plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Dwie pierwsze strony odpowiedzi na temat to aż za dużo
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
vesper, jako, że jesteś ostatnio dokształcana w zakresie blach i betonu, to może polecisz jaką betoniarkę dostarczyć tenże materiał oraz zaproponujesz rodzaj blachy, który posłuży jako nośnik pisma? Ostatnio miałem przyjemność podziwiać [oczy mi wyłaziły] ciężar blachy miedzianej używanej do krycia dachów budowli sakralnych. Tylko nie wiem, czy do niej beton potrzebny jako przycisk, na ten złoty materiał tak pięknie działa grawitacja :roll:

:mrgreen:
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Nie no wiesz, betoniarkami zajmuje się wykonawca :) Musiałabym spytać technicznych, ale jakoś cały dział wymiotło. Swoją drogą ciekawe co by powiedzieli na coś takiego:
Słuchajcie, możecie mi polecić jakąś fajną kompaktową betoniarkę na prezent??
 

corn  Dołączył: 02 Wrz 2007
mygosia,Mygosia. Każdy model będzie pisał cienko, jeżeli kupisz go ze stalówką "F" - fine czyli drobny. Ja też lubię pisać takim piórem, bo to i za rapidograf może robić i projekt można takim piórem poprawić. Unikam natomiast stalówek "M" - wiadomo, mitte czyli średnie, a już bardzo nie lubię stalówek "B" bold czyli grubych. Jeżeli jakaś stalówka przejdzie, ze względu na swoje zużycie, ze stanu "F" w stan skrajnego "M" to niestety tracę do takiego pióra obiektywne spojrzenie. Ale cieszę, się że jeszcze ktoś został, z tych, co piszą tak staroświeckim urządzeniem (i po Polsku).
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Ech popisałbym piórem... Lubię pióra, ale niestety piszę lewą ręką i pióro się do tego nadaje, delikatnie mówiąc, średnio. A w ogóle, to jakoś ostatnio mało mam okazji do odręcznego pisania, tak mniej więcej odkąd studia skończyłem. Ostatnio wysyłałem paczkę do siostry i postanowiłem dołożyć list. Wyszedł na jedną stronę odręcznego pisma. Po napisaniu bolała mnie ręka. Wtedy się zorientowałem, jak bardzo wyszedłem z wprawy. Kalectwo XXI wieku normalnie.
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Eee bzdura.... Ja jestem leworęczna i piszę wyłącznie piórem, a piszę całkiem sporo jak na dzisiejsze czasy. Kilka pierwszych dni z piórem było opornych, ale każda stalówka musi się dostosować do ręki. Podstawa to nie dawać swojego pióra do pisania komuś innemu.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Tak, ale co z rozmazywaniem atramentu, zanim zdąży wyschnąć? Czy może dzisiejsze atramenty są jednak bardziej szybkoschnące niż dwadzieścia lat temu?
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Chyba bardziej.... mi się nic nie rozmazuje. Ale wiesz, jak ja piszę to i tak zeszyt/segregator trzymam pionowo, nie poziomo i piszę tak jakby w górę :) Może w tym tkwi tajemnica.
 

sołtys  Dołączył: 19 Kwi 2006
kiedyś z siostrą współlokatora, która jest leworęczna postanowiliśmy, że nauczymy się pisać odwrotnie - ona prawą a ja lewą .... nic z tego nie wyszło niestety :roll: .. może za mało przykładaliśmy się do treningów, w każdym razie Ona ( Ola 8-) ) też pisze piórem .. aczkolwiek tata opowiadał swego czasu, że jego leworęcznej znajomej stało się coś w lewą rękę i baaardzo długo miała niesprawną. W tym czasie niedość, że nauczyła się pisać prawą to jeszcze pięknie kaligrafowała :shock: A później jak już miała sprawne obie to pisała i tą i tą :roll:
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
corn napisał/a:
Każdy model będzie pisał cienko, jeżeli kupisz go ze stalówką "F"

Już się doedukowałam - co więcej, przeczytałam, że sa nawet stalówki XF [albo EF] - extra fine :-)

PiotrR napisał/a:
Lubię pióra, ale niestety piszę lewą ręką i pióro się do tego nadaje, delikatnie mówiąc, średnio.

Są specjalne pióra dla osób leworęcznych. Przynajmniej do kaligrafii sa na 100%. Podobnie są dla "lewaków" noże z ząbkami, nożyczki i t.p. :-)

vesper napisał/a:
Ale wiesz, jak ja piszę to i tak zeszyt/segregator trzymam pionowo, nie poziomo i piszę tak jakby w górę :) Może w tym tkwi tajemnica.

Tak. Często to widze u osób leworęcznych - piszą od góry - nadgarstek bardzo wygięty [a więc ewentualnie "jeździ" po literkach na wyższych, wcześniej napisanych linijkach] i pióro niejako pchają pisząc. Praworęczni zwykle pociągają piórem [ręka przed piórem, ciągnie].
Z moich doświadczeń z taczkami [po naszemu to kary] wynika, że sposób pisania praworęcznych jest bardziej ekonomiczny i wymaga mniej wysiłku - ciężkie kary lepiej się ciągnie, niż pcha :-)

sołtys napisał/a:
A później jak już miała sprawne obie to pisała i tą i tą

Ja znałam dziewczynę która potrafiła JEDNOCZEŚNIe pisać dwiema rękami [dwoma rekoma??? - dżisus :-x ]. To samo wprawdzie ;-)
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
mygosia napisał/a:
Są specjalne pióra dla osób leworęcznych. Przynajmniej do kaligrafii sa na 100%. Podobnie są dla "lewaków" noże z ząbkami, nożyczki i t.p.

Ale tu nie chodzi o konstrukcję pióra, tylko o to, że zaraz po napisaniu danego tekstu wjeżdżam na niego piszącą ręką i rozmazuję atrament zanim wyschnie. Z długopisami nie ma tego problemu (choć dawniej były takie badziewne długopisy, które też długo schły i się rozmazywało).

mygosia napisał/a:
JEDNOCZEŚNIe pisać dwiema rękami [dwoma rekoma??? - dżisus :-x ]


Rękoma już zawiera informację, że rąk jest dwie (choć dla większości ludzi już tej informacji nie zawiera, jednak), gdyż jest to pozostałość po istniejącej w staropolszczyźnie liczbie podwójnej. Objaśniam na szybko:

trzymać coś w ręce, robić coś ręką - jedna ręka
trzymać coś w ręku, robić rękoma - dwie ręce (liczba podwójna właśnie)
trzymać coś w rękach, robić rękami - wiele rąk (aczkolwiek, ponieważ przeciętny człowiek ma dwie, to na ogół chodzi o dwie... Chyba, że wykonujących czynność jest więcej)

To oczywiście teoretycznie, gdyż we współczesnej polszczyźnie "w ręce" i "w ręku" używa się zamiennie w sensie jednej ręki i nie ma co z tym walczyć.
 

Spinner  Dołączył: 22 Mar 2006
vesper napisał/a:
na śniadania pustaki Ytong, a na lancz w pracy tylko keramzytobeton.


Kolezanka oblatana w budownictwie widze :?: :shock:

Pzdr
Spinner
 

corn  Dołączył: 02 Wrz 2007
vesper, Owszem, widziałem w Castodramie ( to nie reklama) BW50 w przecudnym pomarańczowym kolorze, z zasilaniem na 230V. Prawie, że kieszonkowa.
Idealnie pasuje do N40.
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Spinner napisał/a:
Kolezanka oblatana w budownictwie widze

Ani trochę. Mam przyjemność siedzieć w pracy na open space z nieco pokręconymi ludźmi z działu technicznego. To się osłucham...
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
:shock: dawno tu nie zaglądałem :shock:

Ja piszę piórem ale ostatnio strasznie grubo mi pisze. musisałbym sobie cos kupić...
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
vesper napisał/a:
To się osłucham...

Prawnicy tak mają, tylko podsłuchiwaliby ;-)
 

vesper  Dołączyła: 19 Gru 2006
Drogi Piotrze!

Już ja się z Tobą policzę. :evilsmile:
 

Pentagram  Dołączył: 21 Wrz 2006
Olu, ale kiedy to będzie? :roll:
 

grohu  Dołączył: 25 Wrz 2006
ja proponuje dużego fiata, inaczej mówiąc 125p, lub fso1500, jeśli tylko mgr to poduczy się na nim na inż. i poradzi sobie już z innymi ustrojstwami w życiu, bo podstawa to praktyka, co by się coś umiało, a nie wiedziało, że coś takiego istnieje. ;-)
ostatnio promotor spytał mnie:
Czym się różni człowiek wykształcony od nie wykształconego?
odp. Wiedzą tyle samo, tyle, że ten pierwszy potrafi to ładnie nazwać.
 

piotrecius  Dołączył: 31 Gru 2006
grohu napisał/a:
Czym się różni człowiek wykształcony od nie wykształconego?


Mój nauczyciel historii w liceum zadawał nam czasem podobne pytanie:
Cytat
Wiesz czym różni się optymista od pesymisty? - Tym, że pesymista jest lepiej poinformowany...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach