armar  Dołączył: 12 Maj 2007
Porysowany sprzęt z wystawy sprzedadzą Ci jako nowy
Tak, przyznaję, skusiłem się i pojechałem do Media Markt.
Oczywiście nie skusiła mnie reklama, ale zwyczajnie - cena.
Poszedłem kupić telewizor. Okazało się, że jest już ostatni. Ucieszyłem się, że zdążyłem, ale...
Między śladami palców na obudowie zauważyłem ryskę. Nie chciałem z ryską, ale skoro już 2 godziny poświęciłem, to głupio wracać z pustymi rękami. Dzieci i tak dorobią kilka następnych rysek, więc jedna więcej krzywdy mi nie robi.
Poprosiłem jednak o zniżkę za tę ryskę i brud na obudowie i... szok.
Pan sprzedawca stwierdził, że ten telewizor już jest w obniżonej cenie, więc dalsze obniżanie ceny z uwagi na uszkodzenie mi się nie należy.
Poprosiłem o kierownika, bo w głowie mi się nie mieściło, że te towary w promocyjnych cenach, to właśnie są takie uszkodzone egzemplarze.
Niestety kierownik potwierdził.

Telewizor kupię 96 zł drożej. Nowy, nie macany, nie używany.
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
Fakt - u mnie to samo (Saturn).
Aparatow, ktore sa w przecenie, nie mozna sprzedac taniej, nawet jesli maja ryske.

Co innego, gdyby to bylo powazne uszkodzenie.
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
perl napisał/a:
Fakt - u mnie to samo (Saturn).
Aparatow, ktore sa w przecenie, nie mozna sprzedac taniej, nawet jesli maja ryske.


Wiesz Perl - ja rozróżniam wyrażenia "promocja" i "przecena". Telewizor był w promocji i dla mnie promocja to nowy, sprawny, nieuszkodzony sprzęt, tylko taniej.
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
armar napisał/a:
Wiesz Perl - ja rozróżniam wyrażenia "promocja" i "przecena". Telewizor był w promocji i dla mnie promocja to nowy, sprawny, nieuszkodzony sprzęt, tylko taniej.

I była to promocja, ale Ty trafiłeś na ostatni egzemplarz. Inne pewnie nie stały na półce. Tylko czym się denerwować, przecież nie było przymusu kupna.
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
lipalipski napisał/a:
I była to promocja, ale Ty trafiłeś na ostatni egzemplarz. Inne pewnie nie stały na półce.

Jeśli w ogóle były jakieś "inne"...

lipalipski napisał/a:
Tylko czym się denerwować, przecież nie było przymusu kupna.

Była chęć kupna z mojej strony i mój czas poświęcony na zakup.
Denerwuję się tym, że w ofercie cenowej nie było żadnej wzmianki,
że sprzęt "na promocji" jest wadliwym, używanym sprzętem z wystawy.
 
lipalipski  Dołączył: 28 Mar 2007
armar, może poszli Ci na rękę. Może nie powinni sprzedawać sprzętu z wystawy, ale przybiegł napalony gość i nie chcieli mu robić przykrości, więc dali mu ostatni, powystawowy egzemplarz.
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
lipalipski napisał/a:
armar, może poszli Ci na rękę. Może nie powinni sprzedawać sprzętu z wystawy, ale przybiegł napalony gość i nie chcieli mu robić przykrości, więc dali mu ostatni, powystawowy egzemplarz.

Możliwe, że masz rację, a ja jakiś przewrażliwiony jestem, że ktoś mi wciska używaną rzecz jako nową.

W takim razie co robią z takimi telewizorami, co tygodniami (miesiącami) świecą na regałach, a ludzie sobie ten sprzęt oglądają, macają, sprawdzają jak działają przyciski, itd.?
To od razu na złom idzie, czy jednak wolno im to sprzedać jako powystawowy, przeceniony sprzęt?
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
armar napisał/a:
W takim razie co robią z takimi telewizorami, co tygodniami (miesiącami) świecą na regałach, a ludzie sobie ten sprzęt oglądają, macają, sprawdzają jak działają przyciski, itd.?

ja wiem, ja wiem :-)

byłem ostatnio w Saturnie poznańskim, a tam "promocja", monitory LCD (chyba Belinea) po 299zł (jeśli dobrze pamiętam) - leżał ich cały stosik

a leżał dlatego, bo nie miały pudełek, tylko owinięte były w folię bąbelkową - szybki rzut oka na najwyższy rząd monitorów LCD - pusto

tak - sprzedawali monitory z "najwyższej półki" (tej pod sufitem) - te które 16h na dobę chodzą włączone i wyświetlają reklamę

a z kolei w MM stało ostatnio kilka(naście?) czarnych pralek Hoovera w atrakcyjnej cenie - nie muszę chyba mówić że wcześniej przez kilka miesięcy (kilkanaście) stały pod sufitem :-D

o ile pralka od stania się nie zepsuje, o tyle monitor świecąc codziennie jak najbardziej, więc MSZ powinni takie monitory sprzedać komuś hurtem za marne grosze (potem by się pojawiły na allegro jako sprzęt poleasingowy ;-) ) a nie sprzedawać nieświadomym konsumentom

no ale, takie są prawa rynku
 

Aspius  Dołączył: 18 Wrz 2006
opiszon, a ile taki monitor normalnie kosztował ? moze 799 i sprzedajac go po 299 sprzedawali jak za darmo ;) Wszystko zalezy od punktu odniesienie.. poza tym jak napisał lipalipski, nie ma przymusu kupna. Każdy może pójść poogladać popytać i zdecydować. Nie masz zaufania do MM, kup poleasingowy na allegro ;)
Grzesiek
 

armar  Dołączył: 12 Maj 2007
Aspius napisał/a:
opiszon, a ile taki monitor normalnie kosztował ? moze 799 i sprzedajac go po 299 sprzedawali jak za darmo ;)

A co to jest "normalna" cena?
Według Ciebie cena pod produktem to nie jest cena normalna, tylko "idiotyczna" ?!

Zapoznaj się z tendencją cen elektroniki, jeśli nie wierzysz, że ten sprzęt zwyczajnie tanieje. Sklep musi obniżyć cenę na przeleżały towar, który z powodu zbyt wysokiej ceny się nie sprzedał.

Aspius napisał/a:
Nie masz zaufania do MM, kup poleasingowy na allegro ;)

Sprzęt poleasingowy na allegro to sprzęt używany.
Tymczasem MM sprzedaje taki właśnie sprzęt jako nowy.

Jeśli piszesz, że nie ma przymusu zakupu, to najwyraźniej nie wyczuwasz smrodku różnicy między sprzętem nowym, a używanym sprzedawanym jako nowy w promocyjnej cenie.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Aspius napisał/a:
opiszon, a ile taki monitor normalnie kosztował ? moze 799 i sprzedajac go po 299 sprzedawali jak za darmo ;) Wszystko zalezy od punktu odniesienie.. poza tym jak napisał lipalipski, nie ma przymusu kupna. Każdy może pójść poogladać popytać i zdecydować. Nie masz zaufania do MM, kup poleasingowy na allegro ;)


nie wiem ile, kosztował, pewnie rok czy dwa lata temu jak był nowy to nawet więcej niż 799
nie uważam że to jest jak za darmo, bo w końcu to sprzęt przechodzony, i to mocno, prawdopodobnie wypalona matryca - często wyświetlają statyczny obraz przez wiele godzin

świadomy klient nie kupi, ale ilu jest w Staturnie i MM tych przysłowiowych "idiotów" i "skner" którzy dadzą się nabrać? to jest postępowanie trochę nie fair w stosunku do nich, ale tak jak wspomniałem - twarde prawa rynku

wiesz, na allegro jak sprzedają poleasingowe monitory, to chociaż o tym piszą, i ceny jakby bardziej atrakcyjne, natomiast w tych 2 przypadkach (Saturn i MM) nigdzie nie było informacji o tym, skad ten sprzet, i dlaczego taki tani - pewnie jakby się spytać obsługi, to by powiedzieli, ale ile osób się spyta :?:

ale to już temat właściwie na dłuższą dyskusję o etyce w handlu

Aspius napisał/a:
Nie masz zaufania do MM, kup poleasingowy na allegro ;)

nie kupię ani w MM, ani poleasingowego na allegro - jak będę potrzebował to kupię nowy, ze sklepu, tam gdzie tanio i pewnie :-)
 

Aspius  Dołączył: 18 Wrz 2006
armar, jesli spodziewasz się po sklepie typu MM uczciwości w handlu to nie mamy o czym rozmawiać. Ja z góry zakładam, że cała handel oparty na marketingu to jeden wielki wał. Wszyscy w koło wciskają nam coś co nie zawsze jest nam potrzebne mniej lub bardziej robiąc z nas idiotów. Czasem się orientujemy i krew nas zalewa - tak jak w twoim przypadku, czasem dajemy się podejść. Niestety ten drugi przypadek występuje znacznie częściej, dlatego takie metody są wciąż rozwijane i ulepszane ;)
I jeszcze jedno jeśli juz piszemy o MM.. kiedyś na jakimś szkoleniu uczyli mnie, że podczas rozmów należy bardzo ostrożnie używać słowa "nie" podobno jakoś je z podświadomości wypychamy i w efekcie można uzyskać dokładnie odwrotny efekt. Jeśli prosisz ukochaną nie denerwuj się muszę ci coś powiedzieć.. to od razu masz przerąbane :mrgreen: .. dlatego nad wyraz trzeba być ostrożnym kupując w sklepie "NIE dla idiotów" ;)
Pozdrawiam
Grzesiek
 
dagio  Dołączył: 29 Lis 2006
Aspius napisał/a:
kiedyś na jakimś szkoleniu uczyli mnie...


dokladnie tak jest z ta podswiadomoscia. Matka mowiaca do dziecka "uwazaj tylko sie nie przewroc" sprawia ze mysli on o czynnosci przewracania, ktorej ma nie robic, ale podswiadomosc ma ja na pierwszym planie. To tak jak z tekstem "nie mysl o rozowym sloniu", ktos kto to uslyszy od razu ma przed oczami jego obraz, bo pada slowo klucz, a ono jest szybsze od rozumienia jezyka i negacji. Ot malo znaczaca wypowiedz w temacie, dziekuje.
 

zorzyk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Aspius napisał/a:
podczas rozmów należy bardzo ostrożnie używać słowa "nie"

[OT]
Przedwczoraj był bardzo dobry film - wywiad Tomasza Raczka z Zygmuntem Kałużyńskim. A mnie się wtedy przypomniał Kałożyński sprzed lat, jak w TV dyskutujac o filmach wykonywał swój charakterystyczny gest czochrania resztek czupryny i uśmiechając się rozbrajająco, mówił "Panie Tomaszu, ja się z panem zgadzam i pan ma rację, ale...." i tu następował wywód, z którego wynikało, ze pan Tomasz jednak nie ma racji :mrgreen:
[/OT]
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Armar ma rację, albo sprzęt jest nowy, ale w "promocji", albo używany/uszkodzony w "przecenie". Niestety większość polskich sklepów nie odróżnia pojęć "promocja" i "przecena".
Tak przy okazji (częściowo nie na temat) to śmiać mi się też chce, jak sklepy ogłaszają wyprzedaż "-10%". Toż to lekka korekta ceny, nie wyprzedaż.
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
drugą sprawą jest to, że 70% promocji to pic na wodę.
Przypuśćmy, że telewizor w MM kosztuje 2999zł przed promocją.

Gdy przychodzi wielka hiper super promocja to sklepy robią tak, że dają większą cenę na ten sam telewizor, załóżmy 3499zł, przekreślają ją i pod nią piszą
2999zł.

W rzeczywistości płacimy tyle samo co przed promocją. No ale jak jest taka wielka obniżka (500zł to jednak sporo) no to BIERZEMY! bo to na pewno okazja.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
YellowLabel napisał/a:
No ale jak jest taka wielka obniżka (500zł to jednak sporo) no to BIERZEMY! bo to na pewno okazja.

Po co tak?

Wystarczy wrzucic produkt na ceneo/skapca, sprawdzic ceny w sieci i zastanowic sie, czy warto doplacic w MM/Saturnie/Euro, za to, ze sprzet mozemy sprawdzic przed wyjsciem ze sklepu, a gdyby w domu bylo cos nie tak - w miare latwo wymienic na inny egzemplarz.

Czasem sklepy internetowe bywaja wkurzajace - maja cos na stanie, dostepne od reki, a pozniej i tak sie okazuje, ze trzeba czekac, bo produkt "wyparowal" z magazynu. Nie mowiac o tym, co potrafia zrobic kurierzy z paczkami...

Elektro-markiety nie sa takie zle, jesli od razu, na starcie, podchodzi sie ostroznie do zakupow u nich 8-)
 

Gwiazdor  Dołączył: 05 Mar 2007
opiszon napisał/a:
o ile pralka od stania się nie zepsuje, o tyle monitor świecąc codziennie jak najbardziej,
Nie to, żebyś nie maiał racji, ale... 8-)
O ile podświetlenie matrycy nie padło od ciągłego świecenia, to na 99% nie padnie przez następnych 10000h. Najwięcej awarii zdarza się w ciągu pierwszej godziny pracy, oraz pod koniec życa produktu. Podświetlenie panela ma trwałość rzędu 30-50 tyś godzin. Przy czym trwałość oznacza spadek jasności o określony % a nie brak podświetlenia.
Natomiast matryca LCD się nie wypala, ale powstaje efekt pamięci (wizualnie zbliżony do wypalania się plazmy i kineskopów). Podobno (bo nie miałem okazji próbować) znika to po kilkudziesięciu godzinach wyświetlania szumu. Tak mi ludzie z fabryki paneli LCD mówili. :->
 

Cypis aka Piotr  Dołączył: 16 Cze 2008
Gwiazdor napisał/a:
Podobno (bo nie miałem okazji próbować) znika to po kilkudziesięciu godzinach wyświetlania szumu.

Kontynuując dzielnie OT: są programiki do usuwania tego "wypalenia" na LCDkach.
 

diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
YellowLabel, takie rzeczy juz w holdingu media saturn sie nie zdazaja...
bylo pare powaznych afer z tym podwyzszaniem ceny przed obnizka i teraz pilnuje sie tego zeby sie tak nie robilo

armar, niestety tak jest ze jesli towar jest na promocji to nawet jesli jest to ostatnia sztuka to juz nie mozna obnizyc...
chodzi tu miedzy innymi o jakies przepisy anty dampingowe...
ale najczesciej taki towar mozna kupic na wyprzedazy ktora jest w Saturnach i MM dwa trzy razy do roku

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach