witam
na wstępie zaznaczam, że nie znalazłem odpowiedzi na swój problem albo jej nie zrozumiałem bo na nazewnictwie części i konstrukcji obiektywów ni w ząb się nie znam bo zacięcia majsterkowicza nie mam.
jakiś czas temu nabyłem bez większego zastanowienia starą Sigmę zoom-kII 70-210
to mój pierwszy zakupiony obiektyw, nawet nie wiedziałem jak go sprawdzić po zakupie więc na allegro dałem pozytywny choć od samego początku miałem wątpliwości co do działania tego cuda, przypisywałem to jednak swojemu brakowi umiejętności i doświadczenia dobrodusznie wierząc w uczciwość sprzedającego, tyle wstępu (i tak zbyt długiego)
w trybie M od przysłony 4,5 do 8 (w porywach do 11, bo jest to zmienne) przy mierzeniu światła zielonym przymyka poprawnie i mierzy dobrze powyżej już jest słyszalny jakiś taki niepełny dźwięk, jakby chciał a nie mógł (to ten popychacz przysłony?) i robi już na pełnej dziurze
w trybie A zmieniam wartość przysłony z poziomu body, przelicza mi czas i ... prześwietla bo widocznie nie przymyka do zadanej wartości i znowu na większych dziurach (tak do 8) zdarza się, że zadziała prawidłowo, ale to się zdarza, a nie jest regułą, dalej to już kiszka zupełna
czyli zawsze prawidłowo działa tylko na 4,5, a dalej to jak już się przydarzy
może zamieszałem, ale jak na wstępie wspomniałem nie znam się na tym zupełnie i piszę tak jak ja to postrzegam
co się da z tym zrobić, czy w ogóle się da, proszę o jakieś informacje w formie "dla mniej zdolnych" (jak mawiał jeden nauczyciel dyktując rozszerzoną wersję jakiejś definicji właśnie dla mniej zdolnych

)