diplodok  Dołączył: 13 Cze 2006
  drugi kot w domu... problem...
wzielismy drugiego kotka do domu - polroczna kicia
niestety nasz pierwszy kot jak tylko zobaczy nowego lokatora rzuca sie na nia(doslownie skok i ladowanie na kotce)...
kotka z kolei jak tylko go zobaczy syczy i tez go lapa bije
sytuacja trwa juz dwa tygodnie i nic nie zmierza ku lepszemu - koty trzymane sa iec w osobnych pokojach...
no i zastanawiamy sie jak dlugo to moze trwac i co mozna zrobic zeby koty sie chociaz tolerowaly
:-?
 

Sławek_S  Dołączył: 21 Mar 2007
Re: drugi kot w domu...
diplodok napisał/a:
wzielismy drugiego kotka do domu - polroczna kicia
niestety nasz pierwszy kot jak tylko zobaczy nowego lokatora rzuca sie na nia(doslownie skok i ladowanie na kotce)...
kotka z kolei jak tylko go zobaczy syczy i tez go lapa bije
sytuacja trwa juz dwa tygodnie i nic nie zmierza ku lepszemu - koty trzymane sa iec w osobnych pokojach...
no i zastanawiamy sie jak dlugo to moze trwac i co mozna zrobic zeby koty sie chociaz tolerowaly
:-?


Dopóki krew się nie leje, to wszystko jest w normie. Kot domownik uznaje nowy nabytek za intruza i pokazuje mu gdzie jego miejsce. Trzymanie kotów w osobnych pokojach nie rozwiąże problemów. Muszę się "dogadać". Miałem kilka kotów i takie akcje to zawsze była norma. Po tygodniu już był spokoj i sie przyjaźniły. Najlepiej jak by się dały usadzić obok jakiejś osoby po jej obu stronach i troche je pogłaskać. Wtedy się uspokajają i szybciej do siebie przyzwyczają. Nawet jak się między sobą turbują, nie należy im zbytnio przeszkadzać. Zwóć tylko uwagę, żeby te walki nie stały się zbyt serio, żeby sobie skóry nie pokaleczyły.
Później jest tylko jeden problem, kot który był pierwszy w domu, jeśli ma jakieś złe nawyki, bardzo szybko przekaże je temu drugiemu, i masz problem x 2.
Pozdrawiam
Sławek
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
diplodok, ja z uporem maniaka polecam www.forum.miau.pl tam znajdziesz sporo na ten temat. W bardzo problemowych sytuacjach polecane są "kropelki Bacha", tak to się chyba nazywa. Podobno działa.
 

tapirek  Dołączył: 14 Wrz 2006
Hej ja na wiosnę dokooptowałem dla rocznego kota malutką kocurkę (8 tygodniową) do towarzystwa.
Na początku było syczenie (z obu stron), tłuczenie się i mała chowała się po kątach a duży kot chodził wściekły. Nawet wziąłem wolne w pierwszym tygodniu bo się bałem o malucha i siedziałem w domu pilnując.

Po jakimś miesiącu koty - śpią jeden na drugim, myją się wzajemnie, razem broją a jak małego wzięliśmy do weterynarza to duży tak za nim wył że sąsiedzi się skarżyli poźniej. A jak są kocie wojny to aż się mieszkanie trzęsie i to częsciej maluch atakuje i "rzuca" się do gardła dużemu.

Polecam zając się trochę starszym kotem i bawić się z nim, głaskać etc. w obecności malucha, przestrzegać kolejności w dawaniu jedzenia (starszy pierwszy). Warto też zapewnić kilka miejsc gdzie duży kot się nie zmieści a mały tak - maluch głupi nie jest i jakby było coś nie tak to się schowa.

Jak jest kocur i kotka to nie ma siły - dogadają się (nawet wysterylizowane). Gorzej jak są dwie kotki albo dwa koty - wtedy to może potrwać...

Sławek_S napisał/a:
Później jest tylko jeden problem, kot który był pierwszy w domu, jeśli ma jakieś złe nawyki, bardzo szybko przekaże je temu drugiemu, i masz problem x 2.


Amen. Amen x1000.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Prawie rok temu przyprowadziłem młodą bezpańską kotkę, bo nadchodziła zima. W naszym domu już była bardzo dojrzała kotka, która jako jedyny mieszkaniec jest prawowitym domownikiem, bo tu się urodziła.
Nic więc dziwnego, że nastąpiła reakcja totalnej obrazy, a ja byłem najbardziej winny, ponieważ dopuściłem się zdrady. Pazury i syczenie skupiło się właśnie na mnie.
Nie będę opisywał wszystkich etapów nienawiści, które przez ten rok się zdarzały, ale dziś kotki się w zasadzie tolerują, chociaż nie darzą miłością. Czasem zdarza się użycie pazurów, a czasem przyjazne trącanie noskami.
Musisz więc diplodok, uzbroić się w cierpliwość i pilnować tylko, żeby nienawiść nie przybrała skrajnych form.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach