jurekg  Dołączył: 22 Mar 2008
Jak wyegzekwować dowód nadania listu poleconego?
Przykra sprawa, zwłaszcza, że dotyczy jednego z forumowiczów, choc juz nie pentaxiarza.
Sprawa zaczęła sie 20 marca, kiedy to odesłałem koledze M. fakturę zakupu i nie podbitą gwarancję- żeby w punkie Play ( sprawa dotyczy telefonu zakupionego tu, na forumowej giełdzie od kolegi M) uzupełnił gwarancję pieczątką.
Było mi to potrzebne, gdyż Play bezpłatnie sciąga sim locka z telefonów zakupionych w jej sieci- a sama faktura + nie podbita gwarancja niestety nie wystarczy. I tak od 20 marca czekałem aż podbita gwarancja+ faktura zakupu trafią z powrotem do mnie. W międzyczasie kilkukrotnie pytałem M. o status gwarancji. W końcu.....po 14 maja M ( po moim kolejnym telefonie) stwierdził, że gwarancje podbił i wysłał listem poleconym przed długim majowym weekendem. Jako, że minęło dwa tygodnie od rzekomego odesłania gwarancji- poprosiłem go o skan dowodu nadania listu poleconego.I od 14 maja bezskutecznie proszę go o ten skan- a to jest zajęty, a to wyśle wieczorem...Przyznam się, że zaczynam podejrzewać, że M. olał sprawę, nie podbił gwarancji, nie wysłał mi zadnego listu-w konsekwencji pozostałem bez faktury zakupu, co w przypadku uszkodzenia telefonu pozbawia mnie ważnej gwarancji.
Czy mam mozliwośc prawną wyegzekwowania od M. okazania mi dowodu nadania tego listu?Bo szlak mnie już trafia, gdy kolejny raz słyszę jego obietnice.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Napisz o kogo chodzi, może wtedy zacznie działać, żeby nie stracić reputacji na forum.
 
jurekg  Dołączył: 22 Mar 2008
Chodzi o kolegę Milo.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Hmmm. To juz dwa miesiace...
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
jurekg napisał/a:
Bo szlak mnie już trafia,
Raczej szlag. Ogólnie nie jestem czepialski, ale to taki niuans, o którym wiele osób nie wie (bo w wymowie nie ma różnicy), więc sobie pozwoliłem wtrącić bez żadnej złośliwości.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Cóż. Milo od 2tyg przed PPD nie odbierał moich i Pentagrama telefonów, mimo, że umówił się z nami na wyjazd. Maile i PW też pozostały bez odpowiedzi. Teraz widzę, że jednak telefony odbierał, hm.. Postanowiłem się włączyć do tego wątku, bo może jednak odezwie się ktoś, kto ma z nim kontakt i rozjaśni się, co się dzieje. Ponieważ znam człowieka, nie zakładam zupełnie złej woli.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
Przed chwilą rozmawiałem z Milo, tłumaczy się totalnym brakiem czasu, dlatego jeszcze nie pojechał na pocztę złożyć reklamacji.
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
:evil:
Cóż.
 
jurekg  Dołączył: 22 Mar 2008
Reklamacja swoją drogą, ale będę jednak nalegał na zrobienie skanu nadania listu poleconego. Nie, żebym był wyjątkowo podejrzliwy, ale chciałbym na nim zobaczyć datę sprzed długiego majowego weekendu.
Totalny brak czasu - biorąc pod uwagę okres 2 tygodni- jakoś do mnie nie przemawia.
Zrobienie skanu i wysłanie go to kwestia może 5 minut.A o ile zdrowsza atmosfera.
Jedyny pozytyw to ten, że wiem juz, jak się pisze "szlag". ;-)
Na moje usprawiedliwienie- zazwyczaj nie używam tego typu słownictwa.
 

Enzo  Dołączył: 20 Gru 2006
PiotrR napisał/a:
jurekg napisał/a:
Bo szlak mnie już trafia,
Raczej szlag.

Skąd wiesz co go trafia?
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
PiotrR napisał/a:
Raczej szlag. Ogólnie nie jestem czepialski, ale to taki niuans, o którym wiele osób nie wie (bo w wymowie nie ma różnicy), więc sobie pozwoliłem wtrącić bez żadnej złośliwości.

Tez mnie to drzazni zawsze :-)

Roznica w wymowie jest, tylko jak ktos pisze szlak, to mysli szlak.

A szlag,, to po śląsku "pierun: ;-)

[ Dodano: 2009-05-26, 20:40 ]
bEEf napisał/a:
Cóż. Milo od 2tyg przed PPD nie odbierał moich i Pentagrama telefonów, mimo, że umówił się z nami na wyjazd. Maile i PW też pozostały bez odpowiedzi. Teraz widzę, że jednak telefony odbierał, hm..

Na naszej klasie rowniez wklejal zdjecia :evil:
 

PiotrR  Dołączył: 03 Maj 2006
Różnicy w wymowie w większości wypadków nie ma, bo spółgłoski właściwe dźwięczne na końcu wyrazu (a właściwe przed pauzą) się ubezdźwięczniają. Natomiast bezdźwięczne potrafią się udźwięcznić pod wpływem następujących po nich spółgłosek właściwych dźwięcznych (udźwięcznienie wsteczne).

Tak więc (według mojej wiedzy):
1. Kiedy nic dalej nie mówimy (albo robimy pauzę) to "szlak" i szlag" wymiawiamy tak samo [szlak].
2. W zbitce ze spółgłoską właściwą dźwięczną tak samo, tyle że [szlag] (np. "Szlak zachodni" i "szlag zachodni" wymówione jednym ciągiem, bez pauzy). (W "szlaku" "k" udźwięcznia się wstecznie).
3. W zbitce z samogłoską wymawia się różnie czyli "tak jak się pisze" (np. "Szlak i droga", "szlag i zaraza"). Podobna sytuacja w zbitce ze spółgłoską półotwartą (np. "szlag mnie trafia" i "szlak mnie przeraża").

Różnice są tak delikatne, że większość ludzi tego nie zauważa, jednakowoż automatycznie wymawiając zgodnie z powyższymi zasadami.

Jeśli chcesz, w wolnej chwili poszukam czegoś na poparcie tego wywodu.

Ciekawe jak to wpłynie na bieg sprawy dowodu nadania... ;-)

PS. Oczywiście masz rację, że większość osób myśli "szlak", ale to właśnie dlatego, że w większości wypadków nie ma różnicy w wymowie.
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
PiotrR napisał/a:
Jeśli chcesz, w wolnej chwili poszukam czegoś na poparcie tego wywodu.

Nie ma potrzeby.

Moja wiedza opiera sie na tym co slysze jak ludzie "godaja" :-)
Mozliwe ze to rodzaj regionalizmu, ze ludzie to w okreslony sposob wymawiaja... hmmm... :roll:
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
mygosia napisał/a:
Na naszej klasie rowniez wklejal zdjecia :evil:

:evil: :evil:
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
mygosia napisał/a:
Na naszej klasie rowniez wklejal zdjecia
Może niech jurekg poprosi milo, żeby wstawił skan dowodu nadania na naszą-klasę?
 

Hasek  Dołączył: 07 Lis 2007
Jarek Dabrowski, :mrgreen: :mrgreen:
 

roket  Dołączył: 15 Lis 2008
Niema się co łudzić zwykły przekręt. :-/
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
Jarek Dabrowski, :mrgreen: :-B
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
mygosia napisał/a:
A szlag,, to po śląsku "pierun:

zeby zamknac wywody jezykowe, dorzuce jeszcze od siebie, ze szlag w narzeczu slaskim, jak i w ogole w j. polskim wzial sie wprost z j. niemieckiego, w ktorym to czasownik
schlagen" oznacza "uderzac", stad "g" na koncu.
 
jurekg  Dołączył: 22 Mar 2008
Jarek Dabrowski napisał/a:
mygosia napisał/a:
Na naszej klasie rowniez wklejal zdjecia
Może niech jurekg poprosi milo, żeby wstawił skan dowodu nadania na naszą-klasę?


Nie mam ochoty słuchać po raz kolejny jego obietnic bez pokrycia.Myślałem, ze mam do czynienia z kimś odpowiedzialnym i poważnym, a nie z chłopcem- nie z racji wieku, ale zachowania.

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach