Ten mój kolega to niezły kombinator, a Ja po prostu kupuję w tym tygodniu pierwszą stałkę w życiu SMC A 1.7 50mm i chwaliłem mu się jaką fajną i ładną głębię ostrości mogę uzyskać, ale co bym mu nie pokazał to "jakoś by to wykombinował" czy to programem czy to manualnym ustawianiem ostrości w kompakcie, wkurzyłem się bo to nie pierwsza nasza dyskusja o duszy w sztuce.
On ciągle uważa, że prawdziwe instrumenty nie są potrzebne bo można je emulować elektroniką, Ja jako czynny gitaromaniak oczywiście walczę z tym absurdalnym poglądem jak mogę, do tego dochodzi teraz fotografia, jemu zależy tylko na efekcie końcowym, ma robić wrażenie, niestety często zostaje tylko pierwsze wrażenie bo zdjęcia nie przyciągają, jak Mnie np. piękne pleśniakowe fotki z galerii dzerrego.
Coś czuję, że z tego wszystkiego w marcu kupię jakiegoś pleśniaka pod K, pięćdziesiątkę już praktycznie mam, dokupię 28mm albo coś węższego i wybiore się w piękną podróż w przeszłość, wszystko na BW kliszy.
Aha, a propos mojego wąsku o BW aparacie cyfrowym, trochę przekręcono to co miałem na myśli, ja po prostu chciałbym móc robić od razu czarno-białe fotki moją kasetką, czy to rawy czy nie to nie ważne, w picassie mam taką funkcję, która niejako "podrabia" kolorowe filtry stosowane przy cz-b fotografii, wyglda to fajnie, nie wiem jak daleko odbiega od oryginału ale mi się podoba.
BTW polecam też, jeśli ktoś nie wie, w picassie funkcję dodawania filtra połówkowego, wiadomo, że nie zastąpi to prawdziwego filtra bo nie wydobędzie szczegółów z ewidentnie przepalonych miejsc ale w większości przypadków działa na prawdę świetnie, także jako częściowa winieta ;p
Odradzam natomiast wyostrzanie w picassie, program ten oszukuje użytkownika, polepsza zdjęcie w trakcie podglądu, i często okazuje się, że super wyostrzona fotka, otwarta w innym programie ma koszmarne szumy i białe kropki niemożliwe do usunięcia nawet na maksymalnych ustawieniach noiseware. Trzeba uważać i zawsze sprawdzać w jakiejś innej przeglądarce zdjęć, jak wyglada fotka po "poprawieniu" picassą bo często okazuje się, że jest ona zniszczona a nie poprawiona. Na szczęście program robi backup każdego przerobionego i "zapisanego" pliku, co pozwala przywrócić jego pierwotną wersję.
Pozdrawiam wszystkich pleśniaków, cyfraków, lustrzankowców, dalmierzowców, kompaktowców, wielkoformatowców, pin-hole'owców i życzę po prostu udanych zdjęć, wyobraźni i dużo farta (bo to też potrzebne)
Yashica Mat124, Canon 100d