Crow  Dołączył: 08 Paź 2008
  Szuka mnie policja za raty, za które nie płaci klient
Otóż przed chwilą dowiedziałem się, że dzwoniła za mną policja do sklepu, w którym pracowałem jeszcze w lutym. Sprawa dotyczy rat, które wypisałem. Dla wyjaśnienia - spisuję klienta z dowodu, wysyłam wniosek elektronicznie do banku po czym otrzymuję zwrotna odpowiedz czy jest zgoda czy też nie. Klient rat podobno nie płaci. Czegóż to ode mnie oni chcą? Aż mi się ciśnienie podniosło... chłopak z konkurencji miał podobną sytuację i teraz płaci za klienta raty.
 

piotr_luk  Dołączył: 14 Kwi 2007
Crow napisał/a:
i teraz płaci za klienta raty.
To chyba jakieś jaja są!! Co ma sprzedawca do spłaty rat? Przecież to jest umowa między bankiem (czy instytucją udzielającą kredytu) a kredytobiorcą. Tym bardziej w przypadku pozytywnej zwrotnej odpowiedzi banku

[ Dodano: 2009-05-10, 17:50 ]
Crow, może cię kumple z pracy ciągną pod górę??
 

tapirek  Dołączył: 14 Wrz 2006
Uszy do góry, prawdopodobnie tylko chcą Cię wziąć na świadka.
 

Crow  Dołączył: 08 Paź 2008
Jak się w końcu spotkam z Policją to poproszę o kopię umowy. Podpis poznam z daleka. Mam tak charakterystyczne pismo, że nikt go nie jest w stanie podrobić. Więc jeśli ktoś coś pisał na moim loginie to i podrobił pismo to to poznam. Pozatym od czego jest grafolog.

[ Dodano: 2009-05-10, 18:03 ]
Tak czy siak cały "chodzę"...
 

nemo  Dołączył: 21 Wrz 2007
Nie przejmuj się. Spora część mojej rodziny pracuje w banku więc z doświadczenia wiem, że zazwyczaj chodzi o zwykłe przesłuchanie na którym mówisz zgodnie z prawdą, że po roku to już niewiele pamiętasz i do domu :->
Problemy możesz mieć tylko wtedy gdy nie dopełniłeś jakichś obowiązków.
 

Crow  Dołączył: 08 Paź 2008
Klient został spisany z dowodu, buźka się zgadzała z tym co na zdjęciu... :-| Chyba, że się walnąłem z danymi w umowie, ale to przecież weryfikuje bank z tego co mi wiadomo przed wyrażeniem zgody na raty. Właśnie ze wstępnych informacji wynika, że są nieprawidłowe dane. Podrobiony dowód? Idę coś na uspokojenie wziąć bo mnie szlag już trafia...
 

andrusz  Dołączył: 27 Lip 2007
Pewnie wzywają jako świadka. Możliwe, że będziesz musiał potwierdzić, że rzeczywiście wypisałeś tą umowę i że podpis na papierku jest twój, a nie podrobiony i że oskarżony złożył podpis w twojej obecności itp. Chyba, że jest jeszcze jakaś inna umowa, gdzie ktoś podpis podrobił i potrzebują cię do identyfikacji? W każdym razie spytaj od razu w jakim charakterze cię wzywają. Mam nadzieję, że świadka nie oskarżonego ;-)
 

pawelek-79  Dołączył: 06 Wrz 2006
Crow napisał/a:
Aż mi się ciśnienie podniosło... chłopak z konkurencji miał podobną sytuację i teraz płaci za klienta raty.


No i bezprawnie. Jestem o tym przekonany. Przecież sprzedawca nie jest stroną. Nawet pośrednikiem właściwie nie jest. Sprzedawca odpowiada tylko za rzeczy zniszczone/skradzione ze sklepu, ale też tylko do wysokości 3x miesięcznych poborów.
 

popo76  Dołączył: 05 Lut 2008
Crow napisał/a:
chłopak z konkurencji miał podobną sytuację i teraz płaci za klienta raty.

Tylko spokojnie, oddychaj... ;-) To jakiś absurd!
Pracuję w sklepie od kilku lat i na policji byłem już dwa razy w takiej sprawie. Ktoś kupił na raty i nie płaci.
Idziesz jako świadek i mówisz dokładnie, że dane weryfikuje bank, w którym sporządziłeś umowę. Ty dopełniłeś wszystkich formalności, łącznie ze sprawdzeniem zgodności zdjęcia ze stanem faktycznym. Napiszą protokół i po sprawie. Pewnie zapytają czy pamiętasz jak osobnik wyglądał i takie tam. Normalna procedura.
Ja też za pierwszym razem przeżywałem stres ale okazało się, że to normalne zeznania świadka. Za drugim razem szedłem już wyluzowany na max ;-)
Pewnie jeszcze nie raz pójdę... :-/

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach