hej hej

wczoraj wywołałem sobie średni format - ilford hp5

no i tak się suszył wisząc podszedłem z K10D i walnołem mu fotke ,70mm i flash na maksa.

wrzuciłem w kompa, obróciłem negatyw i wygiołem krzywa w S ke. i nic więcej nie manipulowałem!zmniejszone i wyostrzone..

i patrzcie co wyszło. niesamowicie mi się podoba!!
(zrobiło się kolorowe nie wiem czemu::)

a jaki niesamowity efekt dało sfotografowanie tego co wyszło na monitorze komórka..

pytanie brzmi- to lightroom jest czy darkroom?:)
bo ewidentnie fotografia, nawet podwójna fotografia dokładniej rzecz biorąc.

modern art = i could do that + yes, but you didn't

szukasz nowych form artystycznego wyrazu,
cóż do mnie to nie przemawia,
ale można doszukać sie w tym pewnej głębszej treści,
chęci zdigitalizowania analogowej fotografii,
a raczej zrobienia z digitalizacji procesu twórczego
niektórzy używają do tego skanera,
ale to taki bezduszne rozwiązanie,
tutaj widzę podwójny proces twórczy,
trzeba dwa razy podjąć decyzję o kadrze, ogniskowej,
wartości przesłony itd....
dwa razy kombinować przeżywać męki twórcze,
zastanawiać się na końcowym efektem,
i dodatkowo pozostaje jeszcze ten element nie pewnośći bo ciężko
przecież przewidzieć jak faktycznie bedzie wygadało końcowe dzieło
taaa, zaiste ciekawe to ...





nudziłeś się, co?

"Powinniśmy szanować poglądy religijne naszych bliźnich, ale tylko w takim sensie i do takiego stopnia, do jakiego szanujemy czyjeś przekonanie, ze jego żona jest piękną kobietą , a dzieci są bardzo mądre" H.L.Mencken

Szkoda tylko proporcji boków.

cool

http://aleknowak.net
Go Out And Burn The Sensor Again

modern art = i could do that + yes, but you didn't

lightroom post darkroom

to żeby zwielokrotnić proces twórczy należałoby teraz sfotografować cyfrowy efekt (fotę na monitorze) analogiem, potem znowu negatyw - cyfrą i znowu... ciekawe czy kiedykolwiek by się to skończyło

zapraszam:
http://picasaweb.google.pl/cypis1
nowsze:
http://picasaweb.google.pl/cypska
"fotoblog":
http://fotocyp.blogspot.com

na koncu mozna by to bylo rysowac
np. kolorowymi kredkami...




i...



znowu sfotografowac

Nikogo nie interesuje nigdy to, co mówi reakcjonista. Ani wtedy, kiedy to mówi, bo wówczas wydaje się to absurdalne – ani po kilku latach, bo wówczas wydaje się to oczywiste.