Na wstępie, jako że to mój pierwszy post, chciałbym pozdrowić szanownych forumowiczów i wszystkich użytkowników Pentaxa. Do jego napisania (postu, nie Pentaxa

) zmusza mnie coraz większy ból głowy, związany z wyborem lustrzanki. Moim ostatnim aparatem był Panas FZ8, niestety zmnienił on właściciela (bez mojej zgody). Byłem już zdecydowany na kupno kolejnej hybrydy (FZ18 albo DSC-H50), jednak doszedłem do wniosku (oby słusznego) że skoro mam za tysiąc "z hakiem" kupić kompakt to chyba lepiej trochę dołożyć i kupić DSLRa, tym bardziej, że ich ceny ostatnio dosyć mocno spadły (mówię o
entry-level. I tu się właśnie zaczyna moja udręka- chociaż wszystkie interesujące mnie aparaty zdążyłem już poznać organoleptycznie (wymacać

) to im więcej o nich czytam, tym większy mam mętlik w głowie. Z lustracji forów najbardziej obiektywne i sensowne wydaję mi się to pentaxowskie, w związku z powyższym proszę Was, drodzy forumowicze, o radę: które z poniższych luster (w cenie ok. 2 000 zł) polecacie dla osoby jako tako orientującej się w fotografii, która chce mieć możliwość ingerencji w to jak będzie wyglądało zdjęcie? Interesuje mnie robienie zdjęć przyrody, architektury, portretów, fotografia sportowa jest mi obojętna. Dobrze by było gdyby akcesoria (szkła, gripy, lampy nie zabijały cenami

A, i jeszcze jedno- jako że sprzęt będzie współużytkowała moja Piękna, ważna jest też prostota obsługi. Oto lista modeli które wstępnie wybrałem (może polecicie coś lepszego???):
1. Pentax k200d
2. Nikon D80
3. Canon EOS450
4. Olympus E520
I jeszcze coś: przy okazji czytania o k200d wpadłem na cudo, któremu na imię k20d

Z tego co się dowiedziałem jest zdecydowanie lepszy od "kadwusetki", konkurencję dla niego stanowią dopiero aparaty droższe o 1,5-2 tyś. (np. Nikon d300), którym ustępuję właściwie tylko "szybkostrzelnością". Różnica w cenie to ok. 1000zł- niby dużo ALE 1) w ratach nie wyjdzie tak strasznie 2) wychodzę z założenia, że lepiej kupić coś lepszego na dłużej niż tańszego i po, powiedzmy roku sprzedać za połowę ceny i dokładać do lepszego modelu. Co o tym sądzicie? Czy warto dopłacać? Czy odczuję dużą różnicę? I TAK, WIEM o k10d, ALE jeśli w ogóle znajdę go gdzieś jeszcze nowego (nie ufam rzeczom używanym przez innych) to różnica w cenie nie będzie za duża (2 499 zł w Saturnie- najtaniej, chyba lepiej dopłacić do nowszego modelu, poza tym k20d ma ulepszony kit). Podsumowując, będzie mi miło jeśli ktoś z bardziej doświadczonych w kwestii lustrzanek przeczyta moje wypociny i udzieli sensownej, OBIEKTYWNEJ odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Pozdrawiam, i o ile zdecyduję się na zakup Pentaxa, postaram się często odwiedzać Wasze Forum