oc  Dołączył: 29 Kwi 2008
Proszę psiarzy o szybka pomoc!
Znajomy poprosił mnie abym adoptował jego sunię (Siberian Husky).
Obecna praca absorbuje go na całe dnie, a biedaczka musi sama w tym czasie przebywać w ciasnym mieszkaniu.
U mnie warunki nieco lepsze, dom jednorodzinny i duża ogrodzona działka.
Można by żec sielanka... Jednak zawsze jest ale.
W mojej rodzinie od 10 lat jest już jedna psa <sic>. Jej nie podoba się nowa koleżanka i tu jest sedno problemu.
Nawzajem na siebie powarkują i niestety na tym się nie kończy. Sunie rzucają sie na siebie i gdybym je nie rozdzielił to nie wiem do jakiego rozlewu krwi doszłoby.
Czy mam odmówić adopcji?
Czy jest jakieś inne wyjście z tej sytuacji?
 

Kasia  Dołączyła: 30 Cze 2008
Ile one juz razem sa ?
 

oc  Dołączył: 29 Kwi 2008
Dzisiej rano się poznały. I poza dwoma "zgrzytami" unikają się jak tylko mogą.
Wygląda na to, że podzieliły sobie ogród pomiędzy sobą i każda trzyma się swojej części.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
oc, po ile mają lat?
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Yyy, moim zdaniem będzie dobrze. Gdy zaadoptowaliśmy drugą kotkę, syczały na siebie przez tydzień, może nawet dłużej. Potem była zdystansowana obojętność, teraz - żyć bez siebie nie mogą :-)
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
bEEf napisał/a:
będzie dobrze

Jeżeli nowo przybyła jest młodsza to raczej tak, podporządkuje się starszej gospodyni, jeżeli jest odwrotnie to adaptacja może trwać trochę dłużej.
 

oc  Dołączył: 29 Kwi 2008
Zdano, moja staruszka 10, "sierota" ~3.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Zdano, u nas było na odwrót i hierarchia ustalała się fakt - bardzo długo. Po tym tygodniu walki przyszło jeszcze wiele tygodni "obwąchiwania się" :-) Ale dało radę. I w rezultacie nie ma raczej podporządkowania, ale "podział obowiązków", bo kotki mają zupełnie różne charaktery i świetnie się uzupełniają.
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
oc napisał/a:
"sierota" ~3.
w wieku 3 lat wiekszosc molosow osiaga 'pelnoletnosc'.
Wiec taki SH pewnie tez.

Wyglada na to, ze jesli mlodsza nie ustapi, moze byc niestety ciezko.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
To raczej nie powinno być problemu. Przez parę dni będą na siebie krzywo patrzyły ale Twoja podporządkuje sobie gościa, tak przynajmniej zawsze u mnie się to odbywało.
 

djack  Dołączył: 22 Kwi 2006
Kwestią płci bym się nie przejmował. Moja ciocia przez wiele lat miała dwie suczki (tzn. w sumie cztery, bo co jakiś czas następowała "zmiana warty") i nigdy nie było problemów. Powinno być raczej tak jak pisze Zdano, tylko trochę to potrwa ze względu na wiek "sierotki".
 

oc  Dołączył: 29 Kwi 2008
Nie zrobią sobie nawzajem krzywdy?
Moja psa jest lżejsza i mniej sprawna, a charakter nie pozwoli jej odpuścić i trochę się boję, że kiedy zostaną same nie poleje się zbyt dużo krwi.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
1. Weź psy na neutralny teren - jakies pola, łąkę, gdzie nie ma psów, ludzi, jeżdżących samochodów. Tam sie powinny zapoznać. Najlepiej sp↓scic je ze smyczy, albo trzymać na dłuuugaśnej lince [tak ze 20m by stykło].
2. Na pewno dojdzie do starcia. To psi sposób na dogadanie się. I teraz są 2 teorie:
- nie pozwalać się dogadac psom w ich języku - a więc ciągłe przerywanie walki. Niebiezpieczeństwo tej metody jest takie, że nie pozwalając psom ustalić hierarchi skazujemy je na ciągłe życie na krawędzi konfliktu. A jego rozstrzygnięcie może odbyć się w mało kontrolowanych warunkach [małe pomieszczenie, dzieci, samochody itp].
- pozwolić się psom dogadać na swój sposób - a wkraczać jedynie kiedy dochodzi do poważnego rozlewu krwi, bądź jeden z osobników jest zaszczuwany systematycznie przez drugiego. Wbrew pozorom psy w celu ustalania hierachi nie zagryzają się na śmierć, ani nie zadają sobie dużych ran. Kotłujące się ciała, lecące kłaki i groźne warkoty to zwykle tylko teatr. Ważne jest, aby tego typu dogadywanie się nie odbywało się na zamkniętej przestrzeni - jeden z psów musi mieć mieć możliwość wycowafania się. Psy się nie dogadają na smyczy - ciągle będa czuły protekcję właściciela i ich zachowania mogą być zupełnie nieprzewidywalne.
3. Nie zapoznajemy suczek, gdy jedna z nich ma cieczkę, jest szczenna, ma ciążę urojoną. Także jeśli wszystko wydaje sie byc już ok - okresy cieczek, to potencjalne stany zapalne konfliktu - trzeba o tym pamiętać.
4. Karmimy psy osobno [to bardzo ważne!].
5. Staramy się nie dopuszczac do walk o posłanie, uwagę właściciela, miskę itp
6. Wynik ustalania hierarchi w tym konketnym przypadku, nie jest jednoznaczny. To wcale nie młodsza suczka ma koniecznie ustąpić. Wprawdzie będzie na obcym terytorium, a jej konkurentka jest doświadczoną osobniczką, ale zaletami SH jest jej młodość, siła i zwinność. JEśli ona sobie podporządkuje starszą - należy to uszanować. I nie próbować zmienić tego poprzez wcześniejsze karmienie, specjalne dopieszczanie starszej. To są psiejskie sprawy. Ludzie myślą w innych kategoriach.
To że jedna suczka będzie niżej w hierarchi i będzie podporządkowania, nie oznacza wcale, że będzie nieszczęśliwa [to nasze kategorie ;-) ]. Wręcz przeciwnie - ustabilizowana hierarchia stadna, to spokój, poczucie bezpieczeństwa dla psów.
 

Kasia  Dołączyła: 30 Cze 2008
wląsnie liczyłam na głos mygosi :)
Powiem ci tak moje suki sie docieraly 2 tygodnie. Potem jescze mialy spięcia przez kilka lat.
Jak na pierwszy dzien to nie bylo źle :)
 

oc  Dołączył: 29 Kwi 2008
mygosia, dziękuję. Wszystkim innym także.
Dzisiaj na większość dnia zostały same i jakoś nie było widać śladów walki.
Może dlatego, że husky był zajęty plowaniem na kreta. Nigdy bym nie myślał, że pies może w ciągu kilku godziń przekopać taki kawał ogrodu...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach