ygrecki  Dołączył: 06 Wrz 2009
K200D + MF Practicar = zamglony obraz
Witam
Zamontowalme do K200D manualny Prakticar MC AUTO 1:4.0-5.6 f=70-210. Przy max przyslonie obraz jest (wizjer i na zdjeciu) jakby zamglony - na razie cykam w pomiesczeniu przy sztucznym oswitleniu. Czy to normalne zjawosko czy cos nie tak z obiektywem?

Ostatniu manualnego uzywalem z 15 lat temu w MTL5B i chyba zapomnialem wszystko o manualnym ustawianiu. Ktos mie naprowadzi?
pozdrawiam.
 

Fafniak  Dołączył: 19 Kwi 2006
ygrecki napisał/a:
Przy max przyslonie obraz jest (wizjer i na zdjeciu) jakby zamglony
a z jakims innym obiektywem masz "zamglony" obraz? Jezeli nie to masz juz odpowiedz...
 
MMM  Dołączył: 19 Cze 2009
normalne,
jak przymykasz obiektyw to wizjer ciemnieje


tzn normalne o ile ten practikar nie ma popychacza przysłony:P
 
ygrecki  Dołączył: 06 Wrz 2009
mam AF DAII 18;55 taki zwykly i tam jest ok. faktycznie jak przymkne przyszlone na tym Prakticarze to sie robi ostro. a ciekawe jak bedzie w nocy jak bede chcial sfotografowac ksiezyc? czyli co obiektyw jest ok? bo na oko nic mu nie jest optyka ladna mechanika ok

[ Dodano: 2009-09-10, 23:19 ]
to czemu przy max otwartej przyslonie taka mgla sie robi? Jakos nie kojaze zeby dawno temu w MTL z obiektywem 135 czy 200 tak bylo chyba ze nie pamietam
 
Desmond  Dołączył: 07 Paź 2008
Część obiektywów po prostu tak ma, że trzeba je przymykać by były ostre.
Przyjrzyj się szkłom tego obiektywu - nie napisałeś w sumie w jakim stanie są soczewki, wiec może to kwestia kurzu/grzyba?
 
ygrecki  Dołączył: 06 Wrz 2009
Soczewki czyste, zadnych paprochow, w sumie nic. Jednak przednia powierzchnia przedniej soczewki ma jakby cos z powloka. W kilku miejscach ni to plamy ni to starta jakby jest - a doklanie calkiem na brzegu. Kilka kropek. Lekkie polerowanie odpowiednia szmateczka nie zalatwia sprawy - nie sa to plamy czy jakies zmazy to chyba cos z powloka. Ale to chyba nie ma wplywuna to o czym pisalem.

Inna sprawa ze przyslona sie jakos dziwnie uklada w max zamknieciu - nie jest zlozona rownomiernia. Ale podobnie ma nowy DAII18-55 - otwor jest jakby jajkowaty a zdjecia robi ladniutkie. Moze faktycznie ten Prakticar "tak ma"
 
MMM  Dołączył: 19 Cze 2009
zrób kilka zdjęc na próbę, cyfrą to żadna strata i będziesz wiedzieć
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Praktikar zoom to nie jest optyka robiona w NRD i nie mozna jej porównywać z dobrymi albo bardzo dobrymi obiektywmi stałoogniskowymi . To najtańsza produkcja tajwańska . Nie można tego porównać z markowymi Zoomami . Legendy optyki NRD takie jak Sonnary czy Flektogon 35/2,4 albo Pancolary to optyka która nie ustępuje najlepszym zachodnim konstrukcjom . Niestety Zoomy kupowali i składali a co sie stanie z plastikowymi soczewkami po 20 latach to już pozostaje tylko kwestią domysłów
 
ygrecki  Dołączył: 06 Wrz 2009
ale tam nie ma plastikowych soczewek. porobie oftki i porownamy. to co kupic jakie szkolo jaki zomm czy staloogniskowy tak do 300 za niewielkie pieniadze? mozecie doradzic? moze jakies linki z allegro zeby miec jakies porownanie. dzieki za sugestie.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Za takiego niewątpliwie optycznie wspaniałego flektogona można już mieć Pentaxa 35/2,8 jeszcze lepsze szkło . Za sonnara 135 NRDowskiego mozna kupić za drobną opłatą Pentaxowskiego Takumara z bagnetem 135/2,5 jeszcze lepsze szkło . ch*** je bagnet K były też i z gwintem. A wiec czy warto za taką kasę kupować drogie szkła z gwintem 42 . Chyba że ma sie stare zapasy wtedy to zrozumiałe . Plastikowe soczewki to przenośnia ale i takie bywały . Za komuny żaden zawodowiec zoomów do praktiki nie chciał . Czarne praktiki z bagnetem(PB-bodaj) straszmnie się psuły i wtedy już całkiem umarła praca na nich . Co kupić ? Nie ma na to jasnej odpowiedzi . Sympatia , pieniadze , zaangażowanie . Ale nie ma na to odpowiedzi . Co kto chce i lubi
 
kawitator  Dołączył: 04 Lis 2009
. Jednak przednia powierzchnia przedniej soczewki ma jakby cos z powloka. W kilku miejscach ni to plamy ni to starta jakby jest - a doklanie calkiem na brzegu. Kilka kropek. Lekkie polerowanie odpowiednia szmateczka nie zalatwia sprawy - nie sa to plamy czy jakies zmazy to chyba cos z powloka. Ale to chyba nie ma wplywuna to o czym pisalem.

Tu może być pies pogrzebany
Uszkodzenia powłoki zewnętrznej powierzchni soczewki w sposób pisany przez Ciebie skutkują rozmyciami. plamami nieostrości i tym podobnymi miłymi niespodziankami

Miałem kiedyś coś takiego w kompakcie fuji po rejsie morskim. Ponieważ obiektyw jest tam na stałe usunąłem powłoki zewnętrzne z obiektywu w całości (troszkę plasteliny, szmatki kroplomierz woda destylowana i kwas z akumulatora Pomogło w tym sensie ze zdjęcia były ostre i jeszcze jakiś czas aparat służył

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach