Grizley  Dołączył: 30 Sie 2007
bEEf napisał/a:
Potem można nie testować :mrgreen:

to tak jakbym sobie pir__a kupił bo na jedno wyjdzie :mrgreen:
 

pjotrekm  Dołączył: 21 Lis 2006
Witam
Mam taki dylemat i ani forum ani licencja nie potrafiła mi odpowiedzieć na to pytanie. Albo ja nie umiem czytać :).

W licencji jest napisane, że moge zainstalować na prywatnym komputerze. Ale jeżeli moim prywatnym komputerem jest notebook, którego równiez uzywam do pracy, to... czy mogę zainstalować wersję studencką? Oczywiście w pracy nie uzywam PS.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
pjotrekm, wyjaśnię Ci trochę zawile, ale tak, jak rozumiem Twój problem i w sposób, jaki wynika z mojej dotychczasowej praktyki programowo-sprzętowej. I wcale mi się nie wydaje, że mam rację. Z drugiej strony - kto wie, moze mam rację? ;-)

Do rzeczy: jeżeli notebook jest firmowy (czyli jest na stanie ewidencyjnym firmy) to na nim mogą być zainstalowane tylko programy kupione przez firmę (i też na jakimś stanie ewidencyjnym). Wtedy moim zdaniem innych programów (niekupionych przez firmę) nie można instalować.

Jeżeli notebook jest prywatny, to jego używanie przez firmę (chyba) się wiąże z użyczeniem (co rodzi jakieś zobowiązania fiskalne (?) po stronie firmy, ale to są tylko moje dywagacje na podstawie rozmów na takie tematy), wtedy wersję studencką mozna zainstalować, ale nie można w niej robić projektów dla firmy/przez firmę.

Ciekaw jestem zdania Koleżeństwa.
 

vertiico  Dołączył: 08 Maj 2007
pjotrekm napisał/a:
Ale jeżeli moim prywatnym komputerem jest notebook, którego równiez uzywam do pracy, to... czy mogę zainstalować wersję studencką? Oczywiście w pracy nie uzywam PS.


hehe dobre pytanie, napisz maila do adobe ( tak będzie najlepiej ).

Możemy sobie gdybać, wydaje mi się że nie, skoro ten komputer ( laptop ) jest firmowy, czyli kupiony na firmę i użyczony Tobie do pracy, czy tak?
Ale mogę się mylić, najlepiej byłoby zapytać adobe o to.
 

Misiek  Dołączył: 05 Lip 2007
pjotrekm, akutrat nie sprzedaję produktów Adobe, ale miałem podobne pytania przy sprzedaży innych programów i zawsze było tak, jak napisał zorzyk - jeżeli właścicielem laptopa jest firma, to nie możesz.

[ Dodano: 2008-02-01, 19:26 ]
np. domowego Office 2007 nie można zainstalować na komputerze, którego właścicielem nie jest osoba prywatna, a nawet jeśli jest zainstalowany na prywatnym sprzęcie, to i tak nie można na nim tworzyć i edytować jakichkolwiek dokumentów związanych z działalnością gospodarczą.
 

pape  Dołączył: 11 Lis 2006
zorzyk napisał/a:

Do rzeczy: jeżeli notebook jest firmowy (czyli jest na stanie ewidencyjnym firmy) to na nim mogą być zainstalowane tylko programy kupione przez firmę (i też na jakimś stanie ewidencyjnym). Wtedy moim zdaniem innych programów (niekupionych przez firmę) nie można instalować.

Wydaje mi się, że jest troszkę inaczej. Jeżeli pracownik posiada licencję na program nie ograniczony do używania w domu lub tylko przez studentów, to może go użyczyć bezpłatnie firmie.

zorzyk napisał/a:

Jeżeli notebook jest prywatny, to jego używanie przez firmę (chyba) się wiąże z użyczeniem (co rodzi jakieś zobowiązania fiskalne (?) po stronie firmy, ale to są tylko moje dywagacje na podstawie rozmów na takie tematy), wtedy wersję studencką mozna zainstalować, ale nie można w niej robić projektów dla firmy/przez firmę.

Komputer można (chyba) użyczyć bezpłatnie, ale licencja oprogramowania ma ograniczenia.
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Swoją drogą, tak na marginesie, przyglądam się temu wątkowi i mam jeden wniosek...

Otóż firma Adobe przygotowała niespotykaną dotąd ofertę dla studentów, polegającą na tym, by student w bardzo przystępnej cenie mógł sobie kupić dobry program pomocny do nauki.

A zaraz pojawia się kilka stron wątku z wątpliwościami typu: - a co, jeśli kupię dla córki?; a co jak zainstaluję na służbowym laptopie?; a co jeśli "odda" mi go syn?; a co jeśli będę używał go do zarobkowania?; a co jeśli zainstaluję na dwóch stanowiskach?; a co jeśli... etc... etc....

Zaradność faktycznie nie zna granic.

 
Grizley  Dołączył: 30 Sie 2007
Samp, myśle że to ma jeszcze zaczątki z czasów komuny tudzież powojennej polski
gdzie każdy kombinował jak mógł żeby kupić sra....j taśme etc.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Samp, wątpliwości trzeba wyjaśniać :-P
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Samp, spostrzeżenie nad wyraz trafne :-B
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
Samp napisał/a:
Zaradność faktycznie nie zna granic.

Firma Adobe sama sie o to prosi. Skoro producenci foto zauwazyli, ze jest klient zwany "zaawansowanym amatorem", to producent najlepszego softu do obrobki zdjec powinien chyba dostrzec, ze ta sama grupa klientow chcialaby w domowych pieleszach obrabiac swoje foty w czyms wiecej niz produkty linii Elements, prawda?
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
l_uka napisał/a:
Firma Adobe sama sie o to prosi. Skoro producenci foto zauwazyli, ze jest klient zwany "zaawansowanym amatorem", to producent najlepszego softu do obrobki zdjec powinien chyba dostrzec, ze ta sama grupa klientow chcialaby w domowych pieleszach obrabiac swoje foty w czyms wiecej niz produkty linii Elements, prawda?

l_uka, sory, co to za usprawiedliwienie, że Adobe samo się prosi. Jak uważasz, że firma na Cię leje i olewa segment rynku, w którym się znajdujesz, to ją olej i używaj gimpa. Firma Rolex też olewa mój segment rynku, a przecież kurna nie będę chodził w podróbie i uważał się za cwaniaka, bo takie postępowanie to totalna wiocha jest :evil:
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
bEEf napisał/a:
co to za usprawiedliwienie, że Adobe samo się prosi

to nie usprawiedliwienie. Wszystko co nie jest zabronione, jest dozwolone. Zapewniam Cie, ze gdyby prawnicy firmy Adobe wystepowali przeciwko Tobie, wykorzystaliby kazda luke i kazdego kruczka prawnego, zeby wygrac. Nie widze powodow, dla ktorych ja mialbym nie szukac luki w ich licencji.
Gimp to smiech na sali, sory.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Co innego luka w licencji, a co innego wykorzystywanie niezgodnie z licencją, czyli zakup na bratanka i używanie u siebie, choć bratanek nawet gdzie indziej mieszka. Albo zakup na córkę i używanie do pracy, "bo i tak nikt mi nie udowodni". A o to chodziło z tą "zaradnością".

A to tłumaczenie o zaawansowanych amatorach, którzy koniecznie potrzebują profi-softu, ale chcą go mieć za grosze, to ja Cię przepraszam, ale jest żenujące.

[ Dodano: 2008-02-02, 13:31 ]
l_uka napisał/a:
Wszystko co nie jest zabronione, jest dozwolone.

No właśnie, a licencja chyba mówi, że programu może używać student, oraz, że student, na którego jest zarejestrowany program może (lub nie, zależnie od wersji) go używać również po skończeniu studiów. A to znaczy, gdybyśmy się chcieli dokładnie trzymać licencji, że jak ojciec kupi synowi-studentowi, to ojciec nie powinien tego PSa nawet dotykać, choć program jest zainstalowany na domowym komputerze.
Oczywiście nie uważam, żeby karygodne było, jak sobie ojciec coś niezawodowo na synowskim PS-ie zrobi, ale zwracam uwagę, że w myśl licencji to chyba też jest niedozwolone (to tak à propos "wszystko co nie jest zabronione").

[ Dodano: 2008-02-02, 13:43 ]
bEEf napisał/a:
Firma Rolex też olewa mój segment rynku, a przecież kurna nie będę chodził w podróbie i uważał się za cwaniaka, bo takie postępowanie to totalna wiocha jest

To masz jeszcze gorzej, bo w tym wypadku nawet Rolex Elements nie ma. :-P
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
l_uka napisał/a:
Firma Adobe sama sie o to prosi. Skoro producenci foto zauwazyli, ze jest klient zwany "zaawansowanym amatorem", to producent najlepszego softu do obrobki zdjec powinien chyba dostrzec, ze ta sama grupa klientow chcialaby w domowych pieleszach obrabiac swoje foty w czyms wiecej niz produkty linii Elements, prawda?


l_uka, to na przykład jest taki program - Adobe Lightroom.

A ceny wg www.cortland.pl:
Adobe Photoshop - 3116,60 z VAT
Adobe Lightroom - 1017,67 z VAT

Totalnie nietrafiony argument.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
PiotrR napisał/a:
To masz jeszcze gorzej, bo w tym wypadku nawet Rolex Elements nie ma.

Akurat Rolexy mi się nie podobają, rzuciłem, bo to rozpoznawalna marka jest. Ale inne z tego przedziału cenowego - owszem. No ale nie stać mnie i muszę z tym żyć ;-) Na PS też mnie nie stać. Noszę więc tani zegarek i używam PPL, Gimpa i FastStone'a. Ze zdjęć obrabianych tym softem jestem coraz częściej zadowolony. A zawsze zostaje jeszcze PSP, Ulead PhotoImpact, PhotoPaint za parę stówek. Adobe nie chce moich pieniędzy, to niech się wali. Czy to nie jest logiczne?
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
...albo SilkyPix za $149.-
 

Korba  Dołączył: 30 Lis 2006
Samp napisał/a:
l_ukaTo na przykład jest taki program - Adobe Lightroom.

Totalnie nietrafiony argument.


Nie twierdzę, że Adobe nie ma prawa sprzedawać swoich programów za ile chce ;-) , ale Lightroom nie jest w stanie w pełni zastąpić Photoshopa (albo przynajmniej ja o tym nie wiem). Nie potrafi na przykład mieszać kanałów, wykonywać operacji na warstwach lub pracować w przestrzeni Lab. Na dodatek jako wywoływarkę do RAW-ów to ja wolę SilkyPixa (wg mnie lepiej sobie radzi z pentaksowymi kolorami).

Dlatego osobiście byłbym skłonny wyłożyć kilkaset złotych za Photoshopa... w wersji 6.0.
 

Samp  Dołączył: 23 Kwi 2006
Korba napisał/a:
Lightroom nie jest w stanie w pełni zastąpić Photoshopa (...) Nie potrafi na przykład mieszać kanałów, wykonywać operacji na warstwach lub pracować w przestrzeni Lab. (...)

Dlatego osobiście byłbym skłonny wyłożyć kilkaset złotych za Photoshopa... w wersji 6.0.


No właśnie, dokładnie.
Bo od razu wszyscy mówimy o Adobe Photoshop CS3 (i to najlepiej w wersji Extended), gdy tymczasem w ofercie Adobe jest to najwyżej pozycjonowany program do pracy z grafiką w ogóle (nie tylko z fotografiami). "Photo-" w nazwie jest nieco mylące.

Ten program może dużo więcej niż obrabiać fotografie. Ja na przykład przygotowuję na nim elementy do projektów opakowań, które później składam i przygotowuję do druku w Illustratorze. Albo też teksturuję modele 3D z plików .3ds (np. z Rhino i pokazuję przekroje)... I wiele, wiele, wiele innych...

No ale do tego służą funkcje, które zostały tylko w Photoshopie - dlatego jest też najdroższy z całej oferty.

Jakby nie było - wracając do tematu wątku - do nowej oferty Photoshop CS3 dla studentów podchodzę wielce entuzjastycznie, z mojej strony zasługuje na pochwałę i nie próbowałbym obchodzić licencji, w której generalnie wiadomo o co chodzi.
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
bEEf, PiotrR, Samp, zobaczcie to http://pentaxdslrs.blogsp...toshop-cs3.html . No chyba nie da sie zaprzeczyc, ze to pisze nasz bogatszy kuzyn z zachodu:
Cytat
Lightroom is expensive you say? Let me tell you how you can still get Lightroom for less than $100.00. Certainly, you must have a spouse, or a child, or a brother or a sister, or a nephew or a niece that is still going to school or college or teaching at a K12 or higher school. Get them to buy the software for you.

I po co pitolic, ze to biedne polaczki kombinuja? Kazdy kto troche mysli, wyda mniej za to samo, bo licencja na to pozwala (po drobnym naciagnieciu). EOT chyba :evilsmile:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach