Wielkie dzięki.
A co do fotorelacji ... hmmm ... moze jakies zdjęcie kelner nam pstryknie

Sam nie wiem co koleżanka małżonka powie na pomysł zabrania aparatu. No chyba, że w rewanżu wręczy mi jakiegoś limited'a

czego wam i sobie życzę
[ Dodano: 2008-11-27, 11:41 ]
Ufff, już po wszystkim. A szkoda, bo było super. Obiecałem, ze napisze jak było, co niniejszym czynię. Wybraliśmy restaurację
Bistro de Paris Michel Moran (Warszawa, pl. Piłsudskiego 9). Co prawda nie mają w karcie homara ale okazalo się, że bez problemu można zamówić wcześniej i kucharz przygotuje. Żona jadła pieczonego homara w sosie termidor a ja sarninę w ciemnym sosie winnym. Mniam, palce lizać, mówię o sarninie, hehehe, bo nie przepadam za owocami morza. Na przystawki ślimaki po burgundzku, tatar z lososia i coś z drobiu ale za diabła nie moge sobie przypomniec co to było (ale zonie smakowało). Polowa deseru w restauracji (lody w szampanie) a druga w domu bo córka przygotowała na wieczór mini przyjecie na słodko. Wspaniałe wino, bardzo lekkie. Oczywiście wszystko pięknie podane. Wspaniała obsługa. Naprawdę goraco polecam ten lokal. Jedyny minus to ceny. No, ale nastepna taka rocznica za 20 lat, więc jeszcze odłożę
P.S. Fotorelacji nie będzie. Nie miałem aparatu ze sobą.