negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
  Szyfrowanie danych a pendrive?
Postanowiłem zaszyfrować dane na pendrivie bo już jednego udało mi się zgubić, ale na szczęście nie było na nim nic bardzo wartościowego. Zdarza mi się jednak nosić na pendrivie pliki, których nie chciałbym pokazać nikomu innemu. Postanowiłem więc poszukać w sieci coś na temat szyfrowania danych i trafiłem na program TrueCrypt. Sprawdzałem jak działa i bardzo mi się podoba, jednak kiedy sprawa dochodzi do przenośnego dysku to już nie jest tak kolorowo, bo, żeby otworzyć archiwum trzeba użyć programu. Można oczywiście zrobić plik, który będzie zaszyfrowany, ale chciałbym zaszyfrować całe urządzenie. Mógłbym jeszcze zrobić dwie partycje - mniejszą na któej byłby program i drugą szyfrowaną, ale jak podzielić pendriva na partycje? Jest to w ogóle możliwe?
 

Washi  Dołączył: 23 Cze 2008
Kingston sprzedaje Pendrive'y z oprogramowaniem Migo, mozna tez ww. oprogramowanie wykorzystac do zabezpieczenia innych marek.
Program (sprawdzalem jego dzialanie w dosc leciwej wersji) dzialal w ten sposob, ze wydzielales miejsce na Penie jakie chcesz szyfrowac np. 200 MB. Podlaczajac pendrivea do kompa na ktorym bylo migo i wpisujac haslo widoczna byla cala zawartosc wraz z zaszyfrowanymi 200 MB, natomiast po podlaczeniu do kazdego innego kompa widoczna byla tylko przsestrzen 'publiczna' pomniejszona o 200 MB.

Link do strony producenta:
MIGOSOFTWARE
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
Washi, no właśnie chodzi mi o to, żeby to chodziło na wszystkich kompach. Tego Truecrypta można uruchomić z pena, tyle, że nie wiem jak mam go podzielić na partycje. a może zrobię po prostu plik z archiwum... hmm sam już nie wiem
 

screwdriver  Dołączył: 22 Mar 2007
negocjatorek napisał/a:
TrueCrypt
jest świetny, sam używam i sprawdza się. Nie musisz pena dzielić. Wystarczy że umieścisz na nim plik Truecrypta mniejszy od jego pojemności i całą przestrzeń poza nim będziesz miał nieszyfrowaną. Dodam że znam bank (jeden z największych w Polsce) który używa tego programu na swoich komputerach, niech to będzie jego rekomendacją.
 

FotoPepe  Dołączył: 13 Kwi 2008
Pen Drive PQI CoolDrive U350 Posiadają to w komplecie - i wiele więcej ;)

PQI U350 sprzedawany jest w zestawie ze specjalnym oprogramowaniem USB Notebook Proffesional, które umożliwia tworzenie lokalnych źródeł zabezpieczonych hasłem dla:

* Outlook'a,
* IExplorera,
* archiwów ZIP.

Oprogramowanie USB Notebook jest preinstalowane na CoolDrivie. Po podłączeniu urządzenia do portu, w tle uruchamia się automatyczna, rezydentna aplikacja. Po zakończeniu instalacji, użytkownik tworzy swoje własne hasło dostępowe, zabezpieczające dostęp do zawartości pamięci.
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
screwdriver, tak własnie zrobiłem. póki co działa i nie zanosi się na to, żeby było inaczej.

[ Dodano: 2008-07-09, 22:46 ]
FotoPepe, dzięki za informacje
 

screwdriver  Dołączył: 22 Mar 2007
FotoPepe, mam używam, ale Truecrypta dażę większym zaufaniem w kwestii skuteczności i siły szyfrowania. Nie mniej jednak wygodna sprawa, można powiedzieć że IE i Outlooka zabiera się ze sobą. Ja jednak akurat tych programów nie cierpię. Jako klienta poczty mam na penku The Bat Voyagera, a z przeglądarek mobilną Operę.
 

FotoPepe  Dołączył: 13 Kwi 2008
@screwdriver - no wlasnie :)
TrueCrypt - bardziej uniwersalny i darmowy - służący do szyfrowania danych "w locie".
Co ważne - Pozwala zarówno na szyfrowanie całych dysków, ich partycji i przenośnych dysków USB (pendrive'ów),
ale również na tworzenie wirtualnych zaszyfrowanych dysków (także ukrytych) o określonej pojemności - w obu przypadkach zabezpieczonych hasłem przed nieautoryzowanym dostępem.
Zaletą jest że szyfrowanie odbywa się za pomocą bardzo silnych algorytmów szyfrujących AES-256, Blowfish, CAST5, Serpent, Triple DES i Twofish, kodowanych nawet 448-bitowym kluczem szyfrującym.
Do tego dla wytrwałych możliwe jest także szyfrowanie kaskadowe tzn. szyfrowanie danych po kolei kilkoma algorytmami - jakby jeden był za słaby :mrgreen:

Ale CoolDrive - dla "zwykłych" celów jest ok :)
Mam wszystko przy sobie i jak zgubię u klienta (często się zdarza) danych nie odczyta, do tego nie odczyta np. zazdrosna dziewczyna np. poczty, historii IE, itp ;-)
Również ma część ogólnie dostępną - info dla tych co nie uzywali tego :)
 

Washi  Dołączył: 23 Cze 2008
negocjatorek napisał/a:
no właśnie chodzi mi o to, żeby to chodziło na wszystkich kompach.



Byc moze w obecnej wersji Migo dziala zupelnie inaczej, to co ww. opisywalem to jeszcze z czasow jak Pen 512 MB kosztowal 400 PLN, jak uda mi sie sprawdzic aktualna wersje to dam znac ;)
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
negocjatorek napisał/a:
Postanowiłem zaszyfrować dane na pendrivie bo już jednego udało mi się zgubić

Trochę OT - w wątku o zagubionych/znalezionych aparatach ktoś przytaczał historię ze zgubionym pendrive'm którego odzyskał dzięki plikom po których ktoś do niego dotarł. Może więc warto nie szyfrować wszystkiego? W sumie wystarczy zostawić jeden plik tekstowy a w nim maila albo www - jak znalazca będzie chciał oddać to wystarczy.
 

FotoPepe  Dołączył: 13 Kwi 2008
Maciek napisał/a:
negocjatorek napisał/a:
Postanowiłem zaszyfrować dane na pendrivie bo już jednego udało mi się zgubić

Trochę OT - w wątku o zagubionych/znalezionych aparatach ktoś przytaczał historię ze zgubionym pendrive'm którego odzyskał dzięki plikom po których ktoś do niego dotarł. Może więc warto nie szyfrować wszystkiego? W sumie wystarczy zostawić jeden plik tekstowy a w nim maila albo www - jak znalazca będzie chciał oddać to wystarczy.

Ja dokladnie tak robie - plik ma zawsze nazwe wlasciciel.txt
Ale do tej pory nie przyinoslo to oczekiwanych rezultatow, ale mysle ze warto dac szanse uczciwemu znalazcy (a mimo wszystko sa tacy).

Pozdr.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Maciek napisał/a:
w wątku o zagubionych/znalezionych aparatach ktoś przytaczał historię ze zgubionym pendrive'm którego odzyskał dzięki plikom po których ktoś do niego dotarł.

To ja, to ja. :mrgreen: I rzeczywiście tak było. Ale myślę, że jak ktoś ma na penie dane, które nie powinny wpaść w niepowołane ręce, to warto wykorzystać oprogramowanie umożliwiające zaszyfrowanie części przestrzeni, a w niezaszyfrowanej części zostawić dane dla "uczciwego znalazcy". Sam się do tego zabieram tylko jakoś niemrawo.
(Podobnie w cyfrówce warto na kartę wgrać jpga na namiarami właściela. Uczciwych znalazców naprawdę jest więcej, niż nam się czasem wydaje, tylko że czasem są bezradni).
 

negocjatorek  Dołączył: 12 Kwi 2007
No to za waszymi poradami utworzyłem pliczek tekstowy z moimi danymi ;)
 

dpodlejski  Dołączył: 23 Kwi 2006
Trzeba tylko uważać z podawaniem adresu jeśli pendrive'a używa się jako breloczka do kluczy... ;-)
 

Washi  Dołączył: 23 Cze 2008
dpodlejski napisał/a:
Trzeba tylko uważać z podawaniem adresu jeśli pendrive'a używa się jako breloczka do kluczy... ;-)


Emil plus ew. tel. powinny w zupelnosci wystarczyc :)
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dpodlejski napisał/a:
Trzeba tylko uważać z podawaniem adresu jeśli pendrive'a używa się jako breloczka do kluczy... ;-)


Wymieniałem zamek przez to ostatnio.... :-/ :-/ :-/
 

Tok'Ra  Dołączył: 11 Lip 2006
Truecrypt można nosić na drugim małym pendrivie - i "zarażac" nim komputery najczęściej odwiedzane. Można go ściagać z sieci i instalować - większość komputerów ma już internet.
Prosty patent - wgrać go do ścieżki dostępu w Windzie - bo potem tylko "Uruchom" cmd, truecrypt - w sumie sekunda na uruchomienie.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Ale TrueCrypt można uruchamiać z pendrive'a (Traveler Mode), to po co komuś coś zarażać?
 

Tok'Ra  Dołączył: 11 Lip 2006
PiotrR napisał/a:
Ale TrueCrypt można uruchamiać z pendrive'a (Traveler Mode), to po co komuś coś zarażać?


Z drugiego tak... Ale ogólnie - każdy powinien to mieć w systemie już jako składnik.
Bo jak w kawale "Premier powiedział "chcemy waszego dobra" - więc każdy zaczął chować";-)
Warto rozpowszechniać słuszną ideę zachowania prywatności. I stosować dłuuugie hasła.
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Tok'Ra napisał/a:
I stosować dłuuugie hasła.

Moje pierwsze doświadczenia z TC wyglądały tak: założyłem plik. Wymyśliłem dłuugie (tak mi się zdawało hasło). Kiedy je podałem, TC powiedział, że sugeruje hasła mające co najmniej 20 znaków. Moje miało 17. No to dorzuciłem jeszcze coś na końcu hasła. Następnego dnia za cholerę nie pamiętałem, co dorzuciłem na końcu. :mrgreen:
Całe szczęście, że "chyba" nie zaszyfrowałem wtedy żadnych ważnych dokumentów, których nie mam gdzie indziej.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach