komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Stałe światło
Albo mnie zaćmiło, albo co... wyjaśnijcie mi jak to jest...
Światłosiła, jeśli się nie mylę, to stosunek ogniskowej obiektywu do jego średnicy.
I tu mamy takie warianty:

- obiektyw zmiennoogniskowy (np. KIT 18-55mm); ogniskowa 18 mm -> otwór maks. 3,5; ogniskowa 55 mm -> 5,6. Rośnie ogniskowa, średnica instrumentu nie ulega zmianie, wszystko pasuje :->

- wkracza na arenę obiektyw DA 17-70 mm f/4.0 AL i co mamy? Ogniskowa 17 mm -> otwór 4, ogniskowa rośnie do 70 mm i... dalej mamy 4. Znaczy co? średnica mu rośnie wraz ze wzrostem ogniskowej? :shock: A może maksymalnie otwarty osiąga f/4 dla 70 mm, a w miarę skracania ogniskowej przymyka sobie jakimś sprytnym mechanizmem przysłonę tak, aby przy 17 mm mieć tyle samo?
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
komtur napisał/a:
A może maksymalnie otwarty osiąga f/4 dla 70 mm, a w miarę skracania ogniskowej przymyka sobie jakimś sprytnym mechanizmem przysłonę tak, aby przy 17 mm mieć tyle samo?


Bywa i tak. Mial tak o ile pamietam FA 28-70/4, ma 17-35/2.8 Nikona.
 

argawen  Dołączył: 19 Kwi 2006
Oraz Sigma 100-300, 70-200 i wiele innych.
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Czyli gdyby na wspomniany mechanizm, to taki DA 17-70 mm f/4.0 AL mógłby być właściwie obiektywem o zakresie np. f/2,8 - 4. Tyle, że albo producent uznał, że stałe światło niezależnie od ogniskowej jest praktyczne i wygodne, albo to hipotetyczne "2,8" na szerokim końcu wyszło im słabe i fabrycznie przymykają. Albo jedno i drugie :->
 

matth  Dołączył: 21 Kwi 2008
FA45-85/4.5 też sobie przymyka w miarę zoomowania
 
natus  Dołączył: 28 Mar 2008
no to teraz pytanie do bardziej zorientowanych - czemu to ma służyć że przysłona jest przymykana w miarę zoomowania
przecież fajniej byłoby mieć jaśniejszy obiektyw na krótkim końcu :roll:
 

Marek  Dołączył: 21 Kwi 2006
natus napisał/a:
no to teraz pytanie do bardziej zorientowanych - czemu to ma służyć że przysłona jest przymykana w miarę zoomowania
przecież fajniej byłoby mieć jaśniejszy obiektyw na krótkim końcu :roll:

No przykład przy fotografowaniu z lampą błyskową, kiedy chcemy łapać oprócz światła błyskowego także światło zastane. Gdy fotografujemy zoomem ze zmiennym światłem to przy zmianie ogniskowej zmienia się nam także stopień naświetlania tła. Sprawia to że musimy ciągle zwracać uwagę na to jaką w danej chwili mamy przysłonę. Zoomy stałoświetlne nie stwarzają takich problemów. Wszystkie zoomy profesjonale mają stałe światło. ;-)
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
Chwila. Co przymyka, jak przymyka, czym przymyka?
Bo przecież nie mechanizmem przysłony?

Przynajmniej nie mój Soligor 35-105/3.5
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
Marek napisał/a:
No przykład przy fotografowaniu z lampą błyskową, kiedy chcemy łapać oprócz światła błyskowego także światło zastane. Gdy fotografujemy zoomem ze zmiennym światłem to przy zmianie ogniskowej zmienia się nam także stopień naświetlania tła. Sprawia to że musimy ciągle zwracać uwagę na to jaką w danej chwili mamy przysłonę.


Przecież jak w puszce luba na pierścieniu ustawisz daną (największą możliwą dla długiego końca zooma), to nie będzie ona ulegała zmianom razem z ogniskową... :roll:
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
Generic napisał/a:
Co przymyka, jak przymyka, czym przymyka?


Przyslone, przyslone. Nie kazdy, ale duzo tak robi. Twoj soligor musi miec to rozwiazane jakos optycznie...

[ Dodano: 2009-10-25, 20:54 ]
thrackan napisał/a:
Przecież jak w puszce luba na pierścieniu ustawisz daną


Na puszce moze tak, ale na pierscieniu nie...
 

thrackan  Dołączył: 08 Lut 2007
alkos napisał/a:
ale na pierscieniu nie...

Racja, gdy pisałem o pierścieniu miałem przed oczami... stałkę 50mm :-P
 

Generic  Dołączył: 09 Lis 2007
alkos napisał/a:
Twoj soligor musi miec to rozwiazane jakos optycznie...


Widocznie, on to w ogóle inny jest o-)
Nie zmienia mu się długość przy zoomowaniu np. o-P
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
Generic napisał/a:
Widocznie, on to w ogóle inny jest

Inny, ale nie jedyny. Mój Rikenon ze stopki też zachowuje stałe 3,5 bez majstrowania przy przysłonie.
 

komtur  Dołączył: 04 Cze 2008
Ryszard napisał/a:
Mój Rikenon ze stopki też zachowuje stałe 3,5 bez majstrowania przy przysłonie.

Ale to oznacza, że musi sobie w ramach zmiany ogniskowej w jakiś sposób tę zmianę przysłony zastępować. Średnica soczewki "wlotowej" na pewno się nie zmienia ;-) Możliwe, że wraz ze skracaniem obiektywu jakiś element wewnątrz obiektywu (pierścień jakiś?) zbliżając się do przedniej soczewki (pierwszego członu?) "ucina" światło wpadające bliżej krawędzi przedniej soczewki i pracuje ona coraz bardziej środkiem?

[ Dodano: 2009-10-25, 22:50 ]
A może to jest wyjaśnienie?
"stosunek ogniskowej obiektywu do jego średnicy"
Definicja "średnicy" obiektywu, to nie średnica "wlotu", co jest słuszne np. przy pojedynczej soczewce skupiającej, tylko użyteczna średnica całego układu optycznego (czyli całej kupy soczewek, z których część porusza się względem pozostałych). W ramach tego ruchu średnica użytecznej "źrenicy" może się zmieniać w ramach zmiany ogniskowej chyba nie tylko z powodu kompensacji przysłoną? Wystarczy popatrzeć przez zmieniający ogniskową obiektyw na np. białą kartkę umieszczoną za nim. Czy w obiektywach nie "kręcących" przysłoną w czasie zmiany ogniskowej średnica "źrenicy" się zmienia?
 

Ryszard  Dołączył: 04 Paź 2006
No, coś takiego można chyba zaobserwować, bo przy skracaniu ogniskowej jakaś optyka podjeżdża naprzód "kadrując" to, co wpada z pierwszej, największej soczewki.
A tak w ogóle, czy to ważne? :-P
 

alkos  Dołączył: 18 Kwi 2006
komtur napisał/a:
do jego średnicy


Nie do "jego" tylko fizycznej przysłony. Dlatego wlasnie jej wartosc podaje sie jako f/x, gdzie f to ogniskowa...

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach