BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
problem motoryzacyjny
Witam.
Mam problem z moją alfą ROMEO( :-D ).
Podczas normalnej, jednostajnej jazdy, przypuśćmy 100km/h po pewnym czasie samochód przez chwilę zacina się, szarpnie i jedzie normalnie dalej.
Zapala się jednak wtedy kontrola wtrysku paliwa i silnik już cyklicznie "dusi" się przez chwilę podczas jazdy.
Jest to milisekundowe jakby zamrożenie silnika, nie spada z obrotów tylko lekko szarpnie i jedzie dalej.
Po wyłączeniu silnika, odczekaniu kilku chwil kontrolka wtrysku gaśnie, ale zapala się inna, żółta od świec żarowych. Trzeba dość długo czekać (30-40sek) aby ona zgasła.

Byłem u mechanika który w fachu(alfa, fiat, lancia) siedzi wiele lat. Znam faceta, zacięcie ma, hobbysta alficki, więc wie z czym to się wszystko je, ale nie może sobie z tym poradzić, dlatego pytam was.
Ostatnio wymieniałem termostat.Troszkę wcześniej były wymienione wszystkie świece żarowe.

Ogłosiłem się na forum alfy, ale sądzę, że tutaj też jest wielu mechaników, którzy może nakierują mnie na co zwrócić uwagę i co może być rypnięte w tym aucie. :)

Pomóżcie, proszę.

 

takseo  Dołączył: 25 Wrz 2008
YellowLabel napisał/a:
Mam problem z moją alfą.
Podczas normalnej, jednostajnej jazdy, przypuśćmy 100km/h po pewnym czasie samochód


to sony robi już lustrzanki z wbudowanymi samochodami?! :mrgreen:
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
o jaa.....
:mrgreen:
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
jak śmiesz mą bellę do "tych" alf przyrównywać! :mrgreen:
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
YellowLabel, po mojemu siada Ci wtryskiwacz/wtryskiwacze. Jako, że to jtd jest to cóż.. Głębokich kieszeni :-)
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
matth, spoooko. Mam w rodzinie 3 te silniki. Przebiegi po 160-180tys a nic się z nimi nie dzieje.
wtryskiwacze mówisz, to już jakiś trop. Dzięki wielkie :)
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
YellowLabel, ale Twój nie jest już zbyt zdrowy. Słuchaj się niedoszłego (jeszcze) inż mechanika :-P Z Twojego opisu wynika, że to wtryskiwacz. JTD jest silnikiem z wtryskiem bezpośrednim zasilanym układem common rail. Drogie graty i tyle.
 

perl  Dołączył: 24 Wrz 2006
DJ_Direct ma tesz alfe i sie na niej dobrze zna!
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
szkoda by go było. Ma kopa jak ja piernicze.
Jeszcze jedna kwestia. Odpięliśmy w piątek czujnik temperatury paliwa. Jeżdżę teraz 2 dni na dość długich trasach i problem z tego co czuję, zniknął. Fakt, że pali teraz ciuut więcej ale to nieważne. .
Zapalają się tylko świece żarowe po odpaleniu silnika na 30sekund.
 
pjak  Dołączył: 28 Kwi 2008
Nie wiem jak jest w jtd, ale u mnie w ducato ze zwykłym dieslu świece żarowe zapalają się zawsze po przekręceniu kluczyka. Teoretycznie odpalić należy dopiero po zgaśnięciu tej kontrolki. Tak mówił mój mechanik.
Oczywiście teoria teorią, a i tak wszyscy zapalją jak normalnego benzyniaka. Zimą po dłuższym postoju zawsze czekam, aż kontrolka zgaśnie. Łatwiej autko odpala.
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
pjak, jest to oznaka po prostu spalenia jednej(lub wiecej) ze świec.
Jak wymieniłem wszystkie to kontrolka gasła po sekundzie albo mniej.
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
pjak, starego diesla bez dobrego nagrzania świecami nie odpalisz wcale, nowe odpalają, a wynika to z zupełnie innego kształtu komory spalania. Jednak zawsze lepiej poczekać na zgaśnięcie kontrolki.

YellowLabel, jedź do kogoś kto ma pojęcie o common railu, tu niczego mądrego się nie dowiesz. Trzeba auto mieć w rękach.
Nie ma kontroli spalenia świec. Nowe świece nagrzewają się błyskawicznie dlatego szybko gasła.
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
matth, pojeżdżę do wtorku, zobaczę co się będzie dziać.
Potem będę szukał kogoś.
http://www.lanciateam.pl/ - chyba do nich zawitam.
 
mirekw11  Dołączył: 09 Lis 2008
YellowLabel, nie jest to wina przepływomierza? Jak siada to bywają podobne objawy.
Poza tym, jeśli są to objawy chwilowe, to posprawdzaj wszystkie złącza i wtyczki na osprzęcie silnika.
 
pjak  Dołączył: 28 Kwi 2008
matth napisał/a:
pjak, starego diesla bez dobrego nagrzania świecami nie odpalisz wcale, nowe odpalają, a wynika to z zupełnie innego kształtu komory spalania.


Spokojnie. Przed remontem silnika, przeważnie już przy +5 trzeba było podgrzewać (470 tysi bez remontu na fiata to i tak dużo), teraz po remoncie przy lekkich minusach (-5) odpala bez problemu bez grzania. przy niższych temperaturach nie testowałem odpalania bez podgrzewania.
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
pjak, hehe jak nie ma sprężania to nie ma się co dziwić, że bardzo mocno trzeba grzać :-) Ale to inna kwestia i nie na temat ;-)
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
mirekw11, mój mechanik też tak sądzi właśnie. Nie wiem czy on też nie jest teraz odpięty żeby sprawdzić, czy bez niego jest lepiej. Ale może głupotę napisałem w tej chwile, więc jak coś to przepraszam :P
 
mirekw11  Dołączył: 09 Lis 2008
Jeśli tak jak piszesz, masz troszkę większe spalanie i przy odpiętym przepływomierzu to jest to objaw jak najbardziej prawidłowy. Jeśli nie masz efektu spadku mocy w tej chwili to na 90 % jest to wina przepływomierza.
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
mirekw11, no to tak jest jak mówisz. Spalanie wieksze ale braku mocy nie odczuwam. Leci jak strzała.
Czyli tylko przepływomierz, superowo! :)
Dzięki Ci wielkie :-B :-B


edit:
kurde, drogie to :P
 
mirekw11  Dołączył: 09 Lis 2008
no właśnie nie bardzo superowo, bo drogie, więc w ciemno nie warto kupować. Trzeba być na 100 % pewny że to przepływka.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach