Witam, robiłem zdjęcia 70'tką z lampą błyskową skierowaną w sufit, mój brejdak (na zdjęciu) właśnie się do mnie odwracał z głupią miną kiedy zrobiłem mu zdjęcie, nad nim były zapalone wiszące świetlówki energooszczędne (dwie albo trzy).

Wyszło to tak jakby w miejscu gdzie oświetlił go błysk lampy (czyli po lewej stronie) twarz została nieporuszona, podczas gdy druga strona, oświetlona świetlówkami a jakimś cudem zupełnie nie trafiona błyskiem lampy została uchwycona w ruchu. Nie wiem czy dobrze to rozumiem, czy coś takiego się często zdarza?

Yashica Mat124, Canon 100d

błysk lampy zamroził ruch lewej strony, a prawej nie zdołał, dlatego rozmyte

I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain. Time to die.

return isLBA ? lematDady() : piwkoWPoznaniu();

No tak. ale że to wszystko pasuje do siebie? że ta strona w ruchu nie nachodzi na tą zatrzymaną tylko się prawie idealnie łączy?

Yashica Mat124, Canon 100d

Eldred, jaki czas ekspozycji? Pewnie tak 1/30s - za mało żeby został ślad, za długo, żeby wyszło nieporuszone. Po lewej dominuje króciutki błysk lampy (pewnie też ciemniej byłoby po tej stronie, gdyby nie lampa, to i podwójny obraz nie powstał). Fajny efekt. Następnym razem możnaby go świadomie zastosować

pawelek-79, dokładnie 1/30, iso 800. brawo

Yashica Mat124, Canon 100d