zapakować razem ze szkiełkiem (35mm Albinar)". Ja powiedziałem "OK" i... zakochałam się od pierwszego wejrzenia i pierwszej rolki!!! Ano, tak to było...
Teraz poszukuję już tylko kolejnych stałek, bo zaraziłam się od Was wirusem zwanym "pentax"