Zainstalowałem sobie triala, pobawiłem się trochę, pierwsze wrażenia (w porównaniu z beta 4.1):
1. Dużo bardziej rozbudowany moduł Library. Importuje wszystko to, co było w B 4.1.
2. Można przeglądać zdjęcia katalogami, tak jak są na dysku - duży plus. Inna sprawa, że w jakiś sposób beta pamiętała bardzo dużo, w międzyczasie ja pozmieniałem sporo lokalizacji plików, i 1.0 wyświetlił mi pełno katalogów na czerwono (nie mógł ich znaleźć). Nie znalazłem opcji wywalenia wszystkich od razu, musiałem kilkac jeden po drugim i usuwać z LR - bez sensu.
3. W jakiś dziwny sposób pojawiają mi się czasami dwa te same pliki obok siebie - pierwszy z naniesionymi modyfikacjami, drugi - dziewiczy. Nie wiem o co chodzi.
W związku z powyższym, najprawdopodobniej wywalę wszystko co miałem do tej pory, i pozwolę mu skatalogować wszystko od zera.
4. Podczas importu - tworzy pliki xmp obok pefów i innych. Nie znalazłem opcji zapisu xmp obok DNG, zawsze zapisuje w środku, zmieniając datę pliku. Bez sensu, zmiana daty mogłaby być opcjonalna - nierzadko po prostu patrzę na plik, żeby sobie przypomnieć kiedy był zrobiony - teraz mam wszystkie DNG z 2/19/2007...
5. To tylko wiem z tutoriali - nie sprawdzałem, bo i tak będę musiał sobie zbudować bazę od nowa (przy okazji posprzątam trochę w zdjęciach) - ale bardzo fajnie rozbudowany system słów kluczowych, budowanie stosów ze zdjęć, rankingi, oznaczanie kolorami, grupowanie wg metadanych (np. obiektywu, aparatu, daty z exifa...). Dzięki temu np. wiem, że mam zdjęcia z FA 20-35/4, które zawsze sądziłem, że robiłem FA 35/2 :)
6. Bardzo duże możliwości budowania własnych "wzorców" metadanych, "wzorców" z parametrami obróbki, itp.
Suma sumarum - zawsze mnie odrzucało od programów katalogujących zdjęcia, ale chyba teraz się przekonam.
Moduł Develop - w zasadzie to samo co w B 4.1, dodano stempel, redukcję krasnych głazów, przeorganizowano trochę paletkę po prawej, dodano pośrednie kolory do szczegółowych modyfikacji (hue/saturation/luminance), dodano taki dzyndzel, jak się w niego kliknie, to wtedy po najechaniu myszką na zdjęcie LR sam wie, które kolory, lub którą część krzywej trzeba modyfikować. Fajne.
Same operacje zmian na pliku są chyba jeszcze szybsze niz w B 4.1 - przynajmniej mi się tak wydaje.
Pozostałych modułów (Slideshow, Print, Web) nie sprawdzałem - raczej nie będe z nich korzystał, no może automatem będę od razu sobie galeryjki na www robił, zobaczymy.
Sekcja Camera Calibration pokazuje takie same opcje, jak ACR 3.7 (m.in. Pentax 1.0 dla plików z kadyszki).
Generalnie - wrażenia pozytywne. A jak parę miesięcy temu wyszła pierwsza, mułowata beta, to gotów byłem na kolanach błagać Adobe, żeby RSP dalej rozwijali... :).