xrog  Dołączył: 07 Lut 2008
A to zależy jak silne światło za oknem, od papieru. Warto najpierw zeskanować i odwrócić, żeby zweryfikować jak się naświetlił negatyw i czy w ogóle warto robić odbitkę. Trzeba trochę prób, by dobrać najlepszy czas naświetlania dla najlepszej wersji odbitki, a czas liczy się w minutach. Ćwiczenie czyni mistrza! ;)
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
xrog napisał/a:
ale ja nie opanowałem tej techniki i nie potrafię tak naświetlić papieru, by wyszło dobrze i niebo i ziemia. Nawet na miękkim papierze.

Bo nie wyjdzie. Papier posiada emulsję barwoślepą - nieczułą na barwę czerwoną, ale za to uczuloną na niebieską. Niebieskie niebo na papierze zawsze wyjdzie czarne i na pozytywie białe. W dodatku taka emulsja przekłamuje barwy - czerwony wyjdzie biały a powinien szary. Tak sobie myślę, że negatywy papierowe to tylko dla specjalnego efektu i dla zabawy. Na poważnie to tylko błony płaskie panchromatyczne. Droga zabawa... A jeśli papier to rzeczywiście miękki, bo podczas kopiowania kontrast wzrośnie.
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Po pierwszym wywoływaniu w kuwetach jestem w miarę zadowolony. Jest jedno ale. Takie coś mi wylazło (zdjęcie nie moje, pokazuję jako przykład):

http://analizaphotography...09/10/28/28-10/

Skąd to się wzięło?

[ Dodano: 2009-11-07, 17:48 ]
To już moje zdjęcie:
 
gilby  Dołączył: 28 Lut 2007
hmmm, może nieszczelna kaseta?
film jest dużo bardziej czuły niż papier i pewnie łatwiej łapie zaświetlenia.
może włóż papier do kaset i wystaw je na mocne światło na dłuższy czas - zobacz czy się zaświetlą.
 

guerilla  Dołączył: 23 Kwi 2006
Te zdjęcia nie-twoje to 120tka, a nie klisze cięte (tak mi się przynajmniej wydaje). Pierwsze co sprawdź to nieszczelny magazynek, może jeszcze miech.. ?
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
To pierwsze nie moje 120 i Kiev. Miech raczej nie. Tutaj drugie moje:


Sprawdzę kasety tak jak gilby napisał w wolnym czasie.
 
gilby  Dołączył: 28 Lut 2007
Stachu napisał/a:
Tutaj drugie moje:


fajne :-D
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Mam nowe kasety Agfy, które są o niebo lepsze od tych z kompletu. Jeszcze nie udało mi się zrobić dobrego technicznie zdjęcia, ale już wiem dlaczego. Zepsuta migawka. :P Nie zawsze się otwierała do końca, albo zamykała. Ogólnie była loteria. A już myślałem, że nie umiem mierzyć światła... Aparat naprawiłem. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mechanizm migawki jest niesamowicie prosty. Jestem w szoku. Czas reguluje się napięciem sprężyny podłączonej pośrednio do lamelek. Aż dziw, że to działa. I to dobrze! Topornie, ale dobrze. Podgiąłem parę blaszek i sprężynek, paćnąłem smaru tu i tam i nawet czasy się zgadzają. Miech trochę przeciekał, to go zakleiłem taśmą i pomalowałem czarną farbą. Nie polecam ruskich aparatów tego typu. Wiem natomiast, że zabawa jest przednia i biorę się za projektowanie swojej maszynki. :)
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
agfa boxy?
 

xrog  Dołączył: 07 Lut 2008
Stachu napisał/a:
Aparat naprawiłem. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mechanizm migawki jest niesamowicie prosty. Jestem w szoku. Czas reguluje się napięciem sprężyny podłączonej pośrednio do lamelek. Aż dziw, że to działa. I to dobrze! Topornie, ale dobrze. Podgiąłem parę blaszek i sprężynek, paćnąłem smaru tu i tam i nawet czasy się zgadzają. Miech trochę przeciekał, to go zakleiłem taśmą i pomalowałem czarną farbą. Nie polecam ruskich aparatów tego typu. Wiem natomiast, że zabawa jest przednia i biorę się za projektowanie swojej maszynki. :)


No brawo! Jak sprawdzałeś czasy? Nagrywałeś dźwięk migawki?
 

Stachu  Dołączył: 27 Kwi 2007
Zamiast mikrofonu podłączyłem do PC fotodiodę. Nagrałem sygnał i zmierzyłem.

[ Dodano: 2009-12-04, 12:02 ]
Ilość detali jest niesamowita.

Zdjęcie zeskanowane płaszczakiem na 3200dpi.

Crop 100%:
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
Stachu napisał/a:
Ilość detali jest niesamowita.

Mam obiektyw, który "nazywa się" Kodak-Anastigmat 105/4,5 (Compur od 1s do 1/500, B, T) od jakiegoś miechowca 6x9. Podłączyłem go do Kiewa 6x6 i dosłownie rzuciło mnie na podłogę: obraz ma nieco niższy kontrast od tego ze współczesnych obiektywów, ale rozdzielczość na 8 - 16 jest wizualnie większa. Na soczewkach wytworzyły się naturalne powłoki przeciwodblaskowe (coś o czym do tej pory czytałem tylko, że na starych obiektywach coś takiego się robi samo z siebie). Niektóre stareńkie obiektywy są genialne.
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
A to jest najgorszy z możliwych obiektyw Kodaka 6x9 . Były ob Schneider i nawet Tessar 10,5/4,5 w wersji do Kodaka . Szkła pochodzą z Kodaka Vollendy . Cały przód był lekko ruchomy a mimo to taka ostrość . Mam w kolekcji taki orginalny aparat ale optyka była wręcz kiepska (określenia przedwojennych fachowców) . Radzę potestować Moskwę 5 albo Zeissa z Tessarem efekty będą jeszcze lepsze . Ale co kto woli . Kodak miał jeszcze te ceche że filmy to nie 120 a 620 . Filmu 120 kupionego w sklepie nie włożę do aparatu innego jak Kodak , tak sie paskudy zabezpieczali . W sklepie przed wojną aparat ten kosztował ok 200zł . W firmie wysyłkowej trochę mniej . Z Tessarem nawet 250zł ze Schneiderem ok 220zł

[ Dodano: 2009-12-05, 12:35 ]
Oj nieścisłość do kodaka nie włożę normalnej 120 muszę 620tki(niedostępne)
 

radekone  Dołączył: 20 Maj 2009
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Wszystko fajnie ale przekleić papierową naklejkę w całkowitej ciemniości i równo , to nie jest łatwe zadanie . Kiedyś tak się mordowałem klnąc kodaka a potem przestałem nim robić i zacząłem na 620 . Kiedyś nasz kraj produkował jeszcze po wojnie filmy na szpuli 620
 

technik219  Dołączył: 25 Sty 2009
pawel1967 napisał/a:
A to jest najgorszy z możliwych obiektyw Kodaka 6x9 .

Może te powłoki go polepszyły?
 
pawel1967 Dołączył: 03 Maj 2006
Jest jeszcze mniej jasny tańszy . Z 10,5 , jasności 4,5 ten jest najtańszy
 

dzerry  Dołączył: 01 Maj 2006
Stachu, z ta iloscia szczegolow to uwazaj, bo analogowy pixelpeeping to zło :-P

24x36mm:


 

tatsuo_ki  Dołączył: 01 Mar 2009
od kiedy zobaczylem odwrotki 6x9 cm, na ktorych mozna bylo, uzywajac lupy, przeczytac rejestracje samochodu wielkosci lebka od szpilki... no sam dzerry rozumiesz... ciezko sie czasem nie zsikac z wrazenia...
 
stereo  Dołączył: 17 Maj 2008
Witam, odkopuję stary jak świat temat, ale w tym typie aparatów wiele się nie zmieniło, więc chyba nic się strasznego nie stanie :)

Otóż ostatnimi czasy jestem napalony na kupno aparatu 9x12 albo 6x9, żeby wziąć z niego obiektyw i miech, dorobić bagnet i takie sobie mechaniczne prowadnice i podpiąć to do mojej bronicy SQ. Ze strony mechanicznej wszystko ok. No ale najważniejsze pytanie, czy 6x9 wystarczy? Bo za taką samą cenę, można znaleźć lepszego 6x9 niż 9x12, no ale czy to nie będzie za małe pole krycia? Szczególnie nie chciałbym być ograniczony w przesuwach...

Na początku wątku pojawiały się też opinie o obiektywach. Anastygmaty bardzo różnią się od siebie? Mam na oku Voiglandera z obiektywem Novar-Anastigmatic 4,5 13,5 cm. Da radę w kontraście, ostrości i małej ilości odblasków? Zdjęcia nie będą "przechodziły" przez komputer, tylkoo prosto z kliszy na papier, więc to ma znaczenie :)

Pozdrawiam!

Wyświetl posty z ostatnich:
Skocz do:
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach