dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Rękaw/worek ciemniowy - ktos uzywa?
Mam dosc uszczelniania drzwi od lazienki, a jeszcze pare miesiecy bede musial to robic, jesli nie znajde innego rozwiazania.

Pomyslalem o worku/rekawie ciemniowym. Teoretycznie powinien sie sprawdzic. Ale moze to nieuzyteczny bubel i dac sobie spokoj? Ma ktos cos takiego? Ewentualnie na co zwracac uwage przy wyborze?
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
jesli do lazienki wpada tylko odrobine swiatla, wystarczy pudlo kartonowe z wycietymi otworami na rece... sprawdzilem, dziala.
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
milo, wpada odrobine. I nawet o takim pudle myslalem, ale ono jest nietrwale a zeby latwo sie operowalo, musi byc odpowiednich rozmiarow -> problem z przechowywaniem (skladac za kazdym razem? nie chce mi sie)
 

Yeti  Dołączył: 04 Lip 2007
Jedna z bardziej użytecznych rzeczy jeśli nie ma się ciemni, albo ma się ją z dziurami :-)
Praktycznie jeśli ma się dobry koreks to nie jest potrzebna ciemnia, wystarczy ten rękaw.
Radzę sprawić sobie taki rękaw, ale ponieważ mam z tym pewne doświadczenie, to nie bierz worków które są z materiału nieprzepuszczającego powietrze. W takim rękawie ręka natychmiast poci się!
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Yeti, wielkie dzieki, to mi sporo pomoze. Koreks mam dobry, przy zaciemnieniu tylko film laduje, reszta w pelnym swietle (i nigdy nie mialem zaswietlen).

W czarno-biale.pl maja rekawy dwoch producentow - Kaisera i Patersona. Musze do nich napisac z pytaniem ktory lepszy :-)
 

Yeti  Dołączył: 04 Lip 2007
dan napisał/a:
Kaisera i Patersona.

niestety żadnego z nich nie znam. Mam jeden ruski, świetny, szczelny duży, ale właśnie ma wewnątrz ceratę i ręce natychmiast spocone, nie sposób założyć filmu na szpulę, bo przecież trzyma się go za brzegi (spoconymi) palcami.
Jeden dobry worek z grubego czarnego sukna dostałem jako wyszabrowany kiedyś z zapasów naszej armii. Mam także worek kupiony w Czechach, niezły ale jakoś wydaje mi się że ma za wąskie (niepewne) uszczelnienie na nadgarstki i dlatego biorę go tylko w podróż, na tzw "wszelki wypadek".
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
Na stronie Patersona znalazlem ciekawa informacje nt. ich rekawa:
Cytat
the inner lining is specially designed to avoid perspiration in prolonged use.

Czyli przynajmniej w teorii rece nie powinny sie pocic.

Ale... w sklepie czarno-biale.pl dla niby tego samego rekawa (oznaczenie PT125) podaja zupelnie inne wymiary:


Na stronie Patersona stoi 685mm x 760mm. Dodatkowo na czarno-biale.pl opisuja:
Cytat
Ma podwójny materiał - jedna warstwa gumowana


Moze maja jakis stary model? Hmm...

EDIT:
Na B&H maja ten z opisu na stronie Patersona. I opinie pozytywne :-) Pozostaje namierzyc go gdzies w UE.
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
ja używałem nie swojego namiociku - taki sześcian, czy prostopadłościan z materiału na drutach rozprężone
składane toto, a wygodnie się operuje wewnątrz

muszę sobie kupić, ale nie pamiętam nazwy producenta - muszę sprawdzić
 

milo  Dołączył: 01 Sie 2006
Yeti napisał/a:
bo przecież trzyma się go za brzegi (spoconymi) palcami.


W nowoczesnych szpulkach z kulkami nie ma takiej potrzeby ;)
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
milo, no, ale musisz tam wsunąć film najpierw, jakiś tam moment jest zawsze jak dotykasz

PS.
i tak warto w rękawiczkach, jak to zdjęcia życia tam mają być...
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
SQ6GIT napisał/a:
i tak warto w rękawiczkach, jak to zdjęcia życia tam mają być...

Nie warto :-P Rekawiczki zawsze beda przenosic wiecej syfu niz dokladnie umyte i osuszone rece.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
dan napisał/a:
dokladnie umyte i osuszone rece


pedancik :-P
 

Maciej  Dołączył: 18 Cze 2007
dan napisał/a:
Nie warto :-P Rekawiczki zawsze beda przenosic wiecej syfu niz dokladnie umyte i osuszone rece.

Dokładnie. Mam rękawiczki kupione w czarno-białe i nie używam. :-P
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
alkos napisał/a:
pedancik

To byla tylko teoria na wypadek zdjec zycia :-P Praktyka na codzien: i tak sie wszystko wyplucze w koreksie :-P
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Czy nie przesadzacie z tymi wilgotnymi dłońmi? Przecież dotyka się zewnętrznej strony błony, która pokryta jest warstwą antyodblaskową, a ta rozpuszcza się w trakcie wywoływania i utrwalania. No chyba,że ktoś nawija film do koreksu warstwą swiatłoczułą na zewnątrz. Pzdr. :-B
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
powalos napisał/a:
Przecież dotyka się zewnętrznej strony błony, która pokryta jest warstwą antyodblaskową,


Tylko w formacie 120. W 135 warstwa p-odblaskowa jest pod emulsją...

http://www.fujifilm.com/p...0_datasheet.pdf (antihalation layer)
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
dan napisał/a:
SQ6GIT napisał/a:
i tak warto w rękawiczkach, jak to zdjęcia życia tam mają być...

Nie warto :-P Rekawiczki zawsze beda przenosic wiecej syfu niz dokladnie umyte i osuszone rece.
:shock:
jakiego syfu?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
SQ6GIT napisał/a:
jakiego syfu?


kurzu i innych paprochów...

[ Dodano: 2008-11-15, 12:59 ]
ale wlasciwie tak sobie mysle, ze jednak tluste odciski to duzo wiekszy problem ;-)
 
dan  Dołączył: 11 Sie 2006
SQ6GIT napisał/a:
jakiego syfu?

Tego, co sie do nich przylepi - kurz, pylki. O rekawiczkach z bawelny, ktore same z siebie produkuja pylki, nie wspominam.
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
ee, to jak tak, to przecież nie ma problemu - mi chodziło o odciski palców
no, ale to szkoła fryburska większy nacisk kładzie na brak paprochów niż na odciski palców
szkoła monachijska mówi o rękawiczkach, żeby nie było paluchów

mnie uczono wg monachijskiej, ale fryburska widzę rządzi... :-P

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach