argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
ku przestrodze.. Z forum Nikona
"Stare aparaty po dziadku"... (za http://iczek.blogspot.com)

tekst: Jarosław 'dzerry' Orłowski

Sobota 4 rano.
Rozpoczyna się cotygodniowy rytuał. Mąż, klnąc pod nosem na ziąb i szarugę za oknem, zwleka się z łóżka i przecierając niewyspane oczy, otwiera szafkę zapełnionę po brzegi sprzętem fotgraficznym. Jakże on nie znosi tych wyborów – no cóż tym razem ze sobą zabrać? Miły dla ucha świst zamka błyskawicznego YKK i już przepastny plecak fotograficzny stwoi przed nim otworem. Z atencją godną królewskich insygniów pakuje do niego mordercę kręgosłupa - Pentaksa 67II, SMC Pentax Fish-Eye 67 35mm f/4.5, którego i tak nigdy nie używa, swój najukochańszy SMC Pentax 67 45mm f/4, dla którego w 1994 sprzedał swojego Kadetta i przede wszystkim SMC Pentax 67 300mm f/4 ED[IF], za którego ponownie oddałby swoją nerkę, gdyby ją jeszcze miał. Gdy przytroczył już do plecaka 10 kilowy statyw, na chwilę zawahał się, ponownie otworzył szafkę, by wyjąć z niej Leike M7 z Summicronem-M 35mm - w drodze powrotnej, jeśli tylko światło będzie łaskawe, zatrzyma się na ulicy, gdzie już dawno wymarzył sobie to jedno zdjęcie życia - potrzeba tylko niewielkiego zbiegu okoliczności.

Gdy wybór zdawał się być dopełniony, poszedł do kuchni przygotować strawę na długi dzień poza domem. Zamykając lodówkę, kątem oka dostrzega smutno zerkająca spod półki z wedlinami Velvię. Nie myśląc długo, zabiera 4 rolki, a do plecaka dokłada jeszcze Pentaksa Z1p z kompletem Limitedow.

Do domu wraca wieczorem. Westchnąwszy z ulgą, zrzuca z siebie brzemię fotoamatora, wyciąga z bocznej kieszonki 5 szerokich Delt 100 i 3 rolki małobrazkowego triksa, by po chwili, przygarbiony, poczłapać w kierunku ciemni, z której wychodzi dopiero nad ranem. Otumaniony oparami utrwalacza, z pustymi, podkrążonymi oczyma, marzący już tylko i wyłącznie o śnie.

Serce małżonki krajało się za każdym razem, gdy musiała oglądać te weekendowe cierpienia mężczyzny swego życia. Postanowiła coś z tym zrobić. Przecież Mirek, jej pierwsza miłośc ze szkolnej ławy, którego odnalazła niedawno na Naszej Klasie, robi bardzo ładne zdjęcia, do tego kolorowe i nie musi przeżywać takich cierpień jak jej mąż. Nie myśląc długo, zastukała do Mirka na GG. W kilku zdaniach suto okraszonych emotikonkami wyjaśniła mu dręczący ją problem, a niezawodny Mirek po 15 minuatach podsunął jej genialne rozwiązanie.

Gdy mąż wyjechał na delegację, zrobiła zdjęcie jego gratów telefonem komórkowym, wystawiła na allegro i sprzedała wszystko na jednej aukcji jako "Stare aparaty po dziadku". Nigdy nie zrozumiem mężczyzn, pomyślała, gdy po ten cały szmelc przyjechał pewien człowiek z Zielonej Góry, nalegając że dołoży krotność wylicytowanej kwoty.
- A co mi tam - powiedziała do siebie uśmiechając się perliście. - Przynajmniej wystarczy mi na torbę kolt, o której wspominał Mirek.
Mężczyzna z Zielonej Góry potrzebował trzech rund na 3 piętro i z powrotem, by załaodować cały sprzęt do samochodu. Gdy w końcu odjechał, niesiona na skrzydłach małżeńskiego oddania małżonka udała się do MediaMarkt i kupiła polecany przez Mirka profesjonalny aparat Nikon D40x z imponującym obiektywem Tamron SP AF 18-200mm F/3.5-6.3 XR Di II LD IF Makro.

Nie mogła doczekać się powrotu męża. Ubrana w swą najlepszą sukienkę, wypatrywała go w oknie. A może zrobi mi ładne zdjęcia swoim nowym aparatem, pomyślała delikatnie się rumieniąc.

W czasie sekcji zwłok, lekarz sądowy, zwrócił się do swojego asystenta:
- Niewiarygodne, nawet podczas wypadków samochodowych, odłamki szkła nie wbijają się tak głęboko w czaszkę!
- Twarde szkło z chińskiej huty - odpowiedział tajemniczo asystent..."

 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dzerry, za iczkiem, z forum nikona? :shock: :shock: :shock:
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
Ale to stare... Już kilka dni temu chyba u iczka czytałem ;-)
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
alkos napisał/a:
dzerry, za iczkiem, z forum nikona? :shock: :shock: :shock:
Znalazłem na forum Nikona. Na blogi przeważnie nie zaglądam.
matb napisał/a:
Ale to stare...
Możliwe, ale pouczajace :-P . Trzeba było dać linka.
 

matb  Dołączył: 02 Lis 2006
argawen, już dziś dzerry w jakimś wątku się chwalił, że go doceniają u konkurencji. Tak myślałem, że właśnie o ten tekst chodzi.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Dopiero teraz skumałem, ze iczek umieścił tekst dzerrego, a ktoś umieścił to na Nikonie :mrgreen:
 

superkomornik  Dołączył: 02 Sty 2007
Świetne, prawie spadłem z krzesła :lol:
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
dzerry :-B :-B :-B :-B :-B

a też byłem ciekaw czemu go "doceniają u konkurencji" ale mój mózg zatrzymał się w momencie kiedy próbowałem dociekać: "które to jest nasza konkurencja?".
 

cynamonowy  Dołączył: 16 Lip 2007
masakra, zwłaszcza fragment
argawen napisał/a:
Gdy mąż wyjechał na delegację, zrobiła zdjęcie jego gratów telefonem komórkowym, wystawiła na allegro i sprzedała wszystko na jednej aukcji jako "Stare aparaty po dziadku". Nigdy nie zrozumiem mężczyzn, pomyślała, gdy po ten cały szmelc przyjechał pewien człowiek z Zielonej Góry, nalegając że dołoży krotność wylicytowanej kwoty.
- A co mi tam - powiedziała do siebie uśmiechając się perliście. - Przynajmniej wystarczy mi na torbę kolt, o której wspominał Mirek.
Mężczyzna z Zielonej Góry potrzebował trzech rund na 3 piętro i z powrotem, by załaodować cały sprzęt do samochodu. Gdy w końcu odjechał, niesiona na skrzydłach małżeńskiego oddania małżonka udała się do MediaMarkt i kupiła polecany przez Mirka profesjonalny aparat Nikon D40x z imponującym obiektywem Tamron SP AF 18-200mm F/3.5-6.3 XR Di II LD IF Makro.


prawdziwy thriller :mrgreen:
 

Eustachy  Dołączył: 20 Paź 2007
Świetne!
Wprawdzie nie mam tak wypasionej szafy, ale poprosiłem żonę o przeczytanie tego tekstu, zwłaszcza zakończenia tej historii. Tak na wszelki wypadek, żeby nie miała przypadkiem podobnego pomysłu. :mrgreen:
Wielkie :-B dla autora.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
argawen napisał/a:
Mężczyzna z Zielonej Góry potrzebował trzech rund na 3 piętro i z powrotem, by załaodować cały sprzęt do samochodu

No to już wiadomo skąd u Spinnera taaaaka stopka.
 

aflinta  Dołączył: 01 Lip 2007
Taki sam tekst jest, tyle, że o starych autach... :evilsmile: :-B
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
aflinta, to byla inspiracja. Wybacz, ale nie jest taki sam ;-)
 

aflinta  Dołączył: 01 Lip 2007
No OK, niech będzie inspiracja :-D
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Slaby tekst jak na Dzerrego :-P
 

FotoPepe  Dołączył: 13 Kwi 2008
No to ja wam zdradzę w tajemnicy ze to nie jest taki pusty kawal. :shock:
W każdej plotce tkwi ziarno prawdy ...

Z autopsji ... przypomnialo mi sie zdarzenie z zaszlosci które wstrząsneło moją duszą ...
Moja dawna dziewczyna tez postanowila kiedys zaprowadzic porzadek - pod moja dluzsza nieobecnosc ... wszystko co bylo przeterminowane (m.in.papiery foto), odczynniki chemiczne, badz wyglądało na zdemontowane (moje czesci i podzespoly elektroniczne), oraz to co wygladalo dla niej bezuzytecznie (wszystkiego nie spamiętam) np. niektore narzedzia, stare aparaty (m.in. zakurzony Druch) po prostu wszystko powedrowalo do puchy na smieci (Nie bylo wtedy Allegro :evilsmile: ).

Po powrocie nie udało mi się stwierdzić twardości szkła z chińskiej huty, bo jej ostatnia wędrówka poza obręb budynku była chyba szybsza niż ... przelot migawki przy zachowaniu poprawnej ekspozycji, w pełnym słońcu na czułości ISO6400 stosując przysłonę 1.0 :mrgreen:

Dziś się już z tego śmieję ale wówczas byłem chyba bliski zawałowi serca :lol:
 

Lord  Dołączył: 19 Mar 2008
Ciemna strona przeszłości :) Kurcze, aż dziw bierze na samą myśl o mało pozytywnych zachowań i aż dziw bierze, że byliśmy zdolni do takich zachowań, a czasami wstyd. Dobrze, że teraz jest z czego pośmiać się ;)
 

dżejpi  Dołączył: 04 Paź 2007
Lord napisał/a:
aż dziw bierze, że byliśmy zdolni do takich zachowań, a czasami wstyd


no co Ty, samokrytyka ... ??? ;-) :evilsmile:
to było dobre pół wieku temu ... 8-)
 

Lord  Dołączył: 19 Mar 2008
dżejpi napisał/a:
no co Ty, samokrytyka ... ??? ;-) :evilsmile:

E tam, samokrytyka to nie ja, chociaż czasami włącza się coś takiego.
A jeśli już samokrytyka, to nie po to, aby wprowadzać się w zły nastrój, ale po to, aby coś zmienić i poprawić na przyszłość, więc czasami (chyba) warto pozwolić sobie na chwilę zadumy.

Dobra, wystarczy tego, bo zaczynam brednie wygadywać (wypisywać), ale to pewnie przez to, że siedzę w notatkach i uczę się na jutro jakichś bzdur ;-) Tak, tak jeszcze studia :-D
 

Grendel  Dołączył: 31 Gru 2006
FotoPepe napisał/a:

Z autopsji ... przypomnialo mi sie zdarzenie z zaszlosci które wstrząsneło moją duszą ...


A bo widzisz, mój drogi... Kobietę trzeba sobie wychować :) Moja szybko zrozumiała że kwestia "w zdrowu i w chorobie" to nie jest pusty frazes ;) I musiała mnie zaakceptować takim jaki byłem :) No gorsza, chyba ją zaraziłem, bo w ocenie niektórych zdjęć które razem oglądamy, jest surowsza niż ja :) Chyba dojrzała do sprezentowania jej lustrzanki (na razie foci moją starą KM A1).

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach