PK  Dołączył: 24 Maj 2008
[pomocy] Jak zabijać małe zwierzątka?
Na jednym z kwiatów doniczkowych w moim mieszkaniu zalęgły się mszyce (i być może coś jeszcze- takie białe, kłaczkowate, nie większe niż 1mm- nie ustalono na razie natury zjawiska ;-) ).
Herbatka z papierosa, niestety, zawiodła pokładane w niej nadzieje, dlatego pomyślałem o terapii skojarzonej- znacie jakieś iskuteczne sposoby na pozbycie się szkodników?

 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
PK
Cytat
Herbatka z papierosa, niestety, zawiodła pokładane w niej nadzieje,
Napalm ponoć sprawdza się doskonale , jest zabójczy dla takich szkodników. :mrgreen:
    Można też wypróbować ,muchozol , ale tutaj efekty będą znacznie słabiej widoczne. ;-)
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Bez szkody dla roślin, to chyba parę biedronek bym zastosował, albo ręczne wybieranie.
 

takseo  Dołączył: 25 Wrz 2008
Cytat
ale tutaj efekty będą znacznie słabiej widoczne. ;-)


i mniej efekt(y)owne
 

plwk  Dołączył: 21 Kwi 2006
Wejdź do ogrodniczego i poproś o jakiś środek na mszyce.
 
asay  Dołączył: 26 Mar 2009
To białe, kłaczkowate to mogą być wełnowce
żona tez kiedyś miała takie coś na kwiatkach i kupiła jakis preparat w Castoramie (mają tam taki dział ze środkami ochrony roślin w małych opakowaniach na pare roślinek)

link do wełnowców:
http://www.e-ogrody.com/t...ce,187,269.html
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Cytat
i mniej efekt(y)owne


Przecież przed rozpylaniem można między puszką a kwiatkiem umieścić zapaloną zapalniczkę o-P
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
Dzięki serdeczne, chociaż liczyłem na jakieś domowe sposoby.
Generic, roket, czyżby skłonności do piromanii? ;-) Dziwię sie, że jeszcze nie zaproponowaliście termitu. :-P
 

zaroowka  Dołączył: 06 Mar 2007
Komu?
Termitu?
Nieeeee, takiemu termitu to można by, ale taki to stół potrafi na wiórki przerobić!
Poza tym jednemu samemu termitu trudno by było - trzeba by cały kopiec postawić...

A może mniej inwazyjna metoda?

Precyzyjna pęseta i duuużo zręczności i cierpliwości. ;-)
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
PK,
Cytat
czyżby skłonności do piromanii?
Raczej lubię rozwiązania które dają 100% pewności .
    a tak na serio , czułem w tym temacie jakiś ,, perfidny plan ,,. :-P
 

kopajt  Dołączył: 30 Maj 2008
Co do wełnowców to moja lepsza połówka na swoje badyle stosuje denaturat - znaczy bierze pałeczkę do czyszczenia uszu, macza w denaturacie i smaruje miejsca gdzie się te małe paskudy usadowiły - po paru powtórkach tej czynności wełnowców nie zauważono...
 
cerfes  Dołączył: 03 Kwi 2008
rosiczkę im :)
a jak się znajdą, to biedronki robią porządek
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
cerfes napisał/a:
a jak się znajdą, to biedronki robią porządek

już introdukowałem (hehehe... ale fachowe słownictwo :-D )- tylko jak na razie nigdzie jej nie widzę...
[25.05.2009r. 20:31]
Jest- larwa tak się upasła od soboty, że jest już 3 razy większa niż na początku. Mszyc niestety nie ubyło.
Dokładniejsze oględziny wykazały brak wełnowców.
 
ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
odkopuję, choć szkodniki mam inne.

u mnie utrapieniem są jakieś takie miniaturowe robale. łazi toto w podłożu, ma do 4mm długości i nie więcej niż 1mm średnicy. jest przezroczyste i ma czarny "łepek". nie wiem co to jest i nie wiem jak tego się pozbyć. zżera diabelstwo korzenie i rośliny słabo rosną.

paradoksem jest to, że ten robal zjada mi... rośliny owadożerne. cóż, z takimi co to kręcą się w okolicach liści to one sobie świetnie radzą same, ale przy korzeniach już nie.

pamiętam, że kiedyś stosowałem mospilan, ale żeby rewelacyjnie działał, to nie powiem. może ktoś doradzić jakąś miksturę, która wyśle te robale tam, gdzie raki zimują? dobra rada zostanie nagrodzona fajną rosiczką ;-)

[ Dodano: 2009-06-26, 23:19 ]
... bez robali ;-)
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Ryve, a mógłbyś podrzucić mi na maila zdjęcie tego patałajstwa? Pokazałbym to komuś bardziej zorientowanemu...
 
ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
qrcze, że też sobie o Tobie nie pomyślałem... dzięki! podrzucę. ale dopiero po niedzieli albo i jeszcze później. na chwilę obecną nie mam czym zdjęć zrobić... :oops:
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
W porządku. Ja i tak w niedzielę wyjeżdżam na obóz terenowy, więc pewnie kontakt z ludźmi będę miał "nieco" ograniczony do następnego łikendu. Ale później postaram się podrzucić to znajomej ogrodniczce i entomologom, jeżeli nie wyruszą w teren.

A moje prywatne, laickie przypuszczenia to larwy muchówek jakichś...
 
ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
larwy ziemiórki! na 100%!

tu jest zdjęcie tego bydlaka (trzecie od dołu): http://www.biopartner.com.pl/ochrona_roslin.html

zwalczanie - podlać toto jednym z preparatów (po 14 dniach powtórzyć):
Trigard 15 WP 0,1
Nomolt 150 S.C. 0,05
Cascade 050 EC 0,1

teraz muszę tylko tych zupek poszukać. widzę, że jest to do zdobycia. a przynajmniej nomolt.

thrackan: kiedy wpadasz po obiecaną rosiczkę? ;-)

[ Dodano: 2009-06-27, 00:24 ]
a, no tak - miała być bez robali, więc nie musisz się spieszyć bo nie od razu je zwalczę.
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Chyba nie zasłużyłem na tę rosiczkę. Sam znalazłeś rozwiązanie ;-)
Ale z zaproszenia skorzystam z przyjemnością, jak znajdę czas na naprawę Kieva (bo coś mi podupadła ostatnio "pracownia naprawcza"). A na razie, jak wspomniałem czekają mnie zaliczenia w terenie, a tu już mnie opiekun pracy magisterskiej wyciąga na zbieranie danych :-) (inna sprawa, że mi się to baaaaaaardzo podoba i wręcz się doczekać nie mogę pracy w terenie :mrgreen: :-P )
 

PK  Dołączył: 24 Maj 2008
ryve, zadziałało ?
Ochrona biologiczna w wydaniu amatorskim to bzdura- zamiast zbierać biedronki lepiej kupić kilo azotoxu.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach