Czy palisz pamierosy/ fajkę/ cygara/ ogólnie tytoń
Tak, palę regularnie
14% Complete
21 (14%)
Tak, palę okazjonalnie (np. na imprezie)
6% Complete
9 (6%)
Nie, nie palę, ale paliłem
20% Complete
29 (20%)
Nie, nie palę, nie paliłem ale zacznę
2% Complete
3 (2%)
Nie, nie paliłem i nie będe palił
56% Complete
81 (56%)
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Nie wiem o co to bicie piany, przecież palenie jest zakazane w wielu miejscach publicznych, praktycznie na każdym przystanku, w autobusie, tramwaju, pracy, kinie, teatrze, basenie, centrum handlowym, sklepiku osiedlowym, ba nawet we własnym samochodzie palić nie wolno.
Każdy lokal publiczny musi posiadać wydzieloną strefę dla nie palących. I nie ma tu nic do rzeczy widzimisię właściciela.
Ciekawe komu do głowy przyszło zapalić w magdonaldzie?
To raczej kiepska świadomość nie palących każe im narzekać.
Weź jeden z drugim ostentacyjnie zadzwoń do straży miejskiej gdy ktoś ci pluje dymem w twarz na przystanku.
Nasze społeczeństwo potrzebuje większej świadomości swoich praw.
Nie palę od ponad roku.
 

Iza  Dołączyła: 01 Paź 2007
dybon napisał/a:
Weź jeden z drugim ostentacyjnie zadzwoń do straży miejskiej gdy ktoś ci pluje dymem w twarz na przystanku.
Naprawdę myślisz, że przyjadą i że zdążą, zanim palacz odjedzie swoim autobusem?
Świadomość świadomością, ale ja nie mam odwagi zwracać uwagi jakiemuś dresiarzowi, że tu się nie pali :roll:
 

dybon  Dołączył: 05 Gru 2007
Ależ nie zmuszam Cię do tego, proponuję jedynie wykonać telefon do odpowiednich służb, choć w przypadku dresiarzy towarzystwo kolegów wskazane.
Ale ...
Jeśli nie zaczniemy tego robić tera, to nigdy nie zaczniemy, tak jak z rządem...
 
dsk  Dołączył: 19 Mar 2008
Nie wiem do końca o czym jest ten wątek, bo nie chciało mi się nawet czytać (tylko dwie ostatnie strony przejrzałem), ale odnośnie straży miejskiej:

- znajomy zadzwonił kiedyś na numer straży, bo jakiś menel wąchał klej w centrum Wrocławia, po czym kładł się w poprzek całego chodnika pod jadące rowery albo wychodził na środek ulicy w miejscu mega niebezpiecznym. Straż miejska odpowiedziała tylko: "przecież wąchanie kleju nie jest zabronione" :roll:
 

Zdano  Dołączył: 23 Paź 2006
dybon napisał/a:
nawet we własnym samochodzie palić nie wolno

To chyba jakiś nowy przepis.
Gdzie go można znaleźć ?
 

Arti  Dołączył: 20 Kwi 2006
weźcie mi jeszcze jedną rzecz wytłumaczcie...
Czy naprawdę nie można zrozumieć, że coś komuś przeszkadza, że jest się uciążliwym, szkodzi się innym i po prostu jest się conajmniej niemiłym, bez obwarowania tego zakazami, paragrafami i groźbą kary?! Nie można najnormalniej w świecie przyjąć do wiadomości, że moje zachowanie komuś przeszkadza, że ten ktoś ma prawo podzielać mojego zamiłowania, czy to do smrodu, czy raka płuc, czy czegokolwiek co przeszkadza?! Przecież paragrafu na pierdzenie w trakcie drugiego dania też nie ma, a większość z nas uzna takie zachowanie, za conajmniej mało sympatyczne? Dlaczego nie możemna zrozumieć, że paląc przeszkadzasz, że gó.. wna psa wyprowadzanego na trawnik pod balkonem przeszkadzają, że pomimo tego, ze tu Policja nie da mandatu to zatarasowanie chodnika samochodem przeszkadza człowiekowi idącemu tym chodnikiem?! Skąd to się bierze? Parknig przed sklepem może być pusty, ale zawsze ktoś postawi samochód na przejeździe, pod drzwiami, przyblokuje inncyh. Bo ja i ja i ja i tylko ja...
I to nasze pojęcie "świętej własności". Moja knajpa i już.. A g....uzik prawda. Zamieniłeś swój lokal w miejsce publiczne i już nie jest do końca Twój. I musisz się liczyć z ludźmi. Ciekawe czy tak samo bylibyście wyrozumieli dla właścicieli jednej z bydgoskiej knajp, gdzie Policja odkryła mały arsrenał broni, a materiałów wybuchowychg starczyłoby na wysadzenie niezłego kawałka Starego Miasta? No ja wiem, że to nielegalne, ale przecież to był ICH lokal. Wredna i niedobra Policja...
Ja nadal nie rozumiem, dlaczego ja mam otwierać swoje knajpy, zamykać się w jakichś gettach czy jak, bo palacze chcą smrodzić. Noż kurde, a co ja robię złego, że nie mogę do knajpy iść?! Któy raz się powtarzam? To PALACZE zatruwają życie innym a nie inni palaczom. To nie my powinniśmy być izolowani, bo niby czemu?

Dobra, wyżaliłem sie.. mam nadzieję, że ostatni raz tutaj.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Arti napisał/a:
Skąd to się bierze?

to takie "nasze"

"że ja nie mogę czegoś zrobić, to zobaczysz jak zrobię" - na złość innym

no i wszechobecna pogarda dla osób reprezentujących "prawo" (a dokładniej organ wykonawczy, czyli policja i straż miejska - bo do wojska to raczej ludzie mają pozytywny stosunek) - coś o tym niestety wiem - ale zaraz ktoś wyskocz że przecież Policja, a w szczególności SM to tacy ch. i k.

życie
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
Arti, prawdę mówisz.. Ale to rzecz kultury osobistej. Znam palaczy, którzy w niepalącym towarzystwie nie zapalą, bo będą im przeszkadzać mimo, że nikt by słowa sprzeciwu nie powiedział. Jednak to rzadkość..
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Arti napisał/a:
Wredna i niedobra Policja...

o dopiero teraz to przeczytałem

no niedobra, bo strzeże prawa

a prawo przecież jest uchwalane przez tych polityków skorumpowanych, więc mam w głębokim poważaniu stróżów tego prawa, które jest bezsensowne

:-|
 

jack  Dołączył: 25 Mar 2007

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach