Mając film w zenku E,naszło mnie by połączyć to ciało z takiem 2/55.Przy wkręcaniu taka zonk! - zostało jeszcze 1/4 gwintu,a dalej coś trzyma i nie daje dokręcić.Badając szczeline pod światło,zauważyłem,że wystaje taki dzyndzel,którego używa sie do odblokowania suwaka przysłony z położenia auto na manual(mimo,że wczesniej go wcisnąłem - szkoda,że nie przstawiłem przysłony na manual).Ten przycisk (jak kawałek szpilki) wpasował sie w otwór śruby mocującej pierścień z gwintem do mocowania obiektywu.Próby "perswazji" przy użycie najmniejszego wkrętaka nic nie dały,bo było za ciasno.Oglądając to od srodka aparatu,doszedłem do wniosku,że jedyne,co moge zrobić ,to poświęcic aparat na rzecz obiektywu(cóż brak wykształcenia technicznego i talentu).Jak wymyśliłem,tak zrobiłem.Zdemontowałem wszystko(raczej brutalnie),wyciąłem częśc szkieletu i rozwierciłem gwint śrub mocujących.Udało sie uwolnić obiektyw,bez strat(powłoki całe,ślimak od nastawiania ostrości niezanieczyszczony opiłkami).Wniosek ? Jeśli kiedyś wpadniecie na podobny pomysł,to zanim wkręcicie jakiegos SMC Taka do zenka czy praktiki,przestawcie sterowanie przysłona na manual.Unikniecie problemów,które przerosły moja wiedze techniczną.(jeśli moja pisanina nie pasuje do tego miejsca,to prosze życzliwego moda o przesunięcie)
K 5IIs, LX,MX,MEs,ME F,superA,MZ5n,Z1p,ZX-M,KM,SFXn,SF7,P50,SP II+słoiki 16-500mm,flaszki