alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Maciek napisał/a:
Dolewanie spirytusu do piwa przemysłowego to mit.


A co z wersjami "strong"?
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Aaa dzisiaj odwiedziłem sklep zwący się piwa świata i zanabyłem dwie butelki Ciechana - Miodowe i jakieś drugie (sprawdzę później). Na razie zachwycam się miodowym, pierwsze piwo które faktycznie pachnie i smakuje miodem.. Jest świetne :-)
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Matth, też ostatnio miałem przyjemność się nim rozkoszować :mrgreen: Zyskało u mnie status ulubionego.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
matth napisał/a:
sklep zwący się piwa świata

ten na Hetmańskiej/Głogowskiej :?:
 
Desmond  Dołączył: 07 Paź 2008
O tak, Ciechan Miodowy to jest coś :)
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
No na dzień dzisiejszy to chyba najfajniejsze piwo jakie próbowałem :-) Drugi Ciechan to Stout - czorny. Później się zobaczy, na razie sączę sobie miodowe :-B :-B

kaczor, :-P

[ Dodano: 2009-05-12, 20:40 ]
opiszon, egzakly drogi Watsonie ;-)
 

kaczor  Dołączył: 04 Lut 2008
Ja dziś kupiłem na spróbowanie nową edycję specjalną Bosmana niepasteryzowanego:



Piję i piję i sam nie wiem co myśleć, niby inaczej, ale jakoś specjalnie lepiej nie jest. Porównuję do fulla, czyli tradycyjnego bosmanka czerwonego ;-)
 

answer13  Dołączył: 08 Maj 2008
7 strona dyskusji o 'piwie' i nie doczytałem się o czeskim wątku.
Angielskie... hmm są jak Anglicy: ...(sami dopiszcie jakie)
Polskie:, Ciechan, Amber (Złote Lwy-podobno najlepsze piwo w Polsce), Perła chmielowa,(...i jeszcze pare innych) TAK, reszta to piwa z koncentratu z dolanym alkoholem (posmak niemiłosiernie gorzałkowy, i okropny kac). Piwa komercyjne (Warki, Żywce, Tyskie, Lechy) nie przechodzą pełnego procesu warzenia, fermentacji i dojrzewania. Może to komuś smakować, bo ludzie dziwne rzeczy piją...

Brakuje mi Śląskiego Książęcego z Lwówka Śląskiego...(jak dowiedziałem się o bankructwie browaru łezka mi poleciała)

Przejdźmy do meritum sprawy. Czeskie piwa są dobre, a nie które pyszne.
1.Krakonos z Turnova (polecam, we Wrocławiu dostępny)
2.Svijany
3.Niektóre Primatory z Nachodu
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
Piłem ostatnio tego miodowego Ciechana. Myślałem, że oddam wszystko z powrotem. Obrzydlistwo :P
 

Michał K  Dołączył: 22 Lut 2007
Złote Lwy..niekoniecznie,ale Koźlak z Amber'a - miodzio ;-)
Żywiec Porter...ciężkawy,ale niezły 9,5%
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
matth, zwykłe Ciechany - owszem, bardzo dobre. Ten wybitnie mi nie podszedł :)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Michał K napisał/a:
Żywiec Porter...ciężkawy,ale niezły 9,5%
Sprobuj zatem Amber Imperial Porter. Na te podrobe z Zywca juz nie bedziesz mogl patrzec :-P A tak w ogole, to prosze juz skonczyc ten OT. O piwie rozmawiamy tutaj: http://pentax.org.pl/viewtopic.php?t=11290
Tutaj mozna sobie porazmawiac o inflacji :-P
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
alkos napisał/a:
A co z wersjami "strong"?

Dolanie czystego spirytusu się zwyczajnie nie opłaca. Taniej jest dodać innych składników - również niesłodowych bo tańsze - które się odfermentowuje w celu uzyskania dodatkowego alkoholu. Jakość tych składników i tempo fermentacji wpływają na silniejsze pojawienie się "nutek bimbrowych" stąd możliwe zasugerowanie się, że dolano spirytusu. Rozmawiałem o tym ze specjalistą od piwa który dobrych kilka lat przepracował w koncernie piwnym i tłumaczenie, że taniej jest dołożyć choćby kukurydzy i ją przefermentować do mnie przemawia - działania zwiększające zysk są akurat wielce prawdopodobne.
kaczor napisał/a:
Bosmana niepasteryzowanego

Miałem okazję spróbować ale nie zostawiło większego wrażenia chociaż muszę od razu przyznać, że nie dałem mu szansy komponując je dość późno w menu piwnym długiego wieczoru. Ale to znaczy, że bardzo złe też nie mogło być :-) Do czerwonego Bosmana porównują też ludzie na forum piwnym i twoje spostrzeżenia się pokrywają - że może ciut lepsze ale raczej bez rewelacji.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Maciek napisał/a:
Jakość tych składników i tempo fermentacji wpływają na silniejsze pojawienie się "nutek bimbrowych" stąd możliwe zasugerowanie się, że dolano spirytusu.
Maciek, ale w sumie na jedno wychodzi. W piwie pojawia sie a-piwny, latwo wyczuwalny alkohol.
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
Zawsze postulowałem używanie tego wątku ale nie wiedzieć czemu wątek "inflacja" bardziej się rozwinął". Będzie orzech do zgryzienia dla moderatorów albo zostawimy kolejny wątek wspólny z innym.

answer13 napisał/a:
Brakuje mi Śląskiego Książęcego z Lwówka Śląskiego...(jak dowiedziałem się o bankructwie browaru łezka mi poleciała)

W sobotę miałem okazję wysłuchać prelekcji o browarze w Lwówku Śląskim - wykupiony przez Ciechana wraca do życia. Działać będzie jednak jako osobny od Ciechana podmiot gospodarczy. Planowana na początek jest produkcja dwóch piw (Lwóweckie i Lwóweckie Mocne - nazwy musiałbym sprawdzić na 100% na zdjęciach w domu ale generalnie typy się zgadzają) a pierwsze litry maja trafić na rynek na koniec czerwca/początek lipca. Pod koniec czerwca w Lwówku planowany jest festiwal piwny - moze tam dokonają debiutu? (ale to już moja spekulacja)

answer13 napisał/a:
Czeskie piwa są dobre, a nie które pyszne.

W sobotę w Czeskim Raju przy Bogusławskiego piłem piwo z mikrobrowaru Kocour - na nalewaku była naklejona kartka, że to Pale Ale ale według mnie było to raczej India Pale Ale - mocniej chmielona wersja. Powiem krótko - rewelacja! Jeżeli jeszcze przypadkiem nie znasz to polecam ten lokal - wizualnie to miałem wrażenie, że taka trochę mordownia (choć z Czech piwiarnie zapamiętały mi się tak samo) ale piwa przednie. Te z Kocoura niestety najdroższe (8,50) ale reszta przystępniejsza aż do Policki 10 za 5zł. Wracając do pitego piwa to stanowiło idealne połączenie chmielowej goryczki, słodowych nut, pełnego smaku i wysycenia. Mniam.

dzerry napisał/a:
Amber Imperial Porter.

Potwierdzam - jest to rewelacja. Jedno zastrzeżenie - jest raczej słodkawy w odbiorze. Zupełnie inny jest ukraiński porter ze Lwowa - tamten raczej wytrawno - winny. Warto spróbować obu aby się zorientować co bardziej pasuje. A już zupełnie najlepiej to nabyć większą ilość obu aby dać im jeszcze poleżakować i dojrzeć (co w przypadku porterów daje doskonałe efekty) a sięgać do tego który akurat pasuje do chwili, pogody, jedzenia, nastroju...

YellowLabel napisał/a:
Piłem ostatnio tego miodowego Ciechana. Myślałem, że oddam wszystko z powrotem. Obrzydlistwo :P

matth napisał/a:
YellowLabel, dorośniesz

Dokonałem już kilku degustacji Miodowego Ciechana i dla mnie jest on ciut za słodki ale co gorsza ja mam wrażenie, że czuję tam sztuczny miód... Nie wiem czemu ale zdecydowanie psuje mi to odbiór. Ale mam zamiar jeszcze próbować. Jedna uwaga wyczytana niedawno - trzymajcie je raczej w lodówce gdyż zdarza się, że bazując na miodzie drożdże zaczynają na nowo pracować przegazowując piwo - może "wyjść" z butelki po otwarciu a w skrajnym przypadku uszkodzić butelkę.
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
Niby tak ale granica będzie tu o wiele płynniejsza niż gdyby coś dolewać. Poza tym wolę jak wiadomo jak to jest dokładnie bo wlewanie beczkami spirytusu kojarzy mi się z bykami prowadzonymi do browaru aby coś tam z nich wyciąć na potrzeby produkcji... A samo dokładanie surowców nie jest z założenia złym działaniem - wszak poprzez kilka piw pośrednich dochodzimy w ten sposób do wysokoekstraktywnych porterów czy piw klasztornych - tam oczywiście alkohol nie jest celem samym w sobie, raczej skutkiem innych założeń smakowych, ale nie da się ukryć, że też się pojawia i da się go wyczuć. Oczywiście nawet nie próbuję tu przyrównywać warki strong do Imperial Portera czy Chimaya.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Maciek napisał/a:
Dolanie czystego spirytusu się zwyczajnie nie opłaca.


Koszt produkcji spirytusu jest pomijalny ;-) Ile to - 1,5pln za 1l?

Maciek napisał/a:
Rozmawiałem o tym ze specjalistą od piwa który dobrych kilka lat przepracował w koncernie piwnym i tłumaczenie, że taniej jest dołożyć choćby kukurydzy i ją przefermentować do mnie przemawia - działania zwiększające zysk są akurat wielce prawdopodobne.


Aha :-)
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Maciek napisał/a:
nawet nie próbuję tu przyrównywać warki strong do Imperial Portera czy Chimaya.
Az to sobie wyobrazilem i zaplulem monitor :-P
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
Cytat
Koszt produkcji spirytusu jest pomijalny ;-) Ile to - 1,5pln za 1l?

No tak - dopóki nie wie o tym Państwo ;-) Nie wiem kiedy pojawia się obowiązek akcyzowania itp. ale skoro urzędnicy skarbowi kontrolują ilość słodu to przypuszczam, że szybko zakwalifikowali by "odpowiednio" wewnętrzną produkcję spirytusu. A dokładając coś do warki pewnie nadal mieści się to w szerokim pojęciu "warzenie". No i nie potrzeba dodatkowych urządzeń.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Maciek napisał/a:
No tak - dopóki nie wie o tym Państwo


Myslalem ze akcyza obowiazuje tylko dla produktu wprowadzanego na rynek.

Maciek napisał/a:
A dokładając coś do warki pewnie nadal mieści się to w szerokim pojęciu "warzenie". No i nie potrzeba dodatkowych urządzeń.


True.

[ Dodano: 2009-05-13, 09:34 ]
Maciek napisał/a:
Oczywiście nawet nie próbuję tu przyrównywać warki strong do Imperial Portera czy Chimaya.


Nie skomentuje :-P

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach