sunshine  Dołączył: 25 Paź 2007
  Jeżeli kupujesz zamiennik baterii - UWAŻAJ !!!
Oczywiście ten eksperyment - był robiony w "labie" i wprowadzili substancje w akumulatorze w stan niestabilny. Fakt, jest bardziej zdumiewający biorąc pod uwagę, że nieoryginalne zamienniki mają zubożoną strukturę pomiarową i zabezieczjącą. Ostatnio słyszało się o wybuchających bateriach w nokii i jakiś laptopach. Odradzam takrze trzymanie laptopa na kolanie ;-)

http://pl.youtube.com/watch?v=WeWq6rWzChw&NR=1

Proponuję doczekać do końca filmiku - okazuje się że na początku wybuchła tylko pierwsza Cell'a :shock:
 

LukD  Dołączył: 25 Wrz 2006
Re: Jeżeli kupujesz zamiennik baterii - UWAŻAJ !!!
sunshine napisał/a:
Fakt, jest bardziej zdumiewający biorąc pod uwagę, że nieoryginalne zamienniki mają zubożoną strukturę pomiarową i zabezieczjącą. Ostatnio słyszało się o wybuchających bateriach w nokii i jakiś laptopach.
W Dellach. Ale problem dotyczył partii oryginalnych baterii (do których cele dostarczało ztcw Sony), nie zamienników. Myślę, że gdyby jakieś zamienniki powodowały takie fajerwerki, producenci oryginałów skwapliwie by ten fakt w swojej kampanii wykorzystali.

sunshine napisał/a:
Oczywiście ten eksperyment - był robiony w "labie" i wprowadzili substancje w akumulatorze w stan niestabilny.
No właśnie. W "prawdziwym świecie" musiałoby najpierw zrobić się zwarcie w urządzeniu. Więc nie zrzucaj całej winy na zamienniki.

Pozdr
 

sunshine  Dołączył: 25 Paź 2007
Fakt... Kilka ale:
- Nie prowadzę kampanii na rzecz oryginalnych produktów
- Z jakiś miesiąc temu "coś" pociekło z mojego zamiennika baterii do K10D (zamiennik za 27 zł) - dobrze że nie była w aparacie :evilsmile: .
- Nie mówię o Hahnelach i innych markowych zamiennikach - tylko o zamiennikach typu: "Digital K10D Baterry".
- LukD - przyznasz że filmik wygląda widowiskowo ;-) Gdybym wrócił do domu i zobaczył że z mojej KaDyszki wydobywa się dym i tryska fontanna ognia (i to nie raz ale dwa razy) na wysokość jednego metra to :shock: :shock: :shock: .

LukD :arrow: :-B za rozsądny komentarz i uzupełnienie ;-)
 

LukD  Dołączył: 25 Wrz 2006
sunshine napisał/a:
- Z jakiś miesiąc temu "coś" pociekło z mojego zamiennika baterii do K10D (zamiennik za 27 zł) - dobrze że nie była w aparacie :evilsmile: .

To jeszcze nie ma powodu do niepokoju. Po prostu kiepskiej jakości obudowa baterii została tak wytrawiona przez elektrolit, że doszło do perforacji i wylania się elektrolitu. W "zwykłych" bateriach również to się zdarza, gdy zostanie głęboko rozładowana (np. zostawisz wyczerpaną baterię w nie wyłączonej latarce).

sunshine napisał/a:
LukD :arrow: :-B za rozsądny komentarz i uzupełnienie ;-)

I vice versa :-B :arrow:
Pozdr.
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Taki eksperyment wg mnie nie mam żadnego znaczenia.
Nie podano żadnych parametrów poza "wprowadzenie baterii w stan niestabilny" - w jaki sposób ??
Może podłączyli pod baterię 230V~.
 

sunshine  Dołączył: 25 Paź 2007
dybon napisał/a:
Nie podano żadnych parametrów poza "wprowadzenie baterii w stan niestabilny" - w jaki sposób ??
Może podłączyli pod baterię 230V~.


Fakt :-| Pochopność mnie zgubiła :-/

Ale faktem jest że w Dellach wybuchały baterie. Ja nie wiedziałem jak wygląda taki wybuch i bardziej utożsamiałem to z lekkim pyknięciem, i nieprzyjemnym swądkiem niż fontanną ognia :-?
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Równie efektownie wybuchały małe kondensatory elektrolityczne gdy zapodałem im 24V~ (a może trochę więcej, już nie pamiętam).
Co prawda mało ognia, ale dymu i smrodu co nie miara.
 

sunshine  Dołączył: 25 Paź 2007
Właśnie znalazłem starą zapasową baterię do Nokii. Telefon już sprzedałem i bateria mi nie potrzebna...

Tak sobie pomyślałem............... :evilsmile:
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
sunshine, w czołówce programu Fear Factor ostrzegają, żebyś nie robił podobnych doświadczeń bez nadzoru ekspertów od starych baterii firmy Nokia ;-)
 

sunshine  Dołączył: 25 Paź 2007
Rozwiń proszę :-D
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
sunshine

Po pierwsze primo, sprawdź jakie masz bezpieczniki w domu, potem zmontuj sobie listwę z bezpiecznikiem o mniejszej wartości (jeśli mają to być wielokrotne eksperymenty to lepiej jakiś automat).
Po drugie primo, jak nie masz jakiegokolwiek transformatora pod ręką, to przygotuj się na falę błysków i strzałów.
Po trzecie primo, najsłabszym elementem będzie "włącznik" układu, ale to da się ominąć, wykorzystując "automatyczny bezpiecznik".
Pod żadnym pozorem nie dotykaj elementów pod napięciem, najsampierw podłącz wszystkie przewody, potem podłącz się do gniazdka, i z odpowiedniej odległości załącz układ.
Zdaj relację.
 

sunshine  Dołączył: 25 Paź 2007
Matko :shock: Chyba nie myślisz że zrobię to w domu :shock: ;-)

Myślałem bardziej o starym akumulatorze o napięciu 24V...

Uważasz, że podłączył bym to pod 230V? :shock:

Chociaż :evilsmile: :evilsmile: :evilsmile:

Chyba się wybiorę do qmpla na działkę ;-) On ma kamerę :evilsmile:
Niegłupi pomysł ;-) Próba generalna albo w długi weekend majowy na działce u qmpla albo na PPD :evilsmile: :-P
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Akumulator to mierny pomysł, tym bardziej stary, nie dostarczy odpowiedniej mocy :evilsmile:
230V nie jest takie straszne, byle nie dotykane.
 

ov_Darkness  Dołączył: 08 Kwi 2008
Taki stan osiąga się przez naładowanie uszkodzonego nadmiernym rozładowaniem niezabezpieczonego(unprotected), lub z uszkodzoną/wadliwą ogniwa Li-ion. Wcale nie trzeba podpinać go pod 230V :)
W laptopie, jak w laptopie... Jak się wsadzi takie ogniwo (18650) do latarki z aluminiowym korpusem, to efekt przypomina wybuch granatu...
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Koledzy, jeśli chcecie trochę wybuchów, nie prościej kupić petardy?
Obserwuję w młodszym pokoleniu jakąś dziwną piromanię. W TV wysadzają kible, przyczepy kempingowe, samochody i inne przedmioty użytkowe, zamiast przeznaczonych do tego celu budynków wielkopłytowych.
 

LukD  Dołączył: 25 Wrz 2006
emigrant napisał/a:
Obserwuję w młodszym pokoleniu jakąś dziwną piromanię.

A ja w każdym. Nie pamiętasz saletry z cukrem?
Młodych chłopców zawsze fascynuje ogień, wybuchy i napęd odrzutowy.
Pozdr.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
LukD, Owszem - sam stosowałem. Ale nie wysadzałem piłeczek golfowych w mikrofalówce (ktoś powie - że nie było). Nie wysadzałem przedmiotów użytkowych - jak akumulatory. Nawet nie wrzucałem baterii do ogniska. Jak chciałem postrzelać, to: saletra z cukrem, puszka z karbidem, nadmanganian z pyłem aluminiowym, a w końcu własnej produkcji acetylenek srebra (podobny jest używany w zapalnikach elektrycznych).
Teraz sam huk i błysk - to za mało. Musi rozerwać jakiś przedmiot będący pod ręką i to się filmuje.
Dlatego proponuję powołać Towarzystwo Spektakularnego Niszczenia Rzeczy Szpetnych (a nie pożytecznych), które zacznie działalność od wysadzania bloków "mieszkalnych" z wielkiej płyty.
 
hrobass  Dołączył: 05 Mar 2008
emigrant, Ci naprawdę wiosna zaszumiała ;-) Ale ten eksperyment sunshine, chętnie bym obejrzał :shock:
 

Hermes  Dołączył: 04 Lut 2008
dybon napisał/a:

230V nie jest takie straszne, byle nie dotykane.

W tym punkcie mam całkiem inne zdanie. Jakie mogą być efekty zwarcia na tzw. niskim napięciu mam okazją niejednokronie się przekonać. Z racji wykonywanej pracy, prowadzę szkolenia, a konkretnie pokazy działania łuku elektrycznego. Uwierz mi, w niekorzystnych warunkach odpryski metalu z łuku elektrycznego mogą solidnie poparzyć. A jeśli napięcie 230V już cię złapie, to raczej nie puści!!!
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Hermes napisał/a:
dybon napisał/a:

230V nie jest takie straszne, byle nie dotykane.

W tym punkcie mam całkiem inne zdanie. Jakie mogą być efekty zwarcia na tzw. niskim napięciu mam okazją niejednokronie się przekonać. Z racji wykonywanej pracy, prowadzę szkolenia, a konkretnie pokazy działania łuku elektrycznego. Uwierz mi, w niekorzystnych warunkach odpryski metalu z łuku elektrycznego mogą solidnie poparzyć. A jeśli napięcie 230V już cię złapie, to raczej nie puści!!!


No cóż, może być lakonicznie wypisałem zagrożenia, ale jak się wie co i jak robić...
Ale fakt faktem, lepiej się za to nie brać nie mając pojęcia. BHP przede wszystkim.

PS. Nie takie łuki się robiło... :mrgreen:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach