bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
argawen, racja, eureka! bo to jest odbicie ściany lasu, a smugi są jasne na ciemnym, a nie odwrotnie :mrgreen:

[ Dodano: 2007-01-29, 20:32 ]
Obstawiam bliki od słońca na zaparowanej soczewce. Dlaczego? Bo niezależnie od kadrowania (pion/poziom) są zawsze pionowo. No i tak "na czuja" było by to logiczne wyjaśnienie.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
argawen napisał/a:
Mnie chodzi o te rozmyte białe pionowe smugi. Są ledwo widoczne

argawen, Ty mówisz o jasnych smugach, a ja o ciemnych, czyli patrzymy na przemian :mrgreen: Może niech FraZa wysuszy obiektyw i spróbuje zrobić zdjęcia jeszcze raz. Może te pionowe pasy to jakiś przypadek, para, ostre, niskie słońce, sam już nie wiem.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
bEEf, tylko mnie te białe przerwy między cieniami nie współgrają z cieniami z drugiej strony wody. Tam mają inny kierunek. Ale wszystko możliwe :-)

[ Dodano: 29-01-07, 20:35 ]
Zdano napisał/a:
Może niech FraZa wysuszy obiektyw i spróbuje zrobić zdjęcia jeszcze raz.
To chyba najlepszy pomysł :mrgreen:
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
argawen napisał/a:
tylko mnie te białe przerwy między cieniami nie współgrają z cieniami z drugiej strony wody. Tam mają inny kierunek

Ale odbicie w wodzie/lodzie nie ma nic wspólnego z cieniem/pozycją słońca. Zawsze będzie "prosto w nas".
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Jarek Dabrowski napisał/a:
Ale odbicie w wodzie/lodzie nie ma nic wspólnego z cieniem/pozycją słońca. Zawsze będzie "prosto w nas".
Z tym się zgadzam :-) Przyglądam się, wypatruje przerwy miedzy drzewami i niby się zgadza.

[ Dodano: 29-01-07, 20:48 ]
To wywalam te przyciemnione fotki.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cytat
Ale odbicie w wodzie/lodzie nie ma nic wspólnego z cieniem/pozycją słońca. Zawsze będzie "prosto w nas".

Oczywiście, odbicie to nie cień. Ale - tak jak pisałem - odbicie wygląda tak jak odbijany obiekt, ew. rozciągnięty i zniekształcony. Ciągła, ciemna ściana lasu nie może zamienić się w pojedyncze drzewa... To nie cień, nie odbicie, mój domysł przedstawiłem wyżej :)
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Jarek Dabrowski, możesz wywalić mojego posta z fotkami Frazy ?

[ Dodano: 29-01-07, 20:51 ]
bEEf, poczekajmy na testy Frazy

[ Dodano: 29-01-07, 20:52 ]
bEEf napisał/a:
Ciągła, ciemna ściana lasu nie może zamienić się w pojedyncze drzewa
Właśnie tylko to mnie zastanawia. Na jednej fotce niby są przerwy, ale....
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Cytat
[ Dodano: 29-01-07, 20:52 ]
bEEf napisał/a:
Ciągła, ciemna ściana lasu nie może zamienić się w pojedyncze drzewa
Właśnie tylko to mnie zastanawia. Na jednej fotce niby są przerwy, ale....


Moi skromnym zdaniem 'ciemne smugi' to odbicia drzew/grup drzew, a 'biale' to przswity miedzy nimi. A to, ze sa pojedyncze bierze sie stad, ze odbijaja sie tylko te, ktore sa blizej brzegu i maja wystarczajaca 'gestosc'. Tym z tylu odbijaja sie tylko 'czubki' - wynikiem sa cieniutkie i jasniutkie ciemne pasma - widac to dobrze na tym pionwym kadrze.
 

FraZa  Dołączył: 25 Kwi 2006
Dzięki za reakcje :-)
Mi chodzi o pionowe ciemne smugi w dole na lodzie - wydaje mi się, że:
- są to ciemne smugi na jasnym lodzie
- nie mają nic wspólnego z drzewami i pałacem
Cienie widać wyraźnie na lodzie - słońce świeci z boku, była godzina koło 14-tej. Leciutko przyciemniłem całe zdjęcia, żeby smugi były wyraźniejsze
Więc albo to kwestia zaparowanego obiektywu albo matrycy i połączonego z tym ostrego słońca. Jak pisałem smugi te są tylko na zdjęciach robionych kilkanaście minut, zaraz po tym zniknęły - zrobiłem jeszcze kilka zdjęć
Wobec tego musze jeszcze potestować aparat na mrozie wg. waszych reguł noszenia aparatu i zobaczyć czy to zjawisko będzie się powtarzać.
Ale chyba na 90% to nie wina aparatu tylko warunków (mam nadzieję)

[ Dodano: 2007-01-30, 10:06 ]
Zdano: te smugi są tylko na tych zdjęciach z lodem, ale wcześniej i później robiłem w miejscach zacienionych, gdzie słońce bezpośrednio nie świeciło na obiektyw, a jeśli już to z boku. na tych zdjęciach z lodem słońce świeciło mocno trochę z boku, więc to pewnie kwestia słóńca i pary wodnej
 

TomiTom  Dołączył: 13 Sty 2007
Proponuje tak:
iść nad rzekę, jezioro i poobserwować odbicie w tafli wody, ewentualnie w tafli lodu.
jak ktos nie posiada pod ręką w/w dóbr natury niech sobie otworzy jakąś galeryjkę internetową i niech poogląda zdjęcia.
FraZa napisał/a:
Zdano: te smugi są tylko na tych zdjęciach z lodem, ale wcześniej i później robiłem w miejscach zacienionych, gdzie słońce bezpośrednio nie świeciło na obiektyw, a jeśli już to z boku. na tych zdjęciach z lodem słońce świeciło mocno trochę z boku, więc to pewnie kwestia słóńca i pary wodnej

i normalnie nie moge z tego, człowiek niby fotograf, niby jakies pojęcie o fizyce ma, o odbiciach o świetle i innych badziewiach a tu takie coś..
Do tej pory tylko smiałem się w zaciszu domu z tego problemu - do czasu.
Ale nie będę zły i wytłumaczę jak "krowie" na rowie (bez urazy-krowa fizycznie nie jest w stanie robić zdjęć, nosić aparatu w rękach, kadrować-to takie powiedzenie, jak nie znasz to wpisz w googlach):
woda, lód - jest to nic innego jak zwierciadło mniej lub bardziej gładkie
( w tym wypadku nie jest to gładkie zwierciadło dlatego tak ładnie rozmyło odbicie-do tego przyczyniła się też warstwa śniegu która ładnie "zmieńkczyła" obraz).
Gdyby to było idealnie gładkie i wypolerowane zwierciadło zobaczyłbyś na nim wyraźne drzewka, i to co jest na ziemi oraz częściowo w powietrzu.
A dlaczego tak?Bo tu nie chodzi o cień (czyli skierowany promień z źródła ) tylko o odbicie, Ty patrzysz na zwierciadło które jest ustawione pod pewnym kątem.
Tu nie ma nic do rzeczy para wodna, temp, matryca, Bóg czy Roman TO SĄ PRAWA FIZYKI.
Swoją drogą fotografia to obserwacja w Twoim wypadku brak takiej obserwacji.
Swoją drogą dziwię się strasznie że większość wg. mnie doświadczonych fotografików wciągneło sie w tą grę w tym poście, dziwię się że zwątpiliście.
Dlatego Panowie (bo Pań to nie dotyczy bo wiedzą do czego aparat służy) zamiast robić testy, szukac dziury w całym, zmieniając prawa fizyki niczym Roman zmieniający teorię ewolucji proponuje wziąść aparacidła w łapkę i wybrać się w plenerek, pofocic sarenki, widoczki, martwą naturę.
Tyle odemnie ale ja się nie znam.



 

FraZa  Dołączył: 25 Kwi 2006
TomiTom: hmm... chyba masz rację, zbyt szybko czytałem posty i na początku parę osób napisało że to cienie, co wykluczyłem od razu, źle odczytałem post Zdano o odbiciach
Chociaż trudno mi sobie przypomnieć żebym widział w wizjerze te smugi robiąc zdjęcia, a kadrowałem po kilka ładnych sekund, ostrzyłem ręcznie. Ale może to co w wizjerze nie zawsze tym co na papierze...
W sumie to ciekawe zjawisko
No i ulga że raczej to nic z aparatem :-)
 

TomiTom  Dołączył: 13 Sty 2007
Niedziwię się ze w wizjerze nic nie widziałes skoro na zdjęciu jest to ledwie zauważalne, ale takie subtelne odbicia tylko dodają smaczku.
CZasami warto się pokusić i zrobic odbicie jako motym przewodni pracy, w innym wypadku warto tez założyc polara i wyeliminowac odbicie (np focąc wystawę lub osobę za szybą)
Ciesze sie ze się uspokoiłeś :)
Matryca od mrozu nie padnie:) co innego od wilgoci jak przyniesiesz aparacik do domu - efekt sublimacji

[ Dodano: 2007-01-30, 11:44 ]
ale tu raczej najpierw padnie reszta elektroniki:) a mrozu to jedynie lcd nienawidzą, od tego szwankują, wyłanczają się lub...padają
 

FraZa  Dołączył: 25 Kwi 2006
Niestety nie lubię takich "smaczków" jak te smugi, u mnie na monitorze słabo to wygląda, dobrze że nie są na jakiś fajnych zdjęciach, więc je po prostu wykasuję
 
rychu  Dołączył: 08 Paź 2006
Re: DL na mrozie - smugi; co zrobić z obiektywem?
FraZa napisał/a:
na zdjęciach zaczęły pojawiać się pionowe smugi, pasy cienia

NIe wiem czy zostało to w końcu zidentyfikowane - nie byłem w stanie przeczytać wszystki postów, ale na mój rozum to masz poprostu do czynienia z cieniem i odbiciem w lodzie. Cienie układają się wzdłuż padania promieni słonecznych, czyli pod kątem, natomiast odbicia od przedmiotu obserwowanego - drzewa, świątynia - do obserwatora, czyli Twoje smugi. Z pewnością dało się tego uniknąć z polarem, ale nie na 100%. Taka widzisz jest niedoskonałość ludzkiego oka, albo małe doświadczenie w tkzw. widzeniu fotograficznym.
 

TomiTom  Dołączył: 13 Sty 2007
Polar by mu w takiej sytuacji bardziej przeszkodził niż pomógł: przedłużyły by czas naświetlania (około 2 działki a jak tani filtr to i 3 czy 4) a i bez tego fotki wyglądają lekko niedoswietlone, żeby uzyskać zadowalający efekt i tak by musiał wprowadzić +1(tak na oko) do ekspozycji dało by to dośc długi czas z mozliwością poruszenia.
Ale ja się nie znam ja tylko fotki robiem
 

Bronek  Dołączył: 04 Wrz 2006
TomiTom, nie widze EXIFa wiec moge zgadywac, ale w sloneczny sniezny dzien jest zazwyczaj duuzo swiatla i polar nie przedluzy czasu ekspozycji na tyle by martwic sie np. stabilnoscia aparatu. Niedoswietlenie raczej bierze sie z bialej dominanty obrazu i sposobu dzialania systemu pomiaru swiatla.
 

FraZa  Dołączył: 25 Kwi 2006
pisałem, że specjalnie przyciemniłem zdjęcia w PS-ie żeby smugi lepiej było widać. Słońce było bardzo mocne, więc polar mógłby być, tylko takowego nie posiadam. Ile taki w miarę przyzwoity kosztuje?
to chyba kwestia lodu zasypanego śniegiem, wcześniej zrobiłem kilkadziesiąt fot przy mocnym słońcu, nawet pod słońce i wszystkie super wyszły, żadnych odbić, cieni itp.
 

komar  Dołączył: 19 Kwi 2006
TomiTom napisał/a:
Matryca od mrozu nie padnie:) co innego od wilgoci jak przyniesiesz aparacik do domu - efekt sublimacji


:shock: :-o

Znaczy się co mialoby sublimować?! :idea:
 
wolek  Dołączył: 23 Sty 2007
Witam.

Skoro wilgoć to sublimować ma woda, ale jest małe ale.
Sublimacja to przejście ze stanu stałego w gazowy, z pominięciem ciekłego.
Musiałby mieć lód w aparacie :mrgreen: i odpowiednie warunki :mrgreen:
Marek Lewandowski na pl.rec.foto.cyfrowa opisał co i jak na mrozie: wykład.
Polecam lekturę nie tylko tego postu ale i cały wątek.

Pozdrawiam,
Wołek.
 

FraZa  Dołączył: 25 Kwi 2006
O!

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach