http://www.swiatobrazu.pl...ajewskim.html,3

zabawne, warto przeczytać, ubaw po pachy gwarantowany,
warto zajrzeć też na stronę "szychy" z którym jest wywiad,
no bo jeśli ktoś ma wywiad w poczytnym periodyku
to chyba szycha http://www.aaanews.pl/
polecam dział models

To jest chyba taki rodzaj fotografii gdzie wazniejsze jest co fotografujesz od tego jak ci to wychodzi.

"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem, to klisza pękła, i ch*j!"

Żenua.

Instrukcja korzystania z opcji "Szukaj"

... ten gosc, z ktorym jest wywiad chyba gorzej sie czuje... takiego badziewia to juz dawno nie widzialem... a najgorsze jest to, ze gazety kupuja ten chlam... przykro mi, ze to powiem, ale po tym wywiadzie widac jaki w Polsce jest poziom i podejscie do fotografii prasowej... ten gosc robi zdjecia jak kazdy foto-amator... (oczywiscie nie obrazajac amatorow)

Yashica 124G i takie tam inne duperele
http://hasekk.blogspot.com/

wybił się? wybił.
zarabia grubą mamone? zarabia.
jest znany? jest.
kupują jego zdjęcia? tak.

Chyba o to chodzi prawda?

Taa... A sprobujcie dzisiaj zrobic zdejcie z takiego "przyjecia" jakiejkolwiek "gwiezdzie". Przekrzyczcie sie o KW, trzymajcie kciuki zeby AF wydolil i modlcie zeby nie wstrzelic sie we flesze innych. Tak naprawde to jeden z bardziej trudnych i niewdziecznych kawalkow chleba. I niestety, na takie zdjecia jest zapotrzebowanie. W wiekszosci na takie. Smutne moze, ale prawdziwe.

Acha. I nie tylko w Polsce. Taki typ fotografii panuje na zachodzie od dluzszego czasu.
http://splashnewsonline.celebuzz.com/

YellowLabel, wiem jedno, ze jezeli gosc uwaza sie za profesjonaliste, to tez jego prace powinny byc profesjonalne i cos soba prezentowac... do tego jezeli taki czlowiek daje wywiad o pracy fotografa i fotografii to chyba jego zdjecia powinny byc na przyzwoitym poziomie i jakies walory posiadac... dla mnie ten facet nie jest nikim wiecej jak tanim fotografem do tanich pismakow. A to, ze jego zdjecia sie sprzedaja swiadczy tylko i wylacznie o tych gazetach... i ludziach, ktorzy te gazety kupuja... Ja rozumiem robic komerche, ale zeby ta komercha cos soba prezentowala, a nie tylko dziadostwo...

Yashica 124G i takie tam inne duperele
http://hasekk.blogspot.com/

to wstrzelenie się pomiędzy flashe innych może załatwić 10-zdjęciowa seria..
ale co innego przepychać się przed kinem w Cannes, a co innego zrobić wypięte cztery litery w studio.

Prostytutki też się sprzedają i niektóre nieźle z tego żyją.

[rK], akurat o zdjecia robione przez paparazzi, mi az tak bardzo nie chodzi... bo wyobrazam sobie, ze wcalnie nie jest latwo zrobic dobre zdjecie w gronie 100 innych fotografow... skupilem sie bardziej na ocenie innych zdjec Pana Majewskiego, ktore posiada na swojej stronie...

Yashica 124G i takie tam inne duperele
http://hasekk.blogspot.com/

Hasek, nie zagladalem. Wypowiedzialem sie na temat tego co przeczytalem w artykule. I musze przyznac, ze niektore uwagi tam zawarte, byly calkiem sensowne.
huh, 10 klatek/s x 30 fotografow sprawia, ze staje sie to jeszcze bardziej trudniejsze. A "gwiazda" jest niecierpliwa. Nie bedzie sie ci wciaz patrzec w obiektyw.

Ze juz nie ma sensu.