Viridian  Dołączył: 08 Paź 2006
hitman1986 napisał/a:
Viridian napisał/a:
A co do paranoi, to wszystkim moim znajomym polecam instalację jakiegoś prostego, nawet darmowego firewalla.

A orientujesz się, czy taki firewall z Windowsa 7 jest dobry ? Kiedyś używałem Ashampoo Firewalla (tego darmowego), ale on nie działa pod Vistą/7...


Moje doświadczenia z Windowsem 7 z własnej woli i uporem maniaka ograniczyłem do minimum, więc nie jestem w stanie sensownie Ci odpowiedzieć. Nie mam jednak przekonania do wbudowanych narzędzi Windows. Pod Vistą działa np. Avast! IMHO całkiem przyzwoity i nienamolny...
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
Yeti, za Viridianem, przede wszystkim odpowiedz sobie na pytanie - po co? Jaki sens miało by zbieranie od milionów użytkowników nazw ich fotek (IMG0001.jpg itd) i listów do Cioci Lusi? Jaką wartość informacyjną ma takie coś przemnożone przez dziesięć milionów? A sto milionów?

Piszesz o przypadkach szpiegostwa przemysłowego - po pierwsze, ono istniało już zanim powstały komputery, po drugie - rejestrowanie konta w google nie ma z tym nic wspólnego, jak sam słusznie zauważyłeś.
 
LDevil  Dołączył: 30 Maj 2007
Yeti napisał/a:
Znam kilka konkretnych udokumentowanych przypadków wykradzenia tą metodą badań naukowych (akurat gmail nie ma nic z tym wspólnego, ale było to za pomocą serwerów pocztowych).
Możesz coś więcej na ten temat napisać?
Nie obraź się, ale na razie podawane przez Ciebie informacje przypominają mi opowieści o włamywaniu się emacsem przez sendmail :)
O gmailu słyszałem już wiele opowieści-legend, jedna z nich mówiła o tym, że wszystkie listy z każdego konta będą dostępne w ogólnodostępnej wyszukiwarce googla :)
Przy okazji dołączam się do osób popierających gmaila.
A jak już ktoś wcześniej zauważył, innym dobrym rozwiązanie jest wykupienie własnej domeny i hostowanie jej za friko na google aps.
Mam coś takiego i kosztuje mnie to mniej niż 50PLN rocznie, więc koszty nie są zabójcze.
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
nie wiem czy powiem coś odkrywczego, więc...:

gmail..

:-)
 
Mauros  Dołączył: 12 Lip 2007
Ja mam pocztę m.in. na gazeta.pl i jest to poczta na .... gmailu :mrgreen:
aczkolwiek nie przepadam za pocztą przez www, więc głównie korzystam z poczty na wp.pl przez pop3 w Operze
 

l_uka  Dołączył: 20 Kwi 2006
Cytat
Znam kilka konkretnych udokumentowanych przypadków wykradzenia tą metodą badań naukowych (akurat gmail nie ma nic z tym wspólnego, ale było to za pomocą serwerów pocztowych).

no cóż, umówmy się, że darmowe publiczne serwery pocztowe nie są od przesyłania badań naukowych, ok? Teraz to i tak jest nieźle - tak 3 do 5 lat temu _każdy_ posiadając konto np na wp.pl mógł wysyłać wiadomości jako ktoś inny z wp.pl :mrgreen: Tak samo było z o2 i w ogóle większością darmowych usług i jakoś nikt dramatu z tego nie robił ;-)

Zastanawiam się tylko, jak Twoje metody (odłączanie kompa od sieci i pendrivy) mają się do promowanego cloud computing :mrgreen: Praktycznie wszystkie ośrodki analizujące tę tematykę twierdzą, że jest to nieunikniona przyszłość. I co będzie, jak obudzimy się pewnego dnia i włączymy swój bezdyskowy terminal do Gmaila i Google Docs? :evilsmile: Więcej luzu. No chyba że masz jakieś naprawdę tajne rzeczy - wtedy polecam zamykanie się w kancelarii niejawnej i nie wynoszenie z niej nawet pendrivów :-)
 

Kosmo  Dołączył: 11 Mar 2008
Yeti napisał/a:
przyznasz że w dzisiejszym rozwoju informatyki to nawet Bill Gates nie jest w stanie zagwarantować co może lub nie jego system

a kiedykolwiek mógł?? :mrgreen:
 

piotr_w  Dołączył: 14 Lis 2006
l_uka napisał/a:
Praktycznie wszystkie ośrodki analizujące tę tematykę twierdzą, że jest to nieunikniona przyszłość. I co będzie, jak obudzimy się pewnego dnia i włączymy swój bezdyskowy terminal do Gmaila i Google Docs?


Już mi wystarczy, że google analizuje i zapisuje moje słowa wpisywane do wyszukiwarki, aktywność w google maps, wolę nie dawać dostępu do moich dokumentów, kalendarza i poczty, które są skanowane pod kątem słów kluczowych, a wyniki archiwizowane na serwerch google.

Warto wziąść pod uwagę, że całość jest od wielu lat w wersji "beta", gdzie praktycznie nie mamy żadnych uprawnień, choćby w przypadku wycieku części dokumentów z google docs nie tak dawno.

Ja wolę od gmaila się trzymać z daleka.
 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
a ja to skomentuje brutalnie:
sracie po gaciach o wyciek danych, bo myslicie, ze jestescie tacy wazni dla swiata, ze wszyscy musza sledzic kazdy wasz ruch? kazdy wasz dokument to wiekopomne dzielo, kazdy arkusz kalkulacyjny zawiera dane kluczowe dla przetrwania gatunku, a prezentacja zawiera informacje decydujace o byc albo nie byc firmy, w ktorej pracujecie... pogodzcie sie z mysla, ze pojedynczy internauta gowno znaczy. licza sie tylko duze liczby i kasa.
po co googlowi te wszystkie informacje? zeby byc jak najblizej 100% skutecznosci w pozycjonowaniu reklam. im lepiej stargetowane reklamy, tym wieksza ich skutecznosci i tym wiecej mozna żądać od reklamodawcow za ich umieszczanie w serwisach. poznawanie preferencji duzej liczby internautow pozwala tez rozwijac popularne serwisy internetowe w jeszcze bardziej popularne lub tworzyc nowe, coraz lepiej trafiajace w gust uzytkownikow, co bedzie mialo bezposrednie przelozenie na dochody!
a jedynymi, ktorzy sa zainteresowani waszymi komputerami sa ci, ktorzy chca je zmienic w tzw. zombie i wykorzystac do przejecia nastepnych, a cala siec takich zombie uzyc do ataku na rzeczywista zwierzyne - banki, korporacje, rzady itp.
dopoki nie dysponujesz setkami milionow $$ badz inna waluta w przeliczalnej ilosci, jestes plotka i reszta narybku ma gdzies, co tez do wody wyrzygasz, i tak opadnie na dno, i tak.
takze zainstalujcie sobie antywirusa, firewalla, albo od razu "pakiet internetowy" ktorejs z firm zajmujacych sie bezpieczenstwem w sieci i spijcie snem sprawiedliwego... ale juz bez tego nadecia jakie to ja musze zabezpieczenia dawac, bo internet jest niebezpieczny, a ja mam poufne dokumenty...
na bazgroly w brudnopisie tez nosicie sejf?
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
piotr_w napisał/a:
Już mi wystarczy, że google analizuje i zapisuje moje słowa wpisywane do wyszukiwarki,
A czy zdajesz sobie sprawe, ze kazdy duzy dostawca internetu robi to samo, a ty nawet o tym nie wiesz? Google przynajmniej robi z toba uczciwy interes. Udostepnia Ci narzedzia, ktore bardzo czesto przewyzszaja jakoscia, takze pod wzgledem bezpieczenstwa, produkty komercyne, a jedyna cena jaka za to placisz to nieinwazyjne reklamy sprofilowane pod Ciebie. Ja tych reklam nawet nie widze, bo mam AdBlocka. Za tatsuo_ki, troche wiecej realizmu zycze :-)

[ Dodano: 2009-07-26, 09:59 ]
piotr_w napisał/a:
Już mi wystarczy, że google analizuje i zapisuje moje słowa wpisywane do wyszukiwarki
A kto ci kaze uzywac google gdy jestes zalogowany do konta google?

piotr_w napisał/a:
wolę nie dawać dostępu do moich dokumentów, kalendarza i poczty, które są skanowane pod kątem słów kluczowych, a wyniki archiwizowane na serwerch google.
Archwizowane i co dalej? A jak instalujesz program biurowy, to on nie ma dostepu do twoich dokumentow? Poza tym kto ci kaze instalowac google docs?
 

tref  Dołączył: 05 Wrz 2006
gmail ostatnio wprowadził nowinke przy zakładaniu kont. Potwierdzenie rejestracji konta przychodzi smsem, czyli trzeba podać nr telefonu :roll: Zbierają coraz więcej danych, ale jest tak jak napisał dzerry,
dzerry napisał/a:
kazdy duzy dostawca internetu robi to samo
 

piotr_w  Dołączył: 14 Lis 2006
Cytat
Udostepnia Ci narzedzia, ktore bardzo czesto przewyzszaja jakoscia, takze pod wzgledem bezpieczenstwa, produkty komercyne, a jedyna cena jaka za to placisz to nieinwazyjne reklamy sprofilowane pod Ciebie.


W tej chwili są tylko reklamy. Pytanie jak będą wykorzystywane te informacje za 10 czy 20 lat. Wolę chronić swoją prywatność na tle, na ile jest to możłiwe.
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
tatsuo_ki napisał/a:
jestescie tacy wazni dla swiata, ze wszyscy musza sledzic kazdy wasz ruch? kazdy wasz dokument to wiekopomne dzielo


Nie google, ale ktos najzwyczajniej zhakowal komputer znajomego i wykradl (potem umiescil na ogolnie dostepnej stronie) opis technologii gotowej do patentu. Dodac warto, ze ten patent byl warty co najmniej 130k $ rocznie, bo juz byl chetny na jego zakup.

Kto wie cos o patentach wie, ze jak cos zostanie podane do ogolnej informacji (opublikowane w art. naukowym, wygloszone na konferencji czy nawet zaprezentowane w powerpoincie przed nieodpowiednim gronem) nie moze zostac opatentowane. Procedure patentowa trzeba zaczac WCZESNIEJ. A wniosek do biura patentowego byl juz gotowy...

I tak kumpel stracil min. 40k $ rocznie... Wiec nie wszyscy sa plotkami. Dlatego do powazniejszych spraw ogolnej poczty nie uzywam.
 
erpe  Dołączył: 06 Maj 2007
piotr_w napisał/a:
Już mi wystarczy, że google analizuje i zapisuje (...) aktywność w google maps


O widzisz. A ja sobie wymyśliłem chytry plan. Zamontowałem Google Earth i w opcjach zaznaczyłem takie coś:
Wyślij do firmy Google dane statystyczne na temat sposobu korzystania z programu
I teraz codziennie po posiłkach i myciu zębów klikam przez 40 minut specjalnym przyciskiem w mojej myszcze (3Xfire) w niektóre miejsca. Jak za 2-3 lata będzie tam po milionie kliknięć to może Google sie zlituje i pokryje swoimi mapami oraz zdjęciami niektóre dziury na Dolnym Śląsku.
 

hitman1986  Dołączył: 17 Mar 2008
tref napisał/a:
gmail ostatnio wprowadził nowinke przy zakładaniu kont. Potwierdzenie rejestracji konta przychodzi smsem, czyli trzeba podać nr telefonu

W którym miejscu, bo nie widzę ?
https://www.google.com/ac...ab10f1e3&type=2
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
tatsuo_ki napisał/a:
sracie po gaciach o wyciek danych, bo myslicie, ze jestescie tacy wazni dla swiata, ze wszyscy musza sledzic kazdy wasz ruch?

Brawo. W końcu ktoś to napisał :-D
Ludzie, myśleć, kurna! Dajecie sobie wkręcać medialne fobie, jakby zwalniało to od używania mózgu :-P

[ Dodano: 2009-07-26, 13:17 ]
ggdh napisał/a:
Nie google, ale ktos najzwyczajniej zhakowal komputer znajomego i wykradl (potem umiescil na ogolnie dostepnej stronie) opis technologii gotowej do patentu

Wykradł i umieścił na ogólnie dostępnej stronie... Też widzicie, że coś tu nie gra? Może kolegi ktoś po prostu nie lubi? Ale co to ma wspólnego z google? W ten sposób można rozmyć każdy temat. Laptopa też można ukraść razem z całą zawartością. Jak ktoś ma tam coś ważnego, niech pilnuje. Logika, a nie teorie spiskowe, panowie.
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
piotr_w napisał/a:
Pytanie jak będą wykorzystywane te informacje za 10 czy 20 lat.
Pytanie kogo stac na utrzymywanie takiej bazy danych? Jak ty to sobie w ogole wyobrazasz? Kurde, google naprawde nie jest szalencem z filmow Jamesa Bonda, tylko zwykla firma. piotr_w, tak sie sklada, ze ja zawodowo jestem po stronie tych "zlych". Biore udzial przy tworzeniu softu, ktory daje operatorom bardzo ciekawe mozliwosci. Nie moge za duzo powiedziec, ale gwarantuje Ci, ze jesli powiesz mi skad masz internet i u kogo masz komorke, to pozostanie mi tylko sie usmiechnac. ;-)
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
dzerry napisał/a:
Jak ty to sobie w ogole wyobrazasz?

No nijak, zawsze można napisać "ja się nie znam, ale czytałem w internecie". Bez urazy, ale zaufajcie trochę ludziom, którzy coś na ten temat wiedzą. Chyba, że uznacie, że wszyscy pracownicy IT to źli ludzie stojący po ciemnej stronie mocy - to bywa zabawne, ale na dłuższą metę trochę mnie już męczy.

Popatrzcie na to od tej strony - już sama ilość informacji dostępna w internecie powoduje, że Wasze dane, nawet jeśli gdzieś tam wyciekną (a to NIE JEST wcale takie proste i łatwe), są sosnową igłą w wielkim lesie. Pracownicy googla koncentrują się na generowaniu zysku dla swojej firmy i pielęgnacją swoich sportowych bryk, a nie kolekcjonowaniem (nie mówiąc o czytaniu) pierdół z Waszych dysków.

Wyjdziesz na ulicę, ktoś zobaczy, gdzie idziesz, zanotuje w brudnopisie i do czegoś wykorzysta - zastanawiacie się nad takimi scenariuszami? Mam nadzieję, że nie. Prawidłowa odpowiedź "a po cholerę miałby to robić"? To dlaczego do internetu przykładacie inną miarę?

[ Dodano: 2009-07-26, 14:09 ]
A w ogóle to w temacie: moje główne konto to pro (bez reklam itd) na wp. Z polskich chyba najlepsze (ale nie weryfikowałem tego od dawna). Ot, taka zaszłość, ale nie narzekam. Oczywiście na googlach też mam, ze 3 nawet ;-)
 

ggdh  Dołączył: 06 Sty 2008
bEEf napisał/a:
Jak ktoś ma tam coś ważnego, niech pilnuje. Logika, a nie teorie spiskowe, panowie.


No ale jak cala korespondencja nt patentu (czy czegokolwiek) jest wymieniana przez konto, ktore jest podatne na ingerencje/wglad to po co krasc laptopa?
bEEf napisał/a:
Wykradł i umieścił na ogólnie dostępnej stronie... Też widzicie, że coś tu nie gra? Może kolegi ktoś po prostu nie lubi?

Tego nie rozumiem. Gosc bada, studiuje, poswieca 3 lata zycia na cos i w ciagu wieczora to traci. Co ma do tego, ze ktos go nie lubi? Open source rozumiem, ale cos takiego?
 

bEEf  Dołączył: 28 Gru 2006
ggdh napisał/a:
Co ma do tego, ze ktos go nie lubi?

Nie zrozumiałeś mnie chyba. To ja nie rozumiem, po co zadawać sobie trud, żeby coś wykraść, a potem nic z tego nie mieć, umieszczając na ogólnie dostępnym serwerze. Oprócz zrobienia komuś na złość, nie przychodzi mi nic do głowy,

[ Dodano: 2009-07-26, 14:28 ]
ggdh napisał/a:
No ale jak cala korespondencja nt patentu (czy czegokolwiek) jest wymieniana przez konto, ktore jest podatne na ingerencje/wglad to po co krasc laptopa?

Ktoś z zewnątrz wykradł z serwera poczty, nie z kompa? No to pewnie odgadł / wykradł hasło do konta. Nieprawda, że publiczne konta są ot tak "podatne na ingerencje/wgląd", to nie jest takie proste, zwłaszcza, że wszystkie publiczne konta udostępniają połączenia szyfrowane.

To już wewnętrzne / firmowe maile bywają bardziej niebezpieczne - jeśli trafi się niekompetentny admin. Publiczne skrzynki nie mogą sobie pozwolić na taką wpadkę. Co jak co, ale wyciek prywatnych maili to była by dla nich katastrofa. Uwierz mi, nie dało by się tego ukryć.


Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach