Co rzucić?
żonę
28% Complete
12 (28%)
picie
54% Complete
23 (54%)
forum
16% Complete
7 (16%)
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
Priorytety
Stanąłem przed wyborem jednej, z moich, kosztownych pasji. A dokładnie, przed wyborem jednej, którą mam porzucić.

Reszta, jak w ankiecie.

Ad. 1. Bardzo lubię tę część mojego życia. Chciaż zmusza mnie do ciągłych, niespodziewanych wydatków.
Ad. 2. Bardzo lubię tę część mojego życia. Chciaż zmusza mnie do ciągłych, niespodziewanych wydatków.
Ad. 3. Bardzo lubię tę część mojego życia. Chciaż zmusza mnie do ciągłych, niespodziewanych wydatków.

[ Dodano: 2008-07-24, 02:09 ]
Co byście zrobili na moim miejscu?
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
forum, lipalipski, forum!


nie no, serio tak - hmmm - to ta pora.
Faktycznie, czas isc spac. Samp juz do tego namawial z 20 minut temu.

Wybor ciezki jak ch....

cholera.

Ja nie mam zony. Picie... hmmm..


Zona czy picie, picie czy zona?

Kurde, moglbys dawac jakies latwiejsze te ankiety.
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
lipalipski, nie rozumiem Twoich dylematów. Należy: pić razem z żoną podczas czytania forum :-B :-B :-B /oczywiście, czytanie forum również wspólne/
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
cotti napisał/a:
Należy: pić razem z żoną podczas czytania forum

Nie wszyscy są takimi szczęściarzami jak Luka.
 

screwdriver  Dołączył: 22 Mar 2007
Niestety jest tylko jedna opcja musisz porzucić żonę.
Wyjaśnienie jest bardzo proste:
- jeśli rzucisz forum, żona rzuci Cię przez picie,
- jeśli rzucisz picie, żona zostawi Cię bo ciągle będziesz siedział na forum,
Jeśli zostaniesz już tylko w trójkącie: Ty - picie - forum, będziesz miał święty spokój :-)
 
ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
hmmm... ja bym rzucił picie. i tak nie lubię (w nadmiarze). z fotografii nigdy z własnej woli nie zrezygnuję, a forum jest dla mnie jednym z fajnych dodatków do tej mojej fotografii.

zakładam, że skoro się z nią ożeniłeś, to nie bez powodu. rzucać ją dla forum lub picia? bez sensu!

ale jeśli ona stawia Cię przed wyborem "forum lub ja", to boję się, że co jakiś czas będzie Ci stawiać ultimatum "cośtam lub ja". a "cośtam" będzie za każdym razem czymś, na czym Tobie będzie zależeć znacznie bardziej niż jej. oby nigdy nie przegięła bo oznaczałoby to, że do czasu tego przegięcia brałeś na siebie zupełnie bez sensu wyrzeczenia, które odbierały Ci te małe radości życiowe.


ja miałem "motocykle albo ja". jeżdżę samochodem. a później sam zaserwowałem "motocykle albo fotografia" :mrgreen: :evilsmile: no i każdy zakup sprzętu foto (o ile nie jest przegięciem za ciężkie tysiące zł) przechodzi bez problemu :lol:
 

cotti  Dołączyła: 20 Kwi 2006
lipalipski, a Twoja żona nie ma jakichś ulubionych czynności? To na pewno da się polubownie załatwić.
 

screwdriver  Dołączył: 22 Mar 2007
Ja gdy żona zaczyna krecić swoim ślicznym noskiem na moje fanaberie przypominam jej że ostatnio kupiliśmy trzecią szafę, bo jej się ubrania nie mieściły :-D
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
lipalipski, niech się żona zarejestruje na forum. Będziesz mógł się z nią kontaktować za pomocą PW.
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
Zrezygnuj z tego co ma najgorszy stosunek ceny do przyjemności.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach