agrest  Dołączył: 11 Cze 2008
papryczki chili
dwa dni temu za radą opiszon-a zjadłem zapiekankę z sambalem z teja:) (przy kupcu poznańskim taka buda z żarciem kto był/jest w poznaniu ten myślę wie co i jak) zakochałem się po raz pierwszy poznałem sos sambal.

naszło mnie i doszukałem sie przepisu.
Stoi tam jak byk:
1 szklanka suszonych chili, Cayenne , Pequin,
6 ząbków czosnku
3 łyżki sosu z limonki
1 łyżka oleju, najlepiej z orzeszków ziemnych

tylko pytanie skąd te chili...
i tu klucz pytanie: czy ktokolwiek widział ktokolwiek wie gdzie w poznaniu to można zdobyć?

bo jeśli nie to pozostaje net.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
agrest, nie wiem, ja ostatnio po prostu kupiłem słoiczek (ale maluteńki :-( ) jak byłem w Niemczech

oczywiście w PL też parę razy gotowy widziałem

choć oczywiście robiony własnoręcznie :!: to musi być smakowite

co do papryki (rozumiem że szukasz już suszonych i startych), to poszukaj może w StarymBrowcu w PiPie albo w Almie, oni tam takie ekskluzywne towary prowadzą

albo jakiś sklep z żarciem ekologicznym
(na Fredry na przeciwko BZWBK kiedyś był, nie wiem czy dalej jest)
 

ladyhawke  Dołączyła: 07 Lis 2008
we Wro mają za 50 zł/kg....

a nie mozesz mielone chili z torebki?
 

agrest  Dołączył: 11 Cze 2008
chodzi mi dokładnie o takie małe 2-3 cm suszone z pestkami w środku wg zdjęć z netu kolor różny od żółtego przez blado czerwony do czerwonego.
Proszek odpada . nie ta moc:)

Mam chcicę na to!!! :):) prędzej czy później zdobędę je!!! ;)
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
agrest, mówisz, że to takie dobre? Chyba ominęła mnie dysputa o zapiekankach i sosach.. Jak to to smakuje to samboleo? :->
 

user  Dołączył: 27 Mar 2008
kup papryke i zasusz..
 

powalos  Dołączył: 20 Kwi 2006
Właśnie, właśnie. Kupujesz w warzywniaku paprykę chili, wieszasz w ciepłym, przewiewnym miejscu (za ogonki) i po kilku dniach masz Twoj wymarzony piekielny susz. :evilsmile:
 

agrest  Dołączył: 11 Cze 2008
pierwszy gryz rozpala ogień,slina produkuje się z mega dużą szybkością,pali i piecze paszczy,lecz gdy człowiek przetrzyma ten pierwszy atak z każdym kęsem masz ochotę jeszcze trochę podoprawiać kubki smakowe i wtedy odkrywasz ze ten sos to nie tylko mega ogień lecz do tego jeszcze jest kwaśny ma pestkowo keczupowatą konsysyencję z kawałkami skórki paprykowej, kwaśny zapach.po konsumpcji zapiekanki z sambalem pozostaje swego rodzaju niedosyt.niby coś tam piecze w nadpalonej jamie gębowej ,niby żołądek ma co trawić,niby wiesz że druga strona będzie spalona za 24h, ale może jeszcze troszkę...:)

user to nie chodzi o taką zwykłą paprykę peperoni z teska to musi byc specjalne odmiany u nas raczej trudno osiągalne.

pozdrawiam na ostro :):):)
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Świeże tajski papryczki chilli miewają w Piotrze i Pawle - kupujesz nacinasz wzdłuż i wieszasz na kilka dni nawet tygodni.
A i dobrze umyj ręce - a najlepiej wcześniej je czymś natłuść (kapsaicyna rozpuszcza się w tłuszczach) - sambal przy tajskich chilli jest prawie łagodny - ma w skali Scolville'a ok 10tys. punktów a świeże tajskie chilii 60-90tys. punktów a to jednak jest spora różnica. Generalnie w naszym kraju trudno jest kupić coś ostrzejszego niż te właśnie papryczki.

Możesz też kupić gotowy sambal - odpuść sobie Tao Tao bo cholernie słony jest. Kilka różnych praktycznie zawsze mają w sklepach Kuchnie świata (w Browarze i City Parku)
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
agrest napisał/a:
pierwszy gryz rozpala ogień,slina produkuje się z mega dużą szybkością,pali i piecze paszczy,lecz gdy człowiek przetrzyma ten pierwszy atak z każdym kęsem masz ochotę jeszcze trochę podoprawiać kubki smakowe i wtedy odkrywasz ze ten sos to nie tylko mega ogień lecz do tego jeszcze jest kwaśny ma pestkowo keczupowatą konsysyencję z kawałkami skórki paprykowej, kwaśny zapach.po konsumpcji zapiekanki z sambalem pozostaje swego rodzaju niedosyt.niby coś tam piecze w nadpalonej jamie gębowej ,niby żołądek ma co trawić,niby wiesz że druga strona będzie spalona za 24h, ale może jeszcze troszkę...:)

kwintesencja

dodam jeszcze tą straszliwą wiedzę o tym, że zapiekankę z sambalem będzie się smakowało kolejny raz, następnego dnia, w całkiem odmienny sposób (w sumie agrest też o tym napisał, ale chciałem podkreślić ten fakt)
 

mcgyver  Dołączył: 08 Lis 2006
agrest napisał/a:
1 szklanka suszonych chili, Cayenne , Pequin,
6 ząbków czosnku
3 łyżki sosu z limonki
1 łyżka oleju, najlepiej z orzeszków ziemnych
Ksiądz jako pokutę dał czy może chcecie się robali pozbyć? :mrgreen:

[ Dodano: 2009-08-19, 23:14 ]
opiszon napisał/a:
dodam jeszcze tą straszliwą wiedzę o tym, że zapiekankę z sambalem będzie się smakowało kolejny raz, następnego dnia, w całkiem odmienny sposób
No tak, część kubków smakowych nie przetrwa pierwszego kontaktu.. 8-)
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
mcgyver napisał/a:
No tak, część kubków smakowych nie przetrwa pierwszego kontaktu.. 8-)

Eeee przesadzasz. Sambal właściwie to łagodny jest.
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
mcgyver, właściwie to nie kubki smakowe miałem na myśli

a zgodzę się z Jimem że Sambal ostry nie jest - ja już się przyzwyczaiłem i te zapiekanki wcinam jak suchary ;-)

ale te "uczucie" dzień po, zawsze jest takie samo
 

agrest  Dołączył: 11 Cze 2008
przebadam posprawdzam potestuje:) dziękuję za wskazówki.
Jak misja z sambalem się powiedzie to na spotkanie koszulkowe przyniosę ociupinkę :mrgreen: :mrgreen: hihihi

tymczasem morfeusz wzywa
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
opiszon napisał/a:
ale te "uczucie" dzień po, zawsze jest takie samo


dobre chilli piecze dwa razy....
 

Maciek  Dołączył: 20 Kwi 2006
Spragnionym ostrości polecam www.ostrakuchnia.pl
 
ryve  Dołączył: 14 Wrz 2006
Jimmy napisał/a:
A i dobrze umyj ręce

a pomimo tego i tak przez jeden dzień unikaj pocierania się nimi w okolicy oczu, wszelkich błon śluzowych itp. i lepiej idąc robić siku zakładać gumowe rękawiczki bo w przeciwnym razie można przez ładnych parę godzin chodzić jak nie przymierzając cowboy po całym dniu pracy w siodle.

niestety piszę bazując na własnych doświadczeniach :oops:

a ja będą w obcych krajach przywiozłem sobie kilka ciekawych papryczek, wypatroszyłem nasiona i rok po roku wiosną wysiewam kilka nasionek. właśnie dojrzewają pierwsze papryczki :evilsmile:
 

izbkp  Dołączył: 15 Gru 2008
btw. polecam: Skala_Scoville'a
 

Jimmy  Dołączył: 27 Lis 2007
Cytat
Spragnionym ostrości polecam www.ostrakuchnia.pl


O właśnie. Wczoraj zapomniałem podać tego linka. Tam jest - jeśli nie wszystko - to bardzo dużo o wszystkim co jest związane z ostrością.

"Począwszy od zakupu, całe ryzyko związane z jego używaniem i spożywaniem, przechodzą w całości na Nabywcę."
 

opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
Jimmy napisał/a:
"Począwszy od zakupu, całe ryzyko związane z jego używaniem i spożywaniem, przechodzą w całości na Nabywcę."
ja bym to zmienił na

Cytat

Począwszy od zakupu, całe ryzyko związane z jego używaniem i spożywaniem, przechodzą w całości przez Nabywcę.


8-)

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach