opiszon  Dołączył: 29 Sty 2008
MacRayers, u mnie przy próbie wykręcenia, blaszka sobie poszybowała do komory lustra/matrycy

potem już nie było problemów z wkręcaniem, wykręcaniem

nie wiem co ci doradzić, bo sam miałem ten problem
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
u mnie jest tak:
przekręcam w prawo (nie siłowo) jest pstryk
potem w lewo słyszę pstryk i blaszka jest blisko adaptera
ale ni cholery nie chce wyjść - ćwiczyła z 50 razy lewo prawo lewo prawo i nic

muszę ćwiczyć dalej

Pieprzona blaszka! Jak to wyciągnę to ją wywalę w cholerę (może obiektyw gorzej będzie się trzymał ale nie będę się z tym pier... za każdym razem!)
 
El_Filippo  Dołączył: 04 Paź 2008
A mnie się parę razy zdarzyło przekręcenie obiektywu. Tzn. w prawo, zupełnie przypadkiem, o mały włos bym go nie upuścił, a adapter został na obiektywie. One się chyba zużywają jakoś po pewnym czasie.

Na upiorną blaszkę mam taki sposób że próbuję ją jakby wcisnąć przez ten otwór na kluczyk i jednocześnie z wyczuciem próbuję odkręcić adapter (w lewo). Po kilku próbach udaje się, ale na początku miałem okropne nerwy że adapter utknął na amen.
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
El_Filippo napisał/a:
Na upiorną blaszkę mam taki sposób że próbuję ją jakby wcisnąć przez ten otwór na kluczyk i jednocześnie z wyczuciem próbuję odkręcić adapter (w lewo).

Tzn naciskasz na tą blaszkę i kręcisz ? Bo mi się pomysły kończą....

El_Filippo napisał/a:
Po kilku próbach udaje się, ale na początku miałem okropne nerwy że adapter utknął na amen.

No mi się nie udaje jeszcze natomiast wydaje mi się że ten na pewno utkwił na amen ;-)

[ Dodano: 2009-09-09, 20:53 ]
Czy takie "pstryk" przy kręceniu (ok 0.5 cm po okręgu można) to normalny objaw ? Czy powinienem naciskać ten przycisk od wyciągania obiektywu (uwalnianie bagnetu) ?
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Mam ten sam adapter, wiele razy go zakładałem i zdejmowałem, nigdy mi się nie zablokował, zawsze elegancko schodził.

Ten klucz trzeba docisnąć w kierunku końcówki nie dotykającej blaszki - tak, by blaszkę maksymalnie dogiąć w stronę środka bagnetu. Po tym można przekręcić ciut w stronę "zakręcania" i dopiero potem odkręcić.
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
Marooned napisał/a:
Ten klucz trzeba docisnąć w kierunku końcówki nie dotykającej blaszki - tak, by blaszkę maksymalnie dogiąć w stronę środka bagnetu. Po tym można przekręcić ciut w stronę "zakręcania" i dopiero potem odkręcić.

Niestety 12590 próba i siedzi, nie wiem co się dzieje... Ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Być może za głęboko wsadzasz klucz - ten dzyndzelek jest 2x za długi, klucz trzeba włożyć dość płytko.

Właśnie zrobiłem test. Założenie, przekręcenie o jakieś 30 stopni, do zaskoczenia blaszki. Włożenie klucza, dociśnięcie w stronę środka bagnetu, wyciągnięcie nieco na zewnątrz i przekręcenie - śmiga aż miło.
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
Marooned, masz piwo. Problem nigdzie wcześniej chyba nie poruszony (poza 30 stopniami wspomnianymi przez Kolegę) dotyczy tego, że wykręcenie składa się z 2 etapów: pierwszy kluczykiem na głęboko do lekkiego oporu (gdy blaszka przylega do adaptera) a następnie wysunięcie małej części kluczyka i zahaczenie o sam adapter i dalsze jego wykręcenie (jakieś 2 CM). Nie udaje się wykręcić na pełnym kluczyku bo część gniazda bagnetowego blokuje.
Marooned, :-B El_Filippo, Dzięki za chęć pomocy ale się udało.
 

Marooned  Dołączył: 14 Paź 2006
Spoko wodza. Najlepiej zeszlifować sobie ten klucz do odpowiedniej głębokości - to taki przykład bubla właśnie :-D
 
El_Filippo  Dołączył: 04 Paź 2008
Dobrze że Ci się udało :) Ciekawe co zrobiłeś z adapterem, wyrzucony czy jednak zostaje? :)
 

MacRayers  Dołączył: 07 Wrz 2008
El_Filippo napisał/a:
Dobrze że Ci się udało :) Ciekawe co zrobiłeś z adapterem, wyrzucony czy jednak zostaje? :)

Adapter zostaje, tak samo blaszka. Ściągnięcie teraz to parę sekund. Szkoda, że tak ciężko dotrzeć do tego, że wykręcenie kluczem to sprawa 2-etapowa (jak pisałem wcześniej). Ja nie wiedziałem ile jest wkręconego adaptera - sądziłem że jak dojadę do momentu gdy blaszka dociska adapter to już koniec. Dopiero rozmowa z Marooned olśniła mnie, że adapter jeszcze trzeba przekręcić jakieś 3 cm po obwodzie (ale tylko zahaczając o sam adapter, bez wciskania go do dziury gdzie jest blaszka).
Szkoda, że czerwonej kropki nie ma na zewnątrz adaptera - wtedy od razu byłoby widoczne, że jeszcze jest wkręcony.
 

Masaho  Dołączył: 31 Sie 2008
Witam, od dłuższego już czasu używam zmodyfikowanego kluczyka:



Przejściówkę przykręca się wkładając cienki koniec kluczyka w otwór przy blaszce (słychać wówczas bardzo ładnie kliknięcie)

Przejściówkę odkręca się wkładając zmodyfikowany koniec kluczyka w otwór przy blaszce [gdy kluczyk dochodzi do bagnetu w korpusie ześlizguje się dzięki zaokrąglonemu kształtowi i haczy przejściówkę (już nad bagnetem) tym niewielkim ząbkiem]

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach