alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Ciemnia kolorowa: miał ktoś bliżej/dłużej do czynienia?
Okazało się, ze przejmuję część wyposażenia ciemni po Trinity College :mrgreen: Wiem, ze jest tam kilka powiekszalnikow i jakies inne graty; z tej okazji zapewne pokusze sie i jesli powiekszalniki beda mialy odpowiednie glowice, sprobuje zalozyc sobie kolorowa ciemnie w kuchni. Nie ma to jak miec fotografujaca druga polowe :evilsmile:

Czy ktos z was przypadkiem wykonywal kiedys kolorowe odbitki i moglby podzielic sie doswiadczeniami?
 

Jarek Dabrowski  Dołączył: 20 Kwi 2006
alkos napisał/a:
probuje zalozyc sobie kolorowa ciemnie w kuchni
Gdzie będziesz robić jajecznicę?
 

fotostopowicz  Dołączył: 06 Lut 2009
a jednak kuchnia :?:
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
alkos napisał/a:
ktos z was przypadkiem wykonywal kiedys kolorowe odbitki

I owszem, ale to było w ubiegłym wieku i doświadczenia mogą być nieadekwatne. :mrgreen: Wtedy jeszcze proces EP-2 królował, nie RA-4
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Dada napisał/a:
I owszem, ale to było w ubiegłym wieku i doświadczenia mogą być nieadekwatne.


Proces procesem, ale mnie najbardziej martwi filtrowanie ;) Czy to jest tak, ze jak sie dobierze zestaw pod jedna klatke z rolki mozna potem pociagnac na tym reszte klatek?

[ Dodano: 2009-08-05, 20:51 ]
Jarek Dabrowski napisał/a:
Gdzie będziesz robić jajecznicę?


Ewa robi jajecznice.
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Też robiłem odbitki jeszcze przy pomocy Janpola. Teraz raczej wszyscy stosują głowice filtracyjne. Odbitka próbna przy zerowych ustawieniach filtrów, ocena zafarbu, wprowadzenie korekt i ponowna odbitka z oceną jakości, I tak aż do uzyskania zamierzonego celu i zadowolenia. Później można wprowadzać wstępne nastawy filtrów dla danego filmu i określonego papieru. To tak w wielkim skrócie. Jeżeli foty robione w identycznych warunkach to teoretycznie filtracja powinna być taka sama, ale z reguły każda klatka ma inną. Powodzenia. Pzdr.

 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
A najbardziej upierdliwa rzecz z calego procesu?
 
Jurek  Dołączył: 09 Cze 2007
alkos napisał/a:
Proces procesem, ale mnie najbardziej martwi filtrowanie ;) Czy to jest tak, ze jak sie dobierze zestaw pod jedna klatke z rolki mozna potem pociagnac na tym reszte klatek?



Kup analizator koloru, teraz są za grosze. W ogóle nie wyobrażam sobie pracy z kolorem bez analizatora. 20 lat temu taki analizator kosztował kupę kasy.
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
alkos napisał/a:
mozna potem pociagnac na tym reszte klatek?
Jeśli wszystkie były robione przy takim samym oświetleniu (WB) to w zasadzie tak. (To tak jak w cyfrze i wywoływaniu RAW-ów :mrgreen: ) Obecne papiery RA4 nie wymagają w zasadzie dużych filtracji wstępnych jak niegdyś Fotonkolor, albo nawet EP2.
Jurek napisał/a:
Kup analizator koloru, teraz są za grosze
Dobre wcale nie są tanie, a byle jakim to szkoda sobie głowę zawracać.
alkos napisał/a:
najbardziej upierdliwa rzecz z calego procesu?
Dla mnie to była zmiana parametrów naświetlania przy każdej zmianie korekcji,niestety filtry dość znaczny mają wpływ na ilość światła docierającego do papieru no i wogóle pitol...... się z korekcją. Ponadto obróbka raczej odbywa się w całkowitej ciemności, stałość temperatury itd. Chyba dzisiaj już by mi się nie chciało. :roll: A kiedyś człowiek musiał :evilsmile: (jak chciał mieć kolorowe zdjęcie i to niekoniecznie purpurowe. :-P )

 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Jurek napisał/a:
Kup analizator koloru, teraz są za grosze.


To w zasadzie taki autolevels? Nie za bardzo chce w ten sposob, bo ze sceny zalanej złotym popołudniowym światłem zrobi mi szarą, nie?
 

Dada  Dołączył: 01 Mar 2007
Bardziej przydatny moim zdaniem byłby światłomierz ciemniowy. Próbowałem używac kiedyś pożyczonenego analizatora, ale nie widziałem różnicy. Analizator jest dobry przy masówce na zarobek, jak musisz dziennie obrobić klientowi 50-60 filmów , a każdy z innej parafii i jeszcze do tego papier masz z roli. Zmiana papieru wymaga każdorazowej kalibracji analizatora do papieru, który używasz. Analizator nic nie podaje w wartościach bezwzględnych, tylko przy zmianie klatki ( filmu, zafarbu itd.) podaje zmianę korekcji w stosunku do klatki skalibrowanej jako wzorcowa.
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
alkos napisał/a:
A najbardziej upierdliwa rzecz z calego procesu?

Odmierzenie czasu wywoływania. W RA-4 Tetenala było to chyba około 3 minut. Zegara nie widać. Kupiłem od "turystów z WNP" zegar wielofunkcyjny, który również odmierzał czas do tyłu z sygnalizacją dźwiękową. Dopiero to pomogło.
No i druga sprawa: właściwą korekcję próbki można ocenić dopiero po całkowitym wysuszeniu papieru. Do tego czasu obraz jest fioletowy.
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
technik219 napisał/a:
Odmierzenie czasu wywoływania. W RA-4 Tetenala było to chyba około 3 minut. Zegara nie widać. Kupiłem od "turystów z WNP" zegar wielofunkcyjny, który również odmierzał czas do tyłu z sygnalizacją dźwiękową. Dopiero to pomogło.


Mysle o wolaniu w koreksie, przy swietle dziennym.

technik219 napisał/a:
No i druga sprawa: właściwą korekcję próbki można ocenić dopiero po całkowitym wysuszeniu papieru. Do tego czasu obraz jest fioletowy.


Kurde, masakra. Chyba zdecydowanie zaczne od B&W :evilsmile:
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Alkos, nie bój żaby - diabełek w Twoim poście jest bardziej straszny niż kolor :-D
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
;-) ale i tak chyba wole sie podszkolic na cz-b, bo malo mialem z ciemnia w ogole do czynienia... poza tym koszty - a co jak mi sie nie spodoba? :-P
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
alkos napisał/a:
;-) ale i tak chyba wole sie podszkolic na cz-b, bo malo mialem z ciemnia w ogole do czynienia... poza tym koszty - a co jak mi sie nie spodoba? :-P

Teoretyk?... A ja myślałem, że pół życia spędziłeś w ciemnicy :shock:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
technik219 napisał/a:
Teoretyk?... A ja myślałem, że pół życia spędziłeś w ciemnicy


Praktyk skanerzysta :-P
 

fotostopowicz  Dołączył: 06 Lut 2009
alkos napisał/a:
Praktyk skanerzysta :-P

ciekawe określenie :-D
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
No tośmy sobie pożartowali.
A tak poważnie: wszystko jest trudne, zanim nie stanie się proste. Wspomniałeś o kosztach. Już dawno przeliczyłem, że nie opłaca mi się wcale trzcić wzroku w ciemni, obojętne: cz-b czy barwnej, jeśli za odbitkę 10x15 płacę 50 gr. Dopiero od 24x30 zaczyna to być opłacalne. Ale tylko w odniesieniu do cz-b. Kolor nawet 30x40 kosztuje mnie 6 zł, co również skutecznie powstrzymuje mnie przed ślęczeniem w ciemni. Kolor robiłem tylko po to by spróbować "z czym to się je", a cz-b - jak powiedziałem - tylko duże formaty (i to nie zawsze dla kilku sztuk nie kalkuluje mi się rozbabrywać chemii).
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Mysle o najlepszej klatce z kazdej kliszy w formacie A4, czy to kolor czy cz-b, wyjatkowo wiecej - na wystawy lub sprzedaz.

Aha - i absolutnie nie kalkuluje kosztow w sensie oplacalnosci. Zupelnie nie o to mi chodzi ;-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach