Pioter  Dołączył: 18 Cze 2007
Dlaczego fotografujemy?
No właśnie, dopadł mnie trochę wisielczy humor i sam siebie pytam po co to wszystko. Dlaczego fotografuję, czyżby to była tylko atawistyczna chęć zatrzymania nieubłaganego upływu czasu, a może coś innego???

Jak jest z Wami??

Pozdrawiam
 

Żaba  Dołączył: 08 Cze 2006
bo lubię, bo sprawia mi to przyjemnośc ;-)
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Robię zdjęcia, gdyż posiadam aparat fotograficzny, który nabyłem, drogą kupna za pieniądze.
 
Pioter  Dołączył: 18 Cze 2007
Fajnie, równie trafna odpowiedź jak, żyję bo się urodziłem :)

Pozdrawiam

 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Nie podoba się? Może wiesz lepiej, dlaczego robię zdjęcia? Może mi powiesz więc?
 
Pioter  Dołączył: 18 Cze 2007
Ja szukam uzasadnienia po prostu, bo może lepiej skupić się na zarabianiu, robieniu dzieci i chodzeniu co niedziela do hipermarketu.

Pozdrawiam
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Może lepiej. Liczysz, że ktoś za Ciebie odpowie? Dla każdego coś innego.
 
Pioter  Dołączył: 18 Cze 2007
No właśnie ja czekam na to "Dla każdego coś innego".

Pozdrawiam
 
predoo  Dołączył: 26 Sie 2006
czasem robi się coś tylko wyłącznie dla przyjemności, przynajmniej tak się zaczyna potem staje się to pasją, a jeśli uda się połączyć to z zarabianiem pieniędzy to nic więcej nie potrzebuje, robisz to co lubisz i jeszcze Ci za to płacą, ja robię to co lubię jak mam czas i nie przewiduje nic więcej kiedyś ktoś zapytał się mojego ojca po co hoduje gołębie pocztowe, przecież z tego nic nie ma, odpowiedź brzmiała " bo mam zawsze świeże g.... na dachu" pewnych rzeczy nie można wytłumaczyć . . .
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Fotografuję, bo potem mogę się bawić korekcją w komputerze i nie muszę już wiecej nigdzie łazić, przynajmniej przez jakiś czas.
 

MvA  Dołączył: 29 Kwi 2006
lipalipski, cos taki opryskliwy? ;-)

Pioter, dobre pytanie, tez mnie czesto nachodzi. i nigdy nie potrafie sobie na nie odpowiedziec. m.in. z tego powodu zalozylem sobie bloga. ty tez? :-P
 

Eldred  Dołączył: 16 Paź 2007
Ja jeszcze nie wiem dlaczego, po prostu coś mnie w tym pociąga, jak się więcej zastanowić to na pewno jednymi z tych rzeczy są:

- odgłos kłapnięcia lustra,
- chęć zatrzymania ciekawych, ważnych, i pięknych chwil
- jakiś szalony fetysz do sprzętu foto ;)
- to forum

na razie więcej nie pamiętam, jak mi sie przypomni to dopiszę

A najgorsze jest to, że czasem rano jak idę do pracy mam przeczucie, że powinienem wziąć aparat i nigdy mnie nie zawodzi, a często je olewam i nie biorę, a potem strasznie żałuję, parę świetnych sytuacji/ujęć już przez to straciłem...

Pioter olej tą melancholię, przejdzie ci, lepiej żebyś pochopnie nie zrobił czegoś głupiego (typu wyprzedaż całego sprzętu, no chyba że zbierasz na dwudyszkę)

pozdrawiam
 
Pioter  Dołączył: 18 Cze 2007
Eldred napisał/a:
Ja jeszcze nie wiem dlaczego, po prostu coś mnie w tym pociąga, jak się więcej zastanowić to na pewno jednymi z tych rzeczy są:

- odgłos kłapnięcia lustra,
- chęć zatrzymania ciekawych, ważnych, i pięknych chwil
- jakiś szalony fetysz do sprzętu foto ;)
- to forum

na razie więcej nie pamiętam, jak mi sie przypomni to dopiszę

A najgorsze jest to, że czasem rano jak idę do pracy mam przeczucie, że powinienem wziąć aparat i nigdy mnie nie zawodzi, a często je olewam i nie biorę, a potem strasznie żałuję, parę świetnych sytuacji/ujęć już przez to straciłem...

Pioter olej tą melancholię, przejdzie ci, lepiej żebyś pochopnie nie zrobił czegoś głupiego (typu wyprzedaż całego sprzętu, no chyba że zbierasz na dwudyszkę)

pozdrawiam


spoko, spoko w tej chwili fotografuję sprzętem za 130 złotych, nawet jak sprzedam to nie będzie wielkiej straty. Staram się wyleczyć z fascynacji sprzętem ;)

Pozdrawiam


Uwaga moderatora:
_____________________
Nie cytuj całych postów. Poczytaj Jak cytować i odpowiadać na posty
Takie cytowanie upoważnia do usunięcia całego postu.
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
Dla mnie fotografia i fotografowanie to swoisty lek na rany... Pierwszego cyfraka kupiłem, kiedy prowadziłem kursy komputerowe dla serwisantów wszelkiej maści. Potrzebowałem - jak mi się wtedy zdawało - aparatu do fotografowania rzadkich płyt głównych i podzespołów, które to fotki miałem potem wykorzystać w różnego rodzaju publikacjach i materiałach szkoleniowych. Zrobiłem może tym aparatem z 10 zdjęć zgodnie z przeznaczeniem... Potem nagle odkryłem, że moja praca wykańcza mnie psychicznie. Naprawdę wykańcza. Odkryłem też, że kiedy jadę do lasu i patrzę na niego przez wizjer aparatu, przez pół godziny zastanawiam się z której strony mam sfotografować jakieś drzewo, żeby wyglądało najkorzystniej, wtedy większość stresu codziennego po prostu gdzieś ucieka. Umordowany, z obolałymi nogami, po paru godzinach łażenia po lesie wracałem do domu i nie pamiętałem już co tak strasznie mnie zdenerwowało tego dnia.

Tak więc, rozpoczęło się nietypowo - od terapii psychologicznej :) i do dziś tak mam, co chyba jest objawem wypalenia zawodowego, że jedyne o czym marzę przez cały tydzień, to wyrwać się z sali komputerowej i z aparatem w ręce gdzieś sobie połazić. W mijającym tygodniu, najprzyjemniej wspominam moment kiedy przedzierałem się ( w garniturze :) )przez zapyziałe strychy i włazy, żeby przedostać się na dach pobliskiej kamienicy, by sfotografować swoją szkołę tak, jak jeszcze nikt jej nie sfotografował :) Te chwile, kiedy patrzyłem przez wizjer aparatu na budynek i ruchliwe skrzyżowanie pod stopami, kiedy silny, zimny wiatr rozwiewał resztki moich włosów, to właśnie to, co tworzy mój klimat fotografii - przygoda, niezapomniane chwile.
 

grohu  Dołączył: 25 Wrz 2006
U nie jest kilka powodu, z czasem niektóre są bardziej istotne inne mniej.

-Lubie uwieczniać nowe miejsca w których się znajduje.
-Pozwala mi to patrzeć na świat troszkę inaczej, doceniać rzeczy na codzień mało istotne(słońce, chmury itp)
-Lubie robić zdjęcia kobietom :evilsmile:
 
Grizley  Dołączył: 30 Sie 2007
ja ?

kiedyś na komunie dostałem smiene albo coś takiego nie pamietam, od ciotki
pózniej mi go zabrała bo stwierdziła ze zepsuje i da mi jak podrosne.
Pare lat pózniej byłem przejazdem u niej,i aparat leżał w piaskownicy rozebrany przez jej dzieci :mrgreen: Tu sie skończyła moja przygoda z fotografią.

Byłem w francji i przyjechali do nas fotoreporteży spodobał mi sie eos10d na szyi jednego z nich od tego czas postanowiłem że będe miał coś takiego i tak się zaczeła sie moja kariera z robieniem zdjec. Kocham to ponad życie.

lipalipski napisał/a:
Może lepiej. Liczysz, że ktoś za Ciebie odpowie? Dla każdego coś innego.

ktoś wstał lewą nogą :roll:
 
ms  Dołączył: 03 Kwi 2007
Re: Dlaczego fotografujemy?
Bo każdy moment i widok wbrew pozorom jest niepowtarzalny. Nawet jak sie wróci w dane miejsce to raczej małe są szanse, że będzie wyglądało tak samo.
 

bix  Dołączył: 22 Sty 2008
Bo na pasku folii światło czułej, zatrzymuje to co dla mnie najważniejsze - czas i miejsce. Inaczej do tego nie wrócę...
 

SNECZKU  Dołączył: 21 Kwi 2006
Po 40-ce usiadłem i się zadumałem: jakie by tu sobie hobby znaleźć na starość, tak żeby nawet w niedołęstwie jeszcze przy kompie siedzieć i segregować zbiory; no i znalazłem - forum Pentaxa: codziennie czytam i starannie kopiuję na dysk każdą stronę; no a potem musiałem też kupić trochę firmowego sprzętu i zacząć robić zdjęcia żeby kumać dyskusje w wątkach.
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
Ja robię zdjęcia bo lubię się umartwiać. A robiąc zdjęcia można się umartwiać z dwóch powodów. po pierwsze że twoje zdjęcia są tak słabe, że nikt nie chce ich oprawić i powiesić nawet w publicznej toalecie, albo po drugie że mimo łażenia cały dzień po mieście wracasz do domu a licznik zdjęć stale wskazuje dziewiątą klatkę, którą zrobiłeś rodzinie przy stole w Boże narodzenie ;) Lubie też bać się o mój drogi sprzęt, gdy idę sobie ulicą a na szyi wisi mi czarny aparat z pięknym obiektywem ;P

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach