Takie fajne światło miałem... A nie dość, że nieostre, to jeszcze coś się dziwnie naświetliło po prawej.



A tu taka ciekawostka. Nie mam pojęcia, czemu to zdjęcie wygląda tak jak wygląda, nie pamiętam jak je robiłem

Z lampa na dluzszym czasie albo jakis tryb do robienia zdjec po ciemku (w canonach takie widzialem).

"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem, to klisza pękła, i ch*j!"

Z lampą na pewno, ale obawiam się, że w tym stanie, w jakim byłem, nie próbowałem niczego innego niż tryb auto. A aparat to lubiany przez pentaxiarzy Nikon D40 :)

Kot musi być albo żywy, albo martwy. Nie ma innej możliwości, nie można go zaobserwować jednocześnie trochę żywego i trochę martwego. Dlaczego? Rzetelna odpowiedź na to pytanie brzmi: nie wiadomo.

jitt, karta zadziałała rewelacyjnie! Ktoś powinien coś takiego opatentować... żeby znowu nie było tak jak z Walk'n'Talk'i.

Carpe diem! Z góry przepraszam za "kąśliwość" ;-p
:: moje ::