Takumar 135mm f/2.5 vs. Pentax SMC 135 f/3.5
Chodzi mi głównie o obiektyw portretowy (do tej pory używałem głównie z tej ogniskowej Cosinona MC 135 f/2.8). Ten Pentax zdaje mi się jest "tańszą" wersją legendarnego SMC 135 f/2.5, Takumara też sobie chwalą.
Jednak Takumar jaśniejszy a czasem jak jest jakaś impreza to się jasne światło przyda (robiłem już Cosinonem ;) ). Cena powiedzmy taka sama - 200 zł. Którego Wy byście wybrali? Warto Waszym zdaniem dla Pentaksa "stracić" to światło? I czy Pentax jest przy f/3.5 dość ostry (nie chodzi o brzytwę, byleby mydło nie było bo i tak planuję tego legendarnego 135 f/2.5 w przyszłości kupić) bo bym pewnie głównie tego światła używał i ewentulanie 5.6. I jak w tym polu sobie radzi ten Takumar?
Zdjęcia głównie w cyfrowym formacie z dłuższym bokiem 700 pix i ewentualnie odbitki 10x15.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam