DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
Dzięki! To pisz o budownictwie! :mrgreen:
 
j+  Dołączył: 01 Sty 2008
No dobra, ale co? W sensie - dokładniej coś. Ciężko tak bez tego, szczególnie, że ja tam nie jestem.

Bo gdyby ktoś chciał, żebym coś o swoim aparacie opowiedział, zapewne spotkałby się z odpowiedzią: ma trzydzieści lat i jeszcze chyba robi zdjęcia. ;-)
*puf*

 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
:lol:


Czy jest specjalnie ciężko, i czy się opłaca..
 
j+  Dołączył: 01 Sty 2008
Tak właściwie to jest jeszcze jeden problem (abstrahu:)jąc od tego, że o tym samym wydziale co architektura, to palnąłem głupotę):

Który wydział?

Masz dwa:
Inżyniera Środowiska - Budownictwo (wodne i geotechnika);
Inżynieria Lądowa - Budownictwo

Chociaż... na te dwa pytania mogę Ci odpowiedzieć szczerze nawet ja (chyba taką samą odpowiedź najpewniej dostaniesz na dniach otwartych i podobnych ;-) ):
- czy ciężko - zależy od podejścia, nawet przez najcięższe studia można się prześlizgnąć bez męczarni, ale jak się poślizgniesz podczas tego ślizgania, to może być bardzo ciężko - nie mniej na budownictwie raczej nie będziesz miał problemów ze snem (chyba, że jakiś projekt się trafi, lub sesja :evilsmile: )
- czy się opłaca - jeśli to jest to co chcesz robić, to na pewno. (chociaż jeśli ludzie powariują z kryzysami to w tej branży może być niewesoło - ale ja się nie znam, może ktoś mądrzejszy coś napisze w tym temacie - do tego jest jeszcze wątek o kryzysie).

Tak btw: jeszcze w liceum miałem wykład jakiegoś profesora z PK właśnie (ale wydziały bardziej matematyczno informatyczne) i mówił:
- 'Nasi absolwenci pracują w dużych korporacjach takich jak...'
i tu komentarz: 'Żabka, Biedronka...' ;-)
*puf*

 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
Dzięki. Jak coś to Inżynieria Lądowa.

Ja się zastanawiam, bo majca i fizyka ponoć ciężka. Matematyka jeszcze spoko, teraz mam matematyczną klasę i właśnie matematykę rozszerzoną na maturze zdawać będę.

Zobaczymy.. :-D
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
to teraz ja mam do was prośbę, zaczynam pisać moją prezentację i ułożyłem sobie wstępny plan o czym chcę mówić:
temat: Scharakteryzuj na wybranych przykładach słownictwo internetowe. Oceń jego poprawność w kontekście kultury języka

• historia internetu
• historia i podstawy komunikacji niewerbalnej
• język internetu:
- email
- komunikatory
- fora internetowe
- czaty
- emotikony (sposób wyrażania emocji bez pomocy gestów i intonacji głosu)
- akronimy oraz slangi internetowe
• przemiany w języku polskim w życiu realnym spowodowane wpływem internetu
• zebranie wniosków i podsumowanie
• bibliografia


Co tu jeszcze mogę wcisnąć, dopowiedzieć? jakieś pomysły?
 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
forum bravo, forum onetu, pokemony, dzieci neostady- musi to byćm jako negatywne zjawisko!



:lol:
 
j+  Dołączył: 01 Sty 2008
YellowLabel napisał/a:
Co tu jeszcze mogę wcisnąć, dopowiedzieć? jakieś pomysły?

To zależy ile chcesz mówić - samo hasło 'historia internetu' może zająć kilka godzin jak się uprzeć, a skoro nie masz tyle czasu, to łatwo założyć haczyk. Trafisz na kogoś czepialskiego zorientowanego w temacie i może się zrobić nieciekawie.

Zamiast upychać coraz więcej lepiej napisać szkielet, powiedzieć to nagłos i zmierzyć czas. Serio - z moich znajomych chyba nikt nie miał problemu z tym, że czasu było za dużo. Za to przypadek odwrotny był dość powszechny :-)
*puf*

 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
nie sądzę, abym trafił na kogoś kumatego.
W historii internetu zawarłem tylko ARPANET jako przodka współczesnego internetu i wzmiankę o WWW od której to zaczęło się społeczne szaleństwo komunikacji niewerbalnej :P
 
ziomeczeqq  Dołączył: 06 Mar 2009
"• język internetu:
- email
- komunikatory
- fora internetowe
- czaty
- emotikony (sposób wyrażania emocji bez pomocy gestów i intonacji głosu) "

a w jaki sposób będziesz rozszerzał każdy podpunkt? np. komunikatory - podasz definicję i co dalej? Scharakteryzujesz styl językowy czy jak?

Ciekawe jakie pytania komisja może zadać do tego tematu , bo nie wszystkim podoba się to, że uczniowie biorą tematy niezwiązane z lekturami szkolnymi :D
 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
Ma ktoś może jakiś tomik, czy inny wybór poezji Barańczaka?
Potrzebuję wiersz "Za czym państwo stoją". W jednej bibliotece nie było, w drugiej również, w internecie nie mogę znaleźć.. Jak ktoś ma w domu niech tu przepisze :-P

[ Dodano: 2009-03-14, 22:02 ]
S. Barańczak: Za czym państwo stoją. W: Tegoż: 159 wierszy 1968 –
1988. Kraków 1991, s. 133.

coś taniego znalazłem tylko
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
ziomeczeqq, dokładnie tak - opiszę jakim językiem posługujemy się na forum pentaxa na przykład, a jakim mówią trzynastolatki na gadu gadu lub naszej klasie. :]

 

DrEwNiAK  Dołączył: 29 Sty 2008
a to jest jakaś różnica? :evilsmile:
 
BAN YellowLabel  Dołączył: 30 Mar 2008
zasadnicza :)
 

mygosia  Dołączyła: 19 Kwi 2006
Mam pytanie, ktore mnie nurtuje od jakiegos czasu...

Powszechnie wiadomo, ze wewnatrz samochodu, w ktory trafi piorun czlowiek jest bezpieczny [puszka Faradaya].

A czy jak bedzie sie dotykal gołą skórą metalowych czesci karoserii?
Np na drzwiach przedramieniem?
A mokrym przedramieniem?

:-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
mygosia napisał/a:
A czy jak bedzie sie dotykal gołą skórą metalowych czesci karoserii?
Np na drzwiach przedramieniem?
A mokrym przedramieniem?

Tyż. Nie o puszkę wszak tu chodzi jeno, a o gumowe opony, co od Matki Ziemi izolują.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
tyle że to nie jest idealna klatka faradaya niestety ;-)

[ Dodano: 2009-07-01, 22:13 ]
bEEf napisał/a:
Nie o puszkę wszak tu chodzi jeno, a o gumowe opony, co od Matki Ziemi izolują.

ano
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
..co nie zmienia faktu, że siedząc kiedyś w aucie stojącym pod drzewem, gdy w około szalała nawałnica i pioruny rozłupywały te drzewa, czułem się cholernie nieswojo.
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
bEEf napisał/a:
w aucie stojącym pod drzewem

Podczas burzy nie staje się pod drzewami :-P
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Zdano napisał/a:
Podczas burzy nie staje się pod drzewami :-P

ale to nie z tego powodu co się ludziom wydaje

po prostu drzewo trafione przez piorun, może się na nasze auto przewrócić


podzielę się pewną historią - jechałem kiedyś z kuzynką z punktu A do punktu B (daleka droga w każdym razie)

pogoda była bydlejaka, czyli burzowo
3km przed końcem trasy drogę zagrodził nam konar odpadnięty od drzewa - zatrzymaliśmy się na chwilę, po czym stwierdzilismy że nic tu po nas i objechaliśmy lewym pasem

po paru godzinach dowiedzieliśmy się, że jakoś chwilę po nas, jechał znajomy moich rodziców i postanowił konar przerzucić na pobocze
nie zdążył - zabił go 2gi konar spadający na jezdnię

tak więc uważajcie na drzewa podczas burzy :!:

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach