Już kiedyś o tym pisałem, ale aby nie przekopywać starego forum OSW, w kilku słowach postaram się przypomnieć swoje spostrzeżenia dotyczące współpracy tego obiektywu z body istDS (test samego body:
Tutaj). No może teraz będą nieco bogatsze, bo używam go już ok. roku
.
Obiektyw Tamron o zakresie ogniskowych 17-35 mm (co po przeliczeniu daje nam 25,5 - 52,5) już na pierwszy rzut oka wydaje się wykonany solidnie i w połączeniu z małym body Pentax’a świetnie leży w ręku. Pierścienie do ustawiania ogniskowej i ostrości mają dużą średnicę i pokryte są na całej długości antypoślizgowym materiałem, dzięki czemu umożliwiają precyzyjne ustawienie parametrów. Podczas blisko rocznego użytkowania sprzętu, nie pojawiły się żadne problemy natury technicznej. Mogę spokojnie powiedzieć, że obiektyw sprawuje się świetnie, pomimo, że został wystawiony na ciężkie warunki pracy (odbył z nami 10-dniową podróż po gorących terenach Krety, podczas których przewożony był w plecaku, bez dodatkowych zabezpieczeń - tzn. jedynym zabezpieczeniem całego sprzętu był miękki, bawełniany pokrowiec
). Niestety solidna konstrukcja ma również swoje wady, a jest nią rozmiar samego obiektywu, który praktycznie eliminuje możliwość wykorzystania wbudowanej lampy do oświetlania blisko znajdujących się obiektów (pierścień zewnętrzny jest na tyle szeroki, że przesłania błysk flash’a i obiekty znajdujące się blisko obiektywu są nieoświetlone). Dlatego rozpatrując zakup tego obiektywu, należy mieć na uwadze stosowanie lampy zewnętrznej ...
Tamrona 17-35 kupiłem po dłuższych poszukiwaniach, w celu wymiany standardowego kita (Pentax 18-55), sprzedawanego w komplecie z aparatem. Zgodnie z moimi oczekiwaniami, znacznie wzrosła jakość rejestrowanych zdjęć, szczególnie jeżeli chodzi o ich ostrość i kontrast. Przy tych samych ustawieniach zdjęcia wykonane Tamronem są mniej „mydlane” i bardziej wyrazistsze, chociaż przy dolnym zakresie ogniskowych (17-20) występują nieznaczne zniekształcenia sferyczne (proste przedmioty mają tendencję do przyjmowania kształtu delikatnej beczki). Zniekształcenia te jednak są zauważalne dopiero na dużych płaszczyznach, np. zdjęcie ściany cegieł i nie mają wpływu na efekty wizualne normalnych kompozycji w postaci pejzaży, czy fotografii codziennej.
Obiektyw ten jest również wrażliwy na światło padające od przodu aparatu (zdjęcia robione pod słońce). Dają się niestety zauważyć wówczas nieprzyjemne odbicia (tzw. blinki) i spada znaczącą kontrast samego obrazu. Jest na to jednak pewna prosta metoda, wystarczy przesłonić słońce ręką, lub przesunąć się w celu jego delikatnego przesłonięcia przez jakiś przedmiot (np. konar drzewa) i wówczas wykonać zdjęcie. Ja tak czasami robię i zapewniam, że nie mam wówczas większego problemu z jakością rejestrowanego obrazu
Ze swojej strony szczerze polecam ten obiektyw, a jeżeli macie jeszcze jakieś pytanie, chętnie służę pomocą.
Na koniec może jeszcze kilka linków, w których znajdziecie dodatkowe informacje i opinie użytkowników, na temat opisanego przeze mnie sprzętu:
Link_1
Link_2
Link_3
Link_4