TomaSzSz  Dołączył: 05 Lip 2007
CZŁOWIEK NIEDŹWIEDŹ
Program na national geographic poświęcony Witalijowi Nikołajenko fotografia i badacza niedźwiedzi.

Historia badacza niedźwiedzi brunatnych na Kamczatce, Witalija Nikołajenki, który zginał w starciu z jednym z olbrzymów. Obserwował i poznawał te drapieżniki przez ponad 30 lat. Zrealizowane przez niego zdjęcia pokazują, że często przekraczał granice bezpieczeństwa. Badania miejsca wypadku wskazują na to, że zignorował znaki ostrzegawcze i sprowokował niedźwiedzia do reakcji obronnej.

fotografował Pentaxami.
 
quasi  Dołączył: 08 Kwi 2008
Oglądałem...Człowiek z wielką charyzmą, poświęcajacy się w temacie i tylko jednemu-> dziki niedźwiedź :!:
Co on wyczyniał, to mistrzostwo świata - m.innymi obserwował/wręcz głaskał te misie, w ich naturalnym środowisku. Podziwiam tego człowieka i jego zapał (szkoda, że Ś.P).
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
TomaSzSz napisał/a:
Zrealizowane przez niego zdjęcia pokazują, że często przekraczał granice bezpieczeństwa. Badania miejsca wypadku wskazują na to, że zignorował znaki ostrzegawcze i sprowokował niedźwiedzia do reakcji obronnej.

quasi napisał/a:
Co on wyczyniał, to mistrzostwo świata - m.innymi obserwował/wręcz głaskał te misie, w ich naturalnym środowisku.

Czyzby kandydat do nagrody Darwina?
 

TomaSzSz  Dołączył: 05 Lip 2007
nie wiem, ale na National Geographic często to leci w Cyklu "polowanie na myśliwego" i gdy pokazują sceny nakręcone to widać korpusy seri MZ oraz 67 chyba.
 
quasi  Dołączył: 08 Kwi 2008
Cytat
Czyzby kandydat do nagrody Darwina?

Raczej nie.
Może i odrealnione, ale facet miał "niezły odchył, w tym temacie".
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
No właśnie - ten "odchył" - brak instynktu samozachowawczego - w sposób naturalny wyeliminował jego geny z puli.
 
quasi  Dołączył: 08 Kwi 2008
Ach, ta Twoja skrupulatność;-) Niech i tak będzie, geny paszoł won :-D
Znaczy, zjedzone przez misie...
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
No chyba, że zdążył je posiać tu i tam. :mrgreen:
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
powalos napisał/a:
No chyba, że zdążył je posiać tu i tam. :mrgreen:

niedźwiedzie wyplewią, nie ma się co bać :-D
 

buran  Dołączył: 06 Kwi 2008
Badacz niedżwiedzi jest jak saper,myli się tylko raz.
ps
Trzydzieści lat to i tak dobry wynik.
 

TomaSzSz  Dołączył: 05 Lip 2007
buran, tak samo jak badacz rekinów i innych zwierząt.

[ Dodano: 2008-10-17, 18:36 ]
też macie tak~ą fazę że jak chcecie napisać literkę z altem to się robi takie coś np. "ż~ó~łw" ~ się wstawia ?
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
TomaSzSz napisał/a:
też macie tak~ą fazę że jak chcecie napisać literkę z altem to się robi takie coś np. "ż~ó~łw" ~ się wstawia ?

nie
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
TomaSzSz napisał/a:
"ż~ó~łw" ~ się wstawia ?

A propos żółwia - jak się wstawi to przyspiesza czy zwalnia ? Nigdy nie widziałem wstawionego żółwia stąd pytanie.
 

emigrant  Dołączył: 20 Wrz 2006
Enzo napisał/a:
przyspiesza czy zwalnia
Nie zauważyłeś w wątku? Tylda wskazuje, że się zatacza.
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Jak się mocno upije to się buja na skorupie
 
pancurski  Dołączył: 13 Mar 2008
Apropo człowieka niedźwiedzia polecam film Wernera Herzoga pt. Grizzly Man.
Dokument składający się z taśm archiwalnych i wywiadów. Głównego bohatera i jego dziewczynę zabił i częściowo zjadł. Rzecz dzieje się na Alasce dokładnie na Kodiaku.
 

TomaSzSz  Dołączył: 05 Lip 2007
Żółw gdy się upije to nie ma problemów z powrotem do domu ;)
 

Niemy  Dołączył: 22 Cze 2008
Nie znam sprawy i nie wiem nic o tym Witaliju Nikołajenku ale jeżeli jest odpowiednikiem Timothy Treadwella z wyżej wspomnianego "Grizzly Man" to absolutnie nie popieram jego działalności. Jest granica między dzikim zwierzęciem a człowiekiem, której nie wolno przekraczać.
 

TomaSzSz  Dołączył: 05 Lip 2007
Niemy, o tym jest właśnie ten film że przekroczył tę granicę i zginął, ostatnio oglądałem film z tego samego cyklu o badaczu niedźwiedzi który skończył sezon i miał wracać do domu ale pokłócił się z jakimś kolesiem na lotnisku i wrócił do krainy niedźwiedzi i zginął... Nieszczęśliwy zbieg okoliczności ..

[ Dodano: 2008-11-14, 18:13 ]
Moim zdaniem Ci badacze zapomnieli o podstawowej sprawie, igrają z dzikim zwierzęciem, że mimo tego że oni przywiązują się do nich w oczach dzikiego zwierzęcia jest tylko szara obojętność, ich jedynym celem jest przetrwanie.
 

Kuszelas  Dołączył: 12 Lis 2006
TomaSz ma rację, niestety trudno sie spoufalać z kolesiem ważącym kilkaset kilogramów. Dla mnie osobiście zagadką jest to, że człowiek, zorientowany w końcu w biologii gatunku, w jakims momencie się zagubił. Ale prawdy nie poznamy chyba nigdy.

Polecam lekturę o tym co potrafiły wyprawiać oswojone misie na wschodnich kresach. Najbardziej mi się podobała historyjka o niedźwiedziu, który widząc przygotowaną do podróży bryczkę wchodził na siedzenie woźnicy i opuszczał je dopiero po dostaniu miarki gorzałki. Ludzie zrobili z niego nałogowca. W końcu stał się tak agresywny, że trzeba było go odstrzelić. W sumie bardzo smutna historia.
Ale takie jest życie jak mawiał Ces't la Vie.
Pozdrówka - Kuszelas

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach